Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 10.03.2014

Ukraina nie myśli dziś o wejściu do NATO

Deklarację w tej sprawie złożył pełniący obowiązki minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Deszczyca.

- Kwestia ta nie jest dziś na porządku dziennym. Rząd nie opracowuje obecnie żadnych projektów ani programów na rzecz wejścia Ukrainy do NATO - powiedział Andrij Deszczyca w wywiadzie dla agencji Interfax - Ukraina.

W wywiadzie dla najnowszego numeru tygodnika "Der Spiegel" kandydat na prezydenta Ukrainy Witalij Kliczko opowiedział się za rozpoczęciem rozmów na temat przystąpienia Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego. - Zgadzam się, że musimy zrobić wszystko, by nie sprowokować podziału kraju. Pomimo tego uważam za słuszne podjęcie rozmów o wstąpieniu Ukrainy do NATO - powiedział Kliczko, poproszony o ocenę skierowanego do parlamentu projektu ustawy o członkostwie Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim.

"Putin nie może zmieniać mapy Europy". Zachód walczy o Krym [relacja]

Jego zdaniem, nie od dziś Moskwa zagraża Ukrainie. - Dlatego mieszkańcy naszego kraju chcą mieć partnera, który może im zagwarantować bezpieczeństwo" - wyjaśnił Kliczko. Zastrzegł, że negocjacje nie muszą "automatycznie" oznaczać wejścia Ukrainy do NATO.

Według Deszczycy, Kijów nie rozważa na razie możliwości zerwania umów o stacjonowaniu na Krymie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.

Dyplomata nie wykluczył jednocześnie, że Ukraina zwróci się do sądów międzynarodowych w związku z działaniami Rosji na półwyspie. W wydanym komunikacie MSZ obarczył Rosję całkowitą odpowiedzialnością za łamanie praw ludności cywilnej na zajętym przez wojska rosyjskie Krymie.
- Federacja Rosyjska działając za pośrednictwem marionetkowych, tak zwanych władz Krymu, a także bezpośrednio, poprzez bezprawnie rozmieszczone na terytorium Autonomicznej Republiki Krymu oddziały sił zbrojnych Rosji, niesie pełną odpowiedzialność za rażące łamanie praw i wolności osób cywilnych, w tym prawa do wolności słowa - czytamy w opublikowanym komunikacie.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Władze Kremla twierdzą, że nie są stroną w konflikcie o Krym. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow utrzymuje, że jego kraj chce jedynie pomóc w uregulowaniu wewnętrznego konfliktu na Ukrainie.

PAP/asop

''