Logo Polskiego Radia
IAR
Beata Krowicka 12.03.2014

Wałęsa ignoruje 15. rocznicę Polski w NATO. "To przestarzałe struktury"

Były prezydent powiedział w Radiu Gdańsk, że jest zdegustowany działaniami NATO w sprawie konfliktu na Krymie.

Lech Wałęsa powiedział w wywiadzie dla Radia Gdańsk, że nie będzie uczestniczył w uroczystościach związanych z rocznicą przystąpienia Polski do NATO.
Jego zdaniem struktury NATO są przestarzałe, a dowodem tego jest działanie prezydenta Rosji Władimira Putina na Krymie
- NATO przespało 15 lat. Moim zdaniem pracuje po staremu na nowej sytuacji. Jestem zdegustowany, dlatego odmówiłem udziału w uroczystościach. Obyśmy nie musieli sprawdzić, ale na dzisiaj struktury organizacyjne nie przygotowały dobrych propozycji - powiedział Wałęsa.

15. rocznica wejścia Polski do NATO >>>

- Putin robi co chce. Wiedział, że NATO się nie ruszy. Gdybyśmy byli przygotowani, to nigdy by się nie odważył na taki ruch - dodał były prezydent.

W czwartek Lech Wałęsa jedzie do Niemiec na 95. urodziny byłego kanclerza Niemiec Helmuta Schmidta.

Działania NATO w sprawie Krymu

W związku z ostatnimi wydarzeniami na Krymie Sojusz zaczyna mocniej wspierać nasz kraj. - Przed kryzysem ukraińskim Polska zwracała uwagę, że NATO musi teraz bardziej skupić się na obronie terytoriów naszych członków. Kryzys ukraiński znacząco wzmocnił wagę naszej argumentacji - podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem Łukasz Kulesa z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

W poniedziałek kwatera główna NATO poinformowała, że samoloty wczesnego ostrzegania będą latać nad Polską i Rumunią. Maszyny AWACS mają patrolować przestrzeń powietrzną w odpowiedzi na kryzys na Ukrainie.

TVN24/x-news

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl >>>

W ten sposób wdrażana jest w życie część wojskowa wspólnych ustaleń ambasadorów Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zdecydowali oni, że konieczny jest ściślejszy monitoring sytuacji w związku z wydarzeniami na Krymie. Kwatera główna zastrzegła, że wszystkie loty rozpoznawcze będą odbywać się wyłącznie na terytorium Sojuszu.

Skromne uroczystości

15. rocznica wejścia Polski do NATO będzie przebiegała bez wielkiego świętowania. Sytuacja na Ukrainie spowodowała, że nasz kraj zrezygnował z dużych uroczystości.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej uważa, że wobec wydarzeń na Krymie trzeba skupić się na działaniach na najbliższą przyszłość w ramach NATO, a nie na "wielkim fetowaniu".
Wydarzenia u naszych wschodnich sąsiadów według Stanisława Kozieja powinny być między innymi powodem do przemyśleń dla wszystkich członków Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wnioski z tego, co dzieje się na Krymie powinny przełożyć się na zbliżający się, wrześniowy szczyt NATO w Wielkiej Brytanii.

Fakty TVN/x-news

Polska uważa, że w Newport sojusznicy powinni "odświeżyć" podstawowe funkcje NATO, czyli zadania wnikające z obrony kolektywnej. Nie chodzi jednak o deklaracje, a o konkretne działania.
- Będziemy chcieli, aby ustanowić mechanizmy, które spowodują, że deklaracja będzie wiarygodna - tłumaczył szef BBN.
Generał Koziej wyjaśniał w Salonie politycznym Trójki, że chodzi między innymi o systematyczne, niejako z urzędu, przeprowadzanie przeglądu planów ewentualnościowych oraz prowadzenie cyklicznych szkoleń wojsk NATO pod tym względem. Minister Koziej uważa, że cały Pakt Północnoatlantycki powinien również rozbudować na tak zwanej "wschodniej flance" strukturę obronną. Mowa tu chociażby o systemie obrony przeciwrakietowej.
W związku z rocznicą wejścia Polski do NATO w Warszawie odbędzie się wieczorem uroczystość na Placu Piłsudskiego. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza zaplanowano półgodzinną galę z przemówieniem prezydenta.

12 marca 1999 roku w Independence w Stanach Zjednoczonych, ówczesny minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek przekazał amerykańskiej sekretarz stanu Madeleine Albright dokument ratyfikacyjny Traktatu Północnoatlantyckiego. Wraz z naszym krajem do Paktu zostały wówczas przyjęte Czechy i Węgry. Było to czwarte rozszerzenie NATO.

Radio Gdańsk, IAR, bk