Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 29.03.2014

Ławrow: Rosja nie wkroczy na Ukrainę

- Naszą intencją absolutnie nie jest przekraczanie ukraińskiej granicy. Nie jesteśmy tym zainteresowani - powiedział szef MSZ Rosji w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji.
Posłuchaj
  • Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow: nie mamy absolutnie żadnego zamiaru przekraczania granicy Ukrainy! My tylko bardzo chcemy by praca była wspólna. Aby zakończyły się te ekscesy, które Zachód próbuje zamieść pod dywan i przedstawiać sytuację w kolorowych barwach. By Zachód był świadomy swej odpowiedzialności (IAR)
Czytaj także

Zastrzegł jednocześnie prawo swego kraju do obrony praw rosyjskojęzycznych mieszkańców Ukrainy.

Siergiej Ławrow dodał, że ostatnie kontakty między Rosją i Zachodem pokazują możliwość podjęcia wspólnej inicjatywy, która - jak powiedział - mogłaby być przedstawiona "naszym ukraińskim kolegom". - Nasze punkty widzenia zbliżają się. Moje ostatnie spotkanie z amerykańskim sekretarzem stanu Johnem Kerry'm w Hadze oraz moje kontakty z Niemcami, Francją i innymi krajami wskazują na możliwość wspólnej inicjatywy, która może być zaproponowana Ukrainie - powiedział.

Rosyjski minister zasugerował też "federalizację byłej republiki radzieckiej (Ukrainy)". - To nie jest słowo tabu. Jestem przekonany, że powinniśmy na to naciskać, nie dlatego, że my mamy na to ochotę, a dlatego, że jest to żądanie południowych i wschodnich regionów (Ukrainy) - dodał.

Nowy pomysł Janukowycza. Chce referendum o "statusie regionów">>>

Według ministra Ławrowa, dla Rosji priorytetem jest przeprowadzenie przez Ukrainę reformy konstytucyjnej, która przekształciłaby kraj w federację podmiotów o dużym stopniu autonomii. - Szczerze mówiąc, nie widzę dla Ukrainy innej drogi niż federalizacja. Choć być może ktoś wie lepiej i zna magiczne rozwiązanie, pozwalające na zachowanie państwa unitarnego - powiedział szef rosyjskiego MSZ. Według niego, także Zachód jest otwarty na ideę federalizacji Ukrainy.
Ławrow zwrócił uwagę na silne związki obecnego rządu Ukrainy z Unią Europejską. Jak powiedział, "raczej trudno uwierzyć w niezależność obecnych władz w Kijowie".  Jego zdaniem, nowa konstytucja Ukrainy powinna jednoznacznie określić jej status jako państwa neutralnego - co wykluczałoby jej przyszłą przynależność do NATO.
Siergiej Ławrow uważa też, że już najwyższy czas, by demonstranci opuścili okupowane ulice, place i budynki, w tym kijowski Majdan. - To wstyd dla europejskiego kraju, dla jednego z najładniejszych miast w Europie, że Majdan od pół roku jest niedostępny dla zwykłych ludzi. To wstyd dla wszystkich, którzy to tolerują - powiedział rosyjski minister. Pochwalił natomiast ukraińskie władze i Zachód za wywieranie presji na nacjonalistyczne ugrupowanie Prawy Sektor. - Lepiej późno niż wcale - powiedział Siergiej Ławrow w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

W sobotę sytuacja na Ukrainie była tematem telefonicznej rozmowy Władimira Putina z Barackiem Obamą. Jak podaje Biały Dom, to prezydent Rosji dzwonił do amerykańskiego przywódcy.

Obama domaga się, by rosyjskie wojska wróciły do krymskich baz i nie przemieszczały się dalej w głąb Ukrainy. Zasugerował, by Rosja przedstawiła na piśmie konkretną odpowiedź na dyplomatyczne propozycje w sprawie Ukrainy. USA przedstawiła je w tym tygodniu podczas spotkania w Hadze. Amerykański prezydent uważa, że międzynarodowi obserwatorzy powinni mieć możliwość pracy Krymie.

W połowie marca Rosja dokonała aneksji Krymu. Przejęcie półwyspu dokonało się bez rozlewu krwi. Większość ukraińskich żołnierzy stacjonujących na Krymie przeszła na stronę Rosji. Rząd w Kijowie podał, ze spośród 19 tysięcy wojskowych, na Ukrainę chce wrócić 4 tysiące. Przejęcie półwyspu nie zakończyło rosyjskich manewrów wojskowych przy zachodniej granicy. Zdaniem amerykańskiego Pentagonu w tych regionach skoncentrowano około 30 tysięcy wojsk, gotowych do ataku w każdym momencie.

Amerykanie zakładają, że Rosja może się starać o zajęcie wschodniej Ukrainy, tak by mieć również dostęp do Krymu od strony lądu. Poza tym rosyjskie siły miałyby udać się w stronę trzech dużych miast: Charkowa, Ługańska i Doniecka. Obecnie zaś koncentrują się w Rostowie, Kursku i Biełgorodzie oraz wokół tych miast - twierdzi amerykański wywiad, według CNN.

IAR/asop

''