Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 02.04.2014

Rocznica śmierci Jana Pawła II. "Straciliśmy prawdziwego Ojca"

Papież Jan Paweł II dziewięć lat temu odszedł w przeddzień święta Miłosierdzia Bożego - tego święta, które sam ustanowił, a do którego przyczyniła się święta siostra Faustyna - mówił w środę kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. w kościele św. Anny w Wilanowie.
Papież Jan Paweł IIPapież Jan Paweł II Youtube/StudioInterFilm
Posłuchaj
  • Papież Franciszek o rocznicy śmierci Jana Pawła II - relacja Marka Lehnerta z Rzymu (IAR)
  • Mieszkańcy Wadowic czekają na kanonizację (IAR)
  • Wojciech Bonowicz, publicysta: to był czas skupienia i wyciszenia sporów (IAR)
Czytaj także

Msza św. odprawiona w dziewiątą rocznicę śmierci papieża była inauguracją przygotowań do kanonizacji Jana Pawła II.
Podczas nabożeństwa metropolita warszawski przypomniał, że siostra Faustyna zastała wyniesiona na ołtarze właśnie przez Jana Pawła II.
- W tym samym czasie, kiedy św. siostra Faustyna była przygotowywana do beatyfikacji, papież napisał wielką encyklikę "Bóg bogaty w Miłosierdzie" - mówił hierarcha.
Jak dodał, można powiedzieć, że związek śmierci papieża ze świętem Miłosierdzia Bożego "był wymodlony". - Odszedł do domu Ojca w przeddzień tego dnia, kiedy Kościół rozważa i czci Boże Miłosierdzie - podkreślił kard. Nycz.

Kanonizacja Jana Pawła II - czytaj więcej >>>
Przypomniał, że chociaż był to czas oktawy świąt wielkanocnych, to "wszyscy byliśmy smutni, ponieważ odchodził papież po 26 latach pontyfikatu, bez którego po ludzku trudno sobie wyobrazić radość".


- Byliśmy zapłakani, straciliśmy prawdziwego Ojca. Wszyscy, nie tylko my Polacy. Stracili na ziemi Ojca wszyscy ludzie Kościoła i świata, bo takim był ten papież - powiedział kard. Nycz.
Dodał, że starszym nie trzeba przypominać, jak smutno było wówczas w Rzymie na placu św. Piotra, jak było smutno na placach polskich miast, jak było smutno na pl. Piłsudskiego w Warszawie.

TVP/x-news
- Ale przecież gdzieś w głębi serca, co się potem objawiło przy pogrzebie Jana Pawła II, byliśmy przekonani o jego świętości. To Santo Subito nie powstało znikąd. Kościół, lud Boży, swoim zmysłem eklezjalności, wyczuwał świętość tego papieża w całym jego życiu, w jego zjednoczeniu z Bogiem, w jego modlitewnym skupieniu, kontemplacji wyczuwaliśmy najgłębszy wymiar jego świętości - mówił metropolita warszawski.


Po mszy św. odbył się koncert organowy Emanuela Bączkowskiego dedykowany Janowi Pawłowi II. W salach wystawowych Wieży Trzeciego Tysiąclecia znajdujących się obok kościoła została otwarta wystawa prac Ewy i Macieja Berbeków "Między niebem a ziemią".

Czuwanie na pl. Piłsudkiego

W środę wieczorem na pl. Piłsudskiego w Warszawie przy krzyżu i tablicy, upamiętniającej mszę św. odprawioną w 1979 r. podczas pierwszej pielgrzymki do Polski, ustawiano znicze i złożono kwiaty.

Podczas wieczornych uroczystości zgromadzeni obejrzeli filmy, które przybliżają postać papieża i jego pontyfikat. Projekcje przygotowało Centrum Myśli Jana Pawła II. Na telebimie wyświetlono m.in. "Śladami Wujka" w reżyserii Krzysztofa Tchórzewskiego i Piotra Augustynka oraz rozmowę z dziennikarzami, którzy w kwietniu 2005 r. relacjonowali wydarzenia w Rzymie.
O godz. 21 rozpoczęło się czuwanie modlitewne przy relikwii Jana Pawła II - kropli krwi papieża na jego szacie. Umieszczono ją w hali namiotowej na pl. Piłsudskiego.  Centrum Myśli Jana Pawła II poinformowało, że uroczystości to symboliczna inauguracja obchodów kanonizacyjnych Jana Pawła II. Kanonizacja odbędzie się 27 kwietnia w Rzymie.

Uroczyste sympozjum

Także w Warszawie odbyło się sympozjum z okazji kanonizacji Jana Pawła II. To wspólna inicjatywa dwóch warszawskich uczelni: Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Obie uczelnie na przełomie 2001 i 2002 roku nadały tytuł doktora honoris causa Ojcu Świętemu. Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz chwali tego typu upamiętnienie rocznicy śmierci i przygotowanie do kanonizacji Ojca Świętego, bo - jak podkreśla - to pójście w głąb jego nauczania. - Obie uczelnie chciały mieć wśród doktorów honoris causa takiego wielkiego człowieka - dla nauki wielkiego, bo Jan Paweł Drugi nie dostawał doktoratów tylko dlatego, że był papieżem, ale dlatego, że to był czlowiek, który dla nauki zrobił wiele - sam był profesorem i myślicielem - podkreśla kardynał Nycz.
Wadowice upamiętniły papieża

Kamienna tablica z inskrypcją upamiętniającą Jana Pawła II została w środę, w dziewiątą rocznicę jego śmierci, wmurowana przy głównym wejściu do bazyliki Ofiarowania NMP w Wadowicach, rodzinnym mieście Karola Wojtyły.

CNN Newsource/x-news

Księża z miejscowej parafii poinformowali, że tablica zostanie poświęcona 18 maja, w dniu 94. urodzin Karola Wojtyły. Wówczas w Wadowicach - jak co roku - odbędzie zlot młodzieży ze szkół imienia Jana Pawła II.
Kamienna tablica jest wotum dziękczynnym duchownych i mieszkańców Wadowic. Pod herbem Jana Pawła II umieszczone zostały słowa "Tu wszystko się zaczęło", które papież wypowiedział podczas pielgrzymki do rodzinnego miasta w 1999 roku, a także zdanie: "Umiłowanemu synowi tej ziemi, świętemu Janowi Pawłowi II". W inskrypcji wymienione zostały najważniejsze daty związane z Karolem Wojtyłą: dzień narodzin, chrztu, wyboru na Stolicę Piotrową, a także beatyfikacji i kanonizacji.
Karol Wojtyła mieszkał w Wadowicach do matury, potem wraz z ojcem wyjechał do Krakowa. Bazylika sąsiaduje z jego domem rodzinnym.

Od maja 2012 roku Jan Paweł II jest patronem Wadowic. Mieszkańcy rodzinnego miasta Karola Wojtyły żyją już zbliżającą się kanonizacją papieża.

O Janie Pawle II w Watykanie

W czasie audiencji na Placu św. Piotra papież Franciszek wspomniał o 9. rocznicy śmierci Jana Pawła II. Mówił też o  zbliżającej się kanonizacji papieża-Polaka.
Papież zwrócił się do obecnych na audiencji Polaków. Życzył, by oczekiwanie na to wydarzenie było okazją do duchowego przygotowania się i ożywienia dziedzictwa wiary, jakie zostawił Jan Paweł II. Naśladując Chrystusa, mówił papież, był on dla świata niezmordowanym głosicielem Bożego słowa i prawdy. Świadczył dobro nawet swoim cierpieniem. To było nauczanie jego życia, na które Lud Boży odpowiedział wielką miłością i czcią. Niech jego wstawiennictwo, zakończył papież Franciszek słowo do Polaków, ale również do wszystkich, bo mówił po włosku - umocni w nas wiarę, nadzieję i miłość.

IAR, PAP, bk