Logo Polskiego Radia
PAP
Izabela Zabłocka 07.04.2014

Rosja tupie nogą: dość wytykania nas palcami

Moskwa oświadczyła, że ma tez dość obarczania jej winą za wszystkie nieszczęścia dzisiejszej Ukrainy. MSZ poradziło Kijowowi, żeby przysłuchiwał się żądaniom obywateli.
W Doniecku separatyści zajęli gmach administracji lokalnejW Doniecku separatyści zajęli gmach administracji lokalnej PAP/EPA/ROMAN PILIPEY
Posłuchaj
  • Rosja wprowadzi swoje wojska na Ukrainę tylko za zgodą Rady Bezpieczeństwa ONZ. Taką informację przekazał agencji Interfax szef komisji obrony i bezpieczeństwa Rady Federacji Wiktor Ozierow - relacja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego/IAR
Czytaj także

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oskarżył Rosję o podsycanie nastrojów separatystycznych, czego przejawem jest przejmowanie przez radykalne środowiska prorosyjskie siedzib administracji państwowej we wschodniej Ukrainie.
Rosja pilnie śledzi to, co się dzieje we wschodnich i południowych regionach Ukrainy, zwłaszcza w obwodach donieckim, ługańskim, charkowskim - głosi oświadczenie rosyjskiego MSZ.
W dokumencie powtórzono apel o przeprowadzenie na Ukrainie realnej reformy konstytucyjnej, w ramach której poprzez federalizację byłyby chronione interesy wszystkich regionów kraju, jego neutralny status, szczególna rola języka rosyjskiego . Bez takiej reformy, jak napisano w oświadczeniu rosyjskiego resortu dyplomacji, trudno liczyć na długoterminową stabilizację państwa ukraińskiego.
Jeśli nieodpowiedzialny stosunek do losów kraju, do losu własnego narodu utrzyma się wśród sił politycznych, które się mianują ukraińskimi władzami, Ukraina będzie nieuchronnie narażona na nowe trudności i kryzysy - twierdzi MSZ Rosji.

"Wprowadzimy wojska za zgodą Rady Bezpieczeństwa ONZ"

Taka deklaracje przekazał agencji Interfax szef komisji obrony i bezpieczeństwa Rady Federacji Wiktor Ozierow. Rosyjski deputowany dał do zrozumienia, że chodzi o kontyngent pokojowy, który miałby zagwarantować stabilizację sytuacji w zapalnych regionach innego państwa. Nie wskazał przy tym wprost na wschodnie obwody Ukrainy.

Wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział, że podejmie interwencję wojskową na Ukrainie, jeśli będzie zagrożone bezpieczeństwo rosyjskojęzycznej ludności tego kraju. W poniedziałek deputowany Wiktor Ozierow tłumaczył, że prezydentowi chodziło o sytuację taką jak na Krymie, gdzie trzeba było wzmocnić ochronę rosyjskich baz Floty Czarnomorskiej. Polityk podkreślił, że Rosja jest zainteresowana stabilizacją sytuacji na Ukrainie i popiera idee organizowania referendów, bo wola narodu jest najważniejsza.

"Kijów może użyć siły przeciwko separatystom"

Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow zapowiedział w poniedziałek operacje antyterrorystyczne wymierzone przeciwko prorosyjskim separatystom , dążącym do oderwania wschodnich regionów kraju.

Wydarzenia, do jakich dochodzi w ostatnich dniach w Doniecku, Charkowie i Ługańsku, Turczynow nazwał drugim etapem operacji specjalnej prowadzonej przez Rosję w celu destabilizacji sytuacji na Ukrainie.

W czasie weekendu w Doniecku, Ługańsku i Charkowie prorosyjscy separatyści zajęli gmachy publiczne, m.in.siedziby władz obwodowych.

Ługańsk /You Tube

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

PAP/iz

''