Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>
Kryzys na wschodzie Ukrainy. Szef MSW: uspokoimy sytuację w ciągu 48 godzin [relacja] >>>
Radosław Sikorski komentował w wywiadzie dla amerykańskiej stacji ostatnie wydarzenia z udziałem prorosyjskich separatystów z Ługańska, Charkowa i Doniecka.
Minister podkreślił, że na Krymie i na wschodzie Ukrainy wszyscy mówią po rosyjsku, są tam media rosyjskojęzyczne i do tej pory nie było tam problemów etnicznych. Zaznaczył, że nawet jeśli takie problemy by istniały, to są metody rozwiązywania ich w ramach OBWE czy konwencji Rady Europy. – Podburzanie i przewrót są nie do zaakceptowania. Trzeba zastanowić się, co z tym zrobić – stwierdził Radosław Sikorski.
”USA już teraz myślą o sankcjach”
Szef MSZ powiedział, że na ewentualne wejście wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy, świat odpowie sankcjami gospodarczymi. – Ogłosiliśmy zarówno w Stanach Zjednoczonych i w Europie, że jeśli wejdą z wojskiem, przejdziemy do etapu trzeciego (sankcji gospodarczych). Rozumiem jednak, że USA już teraz myślą o ich wprowadzeniu, w odpowiedzi na podburzanie i próbę przewrotu – mówił szef polskiego MSZ. Zaznaczył, że jeśli jakieś rozwiązanie wprowadza Waszyngton, zwykle za jego przykładem podąża Unia Europejska.
Radosław Sikorski przypomniał w wywiadzie dla telewizji CNN, że Rosja w osiemnastym stuleciu dokonała rozbioru Polski i nasz kraj był przez wiele lat pod okupacją w dosłownym tego słowa znaczeniu. – I tego również dokonano pod pretekstem obrony mniejszości – mówił szef MSZ. – Rosja zawsze twierdzi, że przychodzi na pomoc mniejszościom, a nie dokonuje inwazji. To stara historia. Jakbyśmy oglądali operę, której libretto już wcześniej dobrze poznaliśmy – zaznaczył Radosław Sikorski.
CNN/in/agkm
