Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 20.04.2014

Jak Wielkanoc obchodzi się w innych krajach?

Wiele ciężkich, kalorycznych dań pojawi się na stołach podczas uroczystego wielkanocnego obiadu we Włoszech. Dużym wyzwaniem jest już pierwsze tradycyjne danie świątecznego obiadu, czyli makaron z sosem pomidorowym z mieloną jagnięciną.
Jak Wielkanoc obchodzi się w innych krajach?flickr.com, lic. CC, 1banaan
Posłuchaj
  • Wielkanoc po hiszpańsku - relacja Ewy Wysockiej (IAR)
  • Francja: wielkanocna bitwa na jajka i carskie cudeńka - relacja Marka Brzezińskiego (IAR)
  • Wielkanoc w Belgii - relacja Magdaleny Skajewskiej (IAR)
  • Wielkanoc po angielsku - relacja Grzegorza Drymera (IAR)
Czytaj także

Tego mięsa Włosi zjadają najwięcej w czasie Świąt Wielkanocnych, mimo licznych apeli obrońców praw zwierząt o powstrzymanie masowego uboju jagniąt przed Wielkanocą.

Jagnię pieczone, z grilla albo w formie smażonych kotletów z kartoflami to również klasyczne świąteczne drugie danie. Towarzyszą mu wyjątkowo sycące dodatki: jajka faszerowane tuńczykiem, oliwkami i kaparami z dodatkiem majonezu oraz najbardziej typowe danie, czyli wielkanocny tort. To rodzaj wysokiej, bardzo bogatej w składniki tarty z serem ricotta i pecorino, szpinakiem, szynką, ugotowanymi jajkami.

Zwieńczeniem takiego obfitego obiadu jest znane w wielu rejonach Włoch neapolitańskie ciasto pastiera, sernik z ricotty i ziaren pszenicy. "Bombą kaloryczną" jest także ciasto colomba, których miliony sztuk opakowanych w kolorowe pudła Włosi kupili w tych dniach. To duże drożdżowe ciasto w kształcie gołębicy jest jednym z symboli Wielkanocy w Italii.

Włoskie dzieci zjadają zaś w czasie Świąt Wielkanocnych nawet po kilka wielkich jajek z czekolady. Nie stronią od nich również dorośli.

Wielki Poniedziałek jest zwykłym dniem pracy

Także hiszpańskie rodziny zasiądą do wielkanocnego stołu. Nie będzie to jednak uroczyste śniadanie, a obiad, który zwykle trwa do wieczora.

W Wielką Niedzielę pierwsze msze odprawiane są w Hiszpanii dopiero o 10:00. Najbardziej uroczyście celebrowana jest suma i dopiero po niej rodziny spotykają się, by wspólnie zjeść obiad.

Często pierwszym daniem jest rosół, do którego, na oddzielnych półmiskach, podawane są wyjęte z zupy warzywa i mięso. Potem jedzona jest baranina albo ryby, a na końcu tak zwane monas de pascua - biszkopty przekładane kremem i dekorowane czekoladowymi jajkami.

Wielki Poniedziałek dla większości regionów jest zwykłym dniem pracy. W Katalonii czy Kraju Basków, gdzie jest świętem, zwykle spędza się go poza miastem - w górach albo na piknikach.

Wielkanoc w Belgii ma smak czekolady

W Belgii może nie ma tylu świątecznych zwyczajów, co w Polsce, ale Wielkanoc to także czas wyjątkowy. Nie może w nim zabraknąć spotkań z rodziną i... polowania na czekoladowe jajka. Do kościołów zagląda wtedy więcej osób niż zwykle.

O tym, że Wielkanoc w Belgii ma smak czekolady, doskonale wiedzą wszystkie dzieci. W niedzielny poranek w ogrodach i parkach rozpoczyna się bowiem wielkie poszukiwanie czekoladowych niespodzianek. - Trzeba patrzeć wszędzie, szukać pod kamieniami, za drzewami - mówi jeden z małych uczestników zabawy.

Polowanie na czekoladowe jajka to jedna z najpopularniejszych, choć nielicznych wielkanocnych tradycji w Belgii. Później jest czas na spotkanie przy świątecznym stole, na którym zwykle podawany jest wielkanocny baranek.

Zdaniem Fabienne Alcaraz z Katolickiego Centrum Europejskiego w Brukseli, Wielkanoc to w Belgii ważne święto. "Belgia to kraj tradycji katolickiej, msza wielkanocna jest jedną z najbardziej uczęszczanych w roku, nawet przez tych, którzy zwykle nie chodzą do kościoła" - powiedziała Alcaraz Polskiemu Radiu.

Dla wszystkich Belgów Wielkanoc to bardzo rodzinny czas. Jego przedłużeniem jest poniedziałek - także tutaj dzień wolny od pracy.

Francuska bitwa na jajka

Podobnie jak w Polsce, także we Francji na wielkanocnym stole obecne jest jajko jako symbol chrześcijański. Ale tej tradycji towarzyszą także i inne niż w naszym kraju obyczaje.

W czasie niedzielnego śniadania obdarowywano się symbolicznym jajkiem. W niektórych regionach Francji ucztę rozpoczynano od bitwy na jajka. Każdy wybierał swoje i na trzy cztery uderzał nim w jajko przeciwnika. To, które przetrwało do końca w nienaruszonym stanie, zwyciężało i było symbolem powodzenia mającym zapewnić dobrobyt.

Wprawdzie w Anglii już w renesansie król Edward I wprowadził zwyczaj obdarowywania członków rodziny cennymi jajami zdobionymi złotem, ale we Francji zaczął to robić dopiero Król Słońce - Ludwik XIV. Dla niego przeznaczone było największe jajo w królestwie - zaś monarcha złoconymi jajami wyróżniał na Wielkanoc swoich ulubionych dworzan. Dziełami sztuki były słynne jaja domu jubilerskiego Faberge wysadzane brylantami i innymi szlachetnymi kamieniami produkowane dla carów Rosji Aleksandra III i Mikołaja II. Z 50 sztuk tych jaj uchodzących za symbol luksusu, do naszych czasów przetrwały 43, z których każde ma bezcenna wartość.

Smutny piątek i wesoła niedziela

W Anglii - tak jak w Polsce - Wielkanoc to dwa dni, ale inne: Wielki Piątek i Niedziela Wielkanocna. Obchody Wielkiego Piątku są smutne, niedzieli Zmartwychwstania wesołe. Poniedziałek to święto dodatkowe - jeden z dni ustawowo wolnych od pracy.

W Wielki Piątek w kilku miastach Anglii, w tym w Londynie na Trafalgar Square, wystawiane są sztuki pasyjne, gdzieniegdzie - jak w Yorku - całe ich cykle. Tę średniowieczną tradycję wskrzeszono w 20. wieku - po długiej przerwie na reformację, z jej apogeum w okresie republiki Cromwella, kiedy zakazane były wszelkie formy teatru. Anglikańska tradycja liturgii wielkopiątkowej od 19. wieku również wraca stopniowo do form sprzed reformacji. W wielkopiątkowym obyczaju wskrzeszono nawet procesję Drogi Krzyżowej, w której w tym roku ciężki krzyż dźwigał z wysiłkiem arcybiskup Canterbury, Justin Welby.

W niedzielę, w Święto Zmartwychwstania, w Kościele Anglikańskim króluje radosna oprawa muzyczna - hymny oraz oratorium Jerzego Fryderyka Haendla "Mesjasz", a przynajmniej jego najbardziej znany fragment, gromkie "Hallelujah".

A poza kościołami - naród spożywa góry czekolady i słodkich bułeczek z lukrowym krzyżykiem, dzieci szukają ukrytych w ogrodach i pod meblami czekoladowych jajek, a prawdziwe pisanki toczą się na wyścigi spuszczane z pagórków, na drogach rozgrywane są Wielkanocne wyścigi motocyklowe na cele dobroczynne. Jak w każdą niedzielę rozgrywane są mecze piłki nożnej. I tylko fani Liverpoolu psioczą, bo wypadło im jechać w święto przez całą Anglię na rozpoczynający się w południe mecz w wyjazdowy w Norwich.

IAR,PAP,kh

''