Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 20.04.2014

Rosja "głęboko oburzona" strzelaniną w Słowiańsku

Według rosyjskiej telewizji, w strzelaninie na obrzeżach miasta zginęło 6 osób. Źródło to twierdzi, że prorosyjscy separatyści zostali zaatakowani przez zwolenników jedności Ukrainy.
Prorosyjski separatysta na UkrainieProrosyjski separatysta na UkrainiePAP/EPA/ROMAN PILIPEY
Galeria Posłuchaj
  • Moskwa oburzona strzelaniną na Ukrainie - relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Czytaj także

Z przejeżdżających samochodów otworzono ogień do mężczyzn przebywających na jednym z drogowych posterunków. Zginęło czterech separatystów. Jak twierdzą Rosjanie, w odpowiedzi aktywiści ostrzelali napastników i zabili dwóch z nich. Separatyści przejęli też dwa samochody, w których jakoby miała się znajdować broń i materiały wybuchowe.

<<<Ukraina:  strzelanina koło Słowiańska>>>

Rosyjski MSZ w komunikacie potępiającym incydent wezwał władze w Kijowie do przestrzegania uzgodnionego w Genewie porozumienia, mającego doprowadzić do uspokojenia sytuacji na wschodzie i południu Ukrainy. Zdaniem Moskwy, wydarzenia w Słowiańsku świadczą o tym, że ukraińskie władze wcale nie zamierzają doprowadzić do rozbrojenia "ekstremistów i nacjonalistów".

"Rosja jest oburzona prowokacją dokonaną przez tę zbrojną grupę, co świadczy o braku woli ze strony władz w Kijowie, żeby powstrzymać i rozbroić nacjonalistów i ekstremistów" - głosi oświadczenie.

Jak wskazano, zaskoczenie budzi fakt, że do incydentu doszło po podpisaniu w czwartek w Genewie przez Rosję, Unię Europejską, Stany Zjednoczone i Ukrainę porozumienia w sprawie uregulowania kryzysu ukraińskiego.

Ustalenia Genewy zakładają, że wszystkie nielegalne grupy zbrojne na Ukrainie muszą zostać rozbrojone, wszystkie nielegalnie zajęte gmachy muszą być zwrócone prawowitym właścicielom, a okupowane ulice, place i inne miejsca publiczne w miastach ukraińskich muszą zostać opróżnione

<<<Kontrowersje wokół porozumienia w Genewie. USA ostrzegają Rosję przed sankcjami>>>

- "Rosja nalega na rygorystyczne przestrzeganie przez Ukrainę zobowiązań, które sama podjęła w celu deeskalacji sytuacji na południowym wschodzie kraju" - czytamy w komunikacie rosyjskiego MSZ.

Prorosyjscy separatyści twierdzą, że zostali zaatakowani przez radykalną organizację Prawy Sektor. Jej działacze zapewniali jednak wcześniej, że nie będą prowadzić żadnych działań zbrojnych. Także władze obiecały, że na czas Wielkanocy wstrzymają operację antyterrorystyczną. Prorosyjscy działacze przekonują jednak, że zarówno Prawy Sektor, jak i ukraińska armia, wspierana przez NATO, jest gotowa do zaatakowania ich.

Separatyści opanowali rady miejskie w kilku miastach obwodu donieckiego. Są oni nieoficjalnie wspierani przez Rosjan.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

IAR,PAP,kh

''