Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 26.04.2014

OBWE wysyła negocjatorów do Słowiańska

Mają oni doprowadzić do zwolnienia przetrzymywanych tam członków misji obserwacyjnej. Informują o tym źródła zbliżone do niemieckiego rządu.
Według MSW Ukrainy, członkowie misji OBWE zostali przewiezieni przez napastników, do siedziby Służby Bezpieczeństwa w Słowiańsku. Jak podano, prorosyjscy separatyści odmówili ich wydania, twierdząc, że muszą się skontaktować z władzami Rosyjskiej FederacjiWedług MSW Ukrainy, członkowie misji OBWE zostali przewiezieni przez napastników, do siedziby Służby Bezpieczeństwa w Słowiańsku. Jak podano, prorosyjscy separatyści odmówili ich wydania, twierdząc, że muszą się skontaktować z władzami Rosyjskiej FederacjiPAP/EPA/MAYSUN
Galeria Posłuchaj
  • OBWE wysyła negocjatorów do Słowiańska - relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
  • Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Marcin Wojciechowski o porwanych obserwatorach OBWE (IAR)
  • Czechy: żądamy uwolnienia misji OBWE - relacja Pawła Szukały (IAR)
Czytaj także

Szczegóły misji negocjacyjnej nie są znane. Niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych, w którym powołano sztab kryzysowy, informuje jedynie, że działa w najbliższym porozumieniu z Organizacją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), aby jak najszybciej doprowadzić do uwolnienia obserwatorów.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

"Właśnie zakończyła się międzynarodowa telekonferencja w sprawie zakładników z OBWE na Ukrainie. Dla dobra sprawy szczegółów nie ujawniamy" - napisał ( o godz.16:30) na twitterze minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

"Nagłaśnianie sprawy nie przyniesie żadnej korzyści porwanym"

Wcześniej rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski powiedział IAR, że zarówno resort spraw zagranicznych, jak i inne ministerstwa podejmują wraz z partnerami zagranicznymi wszelkie możliwe kroki na rzecz uwolnienia polskiego obywatela, który jest wśród porwanych członków misji pod auspicjami OBWE.

Marcin Wojciechowski dodał, że ujawnianie i nagłaśnianie tych działań nie przyniesie żadnej korzyści porwanym, podobnie jak "mieszanie z bieżącą walką polityczną i kontekstem przedwyborczym". To odpowiedź na oświadczenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zarzucił polskiemu rządowi - w przeciwieństwie do władz innych krajów - nic nie robi w tej sprawie. Prezes PiS wymienia szefów dyplomacji Niemiec, Czech i Szwecji, jako tych, którzy aktywnie usiłują drogą dyplomatyczną doprowadzić do uwolnienia porwanych.

Czechy: żądamy uwolnienia misji OBWE

Także rząd Czech wraz z prezydentem domagają się zwolnienia zatrzymanych w Słowiańsku członków misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Wśród nich jest jeden obywatel Czech.

Separatyści, według czeskich mediów przetrzymują członków misji OBWE w opanowanym przez nich budynku, który jest siedzibą ukraińskich służb bezpieczeństwa. - Żądamy od rosyjskojęzycznych obywateli wschodniej Ukrainy zwolnienia zatrzymanych ludzi, którzy pełnią pożyteczne zadania - stwierdził prezydent Milosz Zeman.

Według premiera Bohuslava Sobotki tego rodzaju działania separatystów nie doprowadzą do uspokojenia sytuacji. Dodał też, że jego rząd jest zainteresowany rozwiązaniem konfliktu rosyjsko-ukraińskiego na drodze dyplomatycznej. Akt uprowadzenia przyczynia się do eskalacji tego konfliktu - podkreślił premier.

Czeski MSZ jest w stałym kontakcie z centralą OBWE oraz dyplomatami Ukrainy.

Nadal bez kontaktu z porwanymi

Niemieckie ministerstwo obrony podawało wcześniej, że wciąż próbuje skontaktować się z zatrzymanymi, ale bez skutku. Berlin angażuje się w negocjacje z separatystami, bo zatrzymana misja obserwacyjna jest dowodzona przez Niemców. W jej skład wchodzi czterech obywateli niemieckich, a także Czech, Polak, Duńczyk, Szwed i pięciu Ukraińców.

Według informacji ukraińskich służb bezpieczeństwa, jeden z członków misji wymaga natychmiastowej interwencji medycznej, jednak separatyści nie dopuszczają do niego lekarzy.

Według Kijowa, separatyści mają plan, by użyć obserwatorów jako "żywych tarcz"

<<<Obserwatorzy OBWE w rękach separatystów. "Mają zostać wykorzystani jako żywe tarcze">>>

Polak wśród porwanych obserwatorów

Kontakt z grupą obserwatorów wojskowych w obwodzie donieckim urwał się w piątek. W ramach swej misji, prowadzonej na podstawie Dokumentu Wiedeńskiego o środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa z 1999 roku, obserwatorzy monitorowali przebieg operacji antyterrorystycznej przeciw separatystom na wschodzie Ukrainy pod kątem przestrzegania prawa międzynarodowego i obrony ludności cywilnej. Wśród porwanych jest Polak.

<<<Misja OBWE uprowadzona. Wśród porwanych jest Polak>>>

IAR,PAP,kh

''