Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 30.04.2014

Turczynow: Donieck i Ługańsk poza kontrolą Kijowa

Według pełniącego obowiązki prezydenta Ołeksandra Turczynowa, możliwe są prowokacje w kolejnych sześciu regionach

Władze w Kijowie przyznają, że nie kontrolują sytuacji na wschodzie kraju, w obwodach ługańskim i donieckim.
Turczynow zapowiedział tworzenie batalionów obrony terytorialnej, ponieważ ani milicja, ani Gwardia Narodowa czy Służba Bezpieczeństwa nie są w stanie kontrolować sytuacji w dwóch obwodach. Ich oddziały są bezradne, a niektóre albo sprzyjają terrorystom albo z nimi współpracują.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Według pełniącego obowiązki prezydenta, głównym zadaniem jest uniknięcie destabilizacji sytuacji w sześciu obwodach: charkowskim, odeskim, dniepropietrowskim, chersońskim, zaporoskim i mikołajowskim. To właśnie tam może dojść do prowokacji, szczególnie w czasie świąt majowych - 1 maja, czyli w Święto Pracy i 9 maja, czyli w Dniu Zwycięstwa.

- Zagrożenie terrorystyczne, wywołane działaniami prorosyjskich separatystów w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy, może rozlać się na kolejne obwody tego regionu - oświadczył Turczynow.
Polityk, który spotkał się w środę z gubernatorami, ostrzegł, że akcje dywersyjne oczekiwane są przede wszystkim w obwodzie charkowskim, a także w obwodzie odeskim na południu Ukrainy.
- Pierwszym zadaniem, które przed nami stoi, jest niedopuszczenie do rozlania się zagrożenia terrorystycznego na inne obwody - powiedział.

UA 1+1/x-news

Turczynow oświadczył jednocześnie, że armia ukraińska postawiona jest w stan pełnej gotowości bojowej w związku z groźbą "wywołania przez Federację Rosyjską wojny kontynentalnej przeciwko Ukrainie".
- Wydany został rozkaz dotyczący powołania w każdym obwodzie batalionu obrony terytorialnej. Powinniśmy mieć możliwość szybkiego przerzucania tych oddziałów w inne regiony w razie wzrostu zagrożenia - powiedział p.o. prezydenta na naradzie z gubernatorami.

Kolejne budynki zajęte
W nocy separatyści weszli do ratusza w Gorłówce w obwodzie donieckim. Kontrolują także miejscową komendę milicji. Z kolei w Mariupolu nad siedzibami urzędów dzielnicowych pojawiły się flagi "Republiki Donieckiej". W tym położonym sto kilometrów od Doniecka mieście prorosyjscy bojówkarze kontrolują ratusz. W miejscowości Krasnyj Łucz w obwodzie ługańskim nad radą miejską powieszono rosyjską flagę.

CNN Newsource/x-news

Ukraina: separatyści opanowują rządowe budynki w kolejnych miastach [relacja] >>>

W samym Ługańsku prorosyjscy bojownicy zajęli radę obwodową, centrum telewizyjne oraz budynek prokuratury. Wcześniej zajęli siedzibę Służby Bezpieczeństwa. Milicja nie reagowała, a żołnierze Gwardii Narodowej po negocjacjach wrócili do koszar. Funkcjonariusze bronią jednak miejscowej siedziby MSW.
Celem prorosyjskich separatystów jest obecnie przejęcie jak największej liczby budynków rad miejskich i obwodowych. Ma to uniemożliwić przeprowadzenie wyborów prezydenckich planowanych na Ukrainie na 25 maja. Separatyści chcą też przeprowadzić niezgodne z konstytucją referendum w sprawie legalizacji samozwańczych Republik Ludowych powołanych w obwodach charkowskim, donieckim i ługańskim i ich ewentualnego dołączenia do Rosji.

'' IAR, PAP, bk