Logo Polskiego Radia
PAP
Izabela Zabłocka 29.04.2014

Bez postępu w sprawie porwanych obserwatorów OBWE

O impasie w negocjacjach z separatystami ze Słowiańska poinformował szef niemieckiej dyplomacji. Berlin przewodniczy misji OBWE na Ukrainę.
Szef  niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier i jego duński odpowiednik Martin Lidegaard przyznają, że nie ma postępu w negocjacjach z rebeliantamiSzef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier i jego duński odpowiednik Martin Lidegaard przyznają, że nie ma postępu w negocjacjach z rebeliantami PAP/EPA/MICHAEL GOTTSCHALK/PHOTOTHEK / HANDOUT

Na pytania dziennikarzy jak daleko Niemcy mogą się posunąć, żeby powstrzymać rosyjskie działania wobec Ukrainy, minister Frank-Walter Steinmeier przypomniał, że nie jest to tylko sprawa jego kraju, ale całej Europy. Odpowiedzią na kryzys ukraiński jest polityka sankcji, mająca określone etapy. Jeśli kryzys będzie się zaostrzał, trzeba będzie przejść do trzeciego etapu z sankcjami bardziej dotkliwymi. By tak się jednak stało konieczna będzie decyzja Szczytu Europejskiego - wyjaśnił niemiecki minister.

Szef niemieckiej dyplomacji wraz z duńskim ministrem spraw zagranicznych spotkał się z dziennikarzami na kopenhaskim lotnisku . Obaj ministrowie potwierdzili, że mimo obietnic Moskwy wsparcia starań o uwolnienie porwanych obserwatorów przez bojówkarzy prorosyjskich, nic nie zmieniło się w ich położeniu.

Duński minister powiedział, że jego kraj potępia porywaczy domagając się bezwarunkowego i natychmiastowego uwolnienia obserwatorów OBWE. Jednocześnie Dania akceptuje w pełni linię postępowania w tej sprawie przyjętą przez Berlin.

Inaczej postęp w negocjacjach ocenia lider separatystów w Słowiańsku Wiaczesław Ponomariow. Jego zdaniem, poczyniono "znaczne postępy" w rozmowach.  Pytany przez reporterów o to, kiedy obserwatorzy zostaną uwolnieni, Ponomariow odpowiedział, że "nie może określić ram czasowych, bo wszystko zależy od przestrzegania porozumień, jakie zawarto z przedstawicielami OBWE".

Wcześniej samozwańczy mer zapowiedział, że rozmowy będą prowadzone tylko jeśli UE zniesie sankcje nałożone na prorosyjskich działaczy.

Nowe sankcje UE wobec Rosji. Wicepremier na czarnej liście [relacja] >>>

Wśród porwanych w piątek jest czterech wojskowych niemieckich, Polak major Krzysztof Kobielski oraz Duńczyk starszy sierżant, John Christensen. Mężczyźni zostali uprowadzeni na rogatkach Słowiańska. Rebelianci  twierdzą, że wśród nich są przedstawiciele sztabu generalnego Ukrainy co ma oznaczać, że przynajmniej część członków misji realizowała zadania wywiadowcze.

We wtorek separatyści zapowiedzieli, że będą rozmawiać o zwolnieniu obserwatorów tylko jeśli UE zniesie sankcje nałożone na prorosyjskich działaczy. Taki warunek postawił samozwańczy mer Słowiańska Wiaczesław Ponomariow.

Celem ukraińskiej misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie jest kontrola realizacji porozumień genewskich zawartych z udziałem Rosji, Ukrainy, Unii Europejskiej i USA. Od początku członkowie tej misji napotykali na kłopoty. Wcześniej nie zostali wpuszczeni do kilku miast, między innymi właśnie do Słowiańska, kontrolowanego przez prorosyjskie separatystów.

O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>

PAP/IAR/iz

''