Logo Polskiego Radia
PAP
Petar Petrovic 06.05.2014

HRW: w Wenezueli łamie się prawa człowieka, torturuje, prześladuje opozycję

Organizacja Human Right Watch (HRW) opublikowała raport, w którym zarzuca sędziom i prokuratorom w Wenezueli ignorowanie dowodów systematycznego łamania praw człowieka przez tamtejsze siły bezpieczeństwa.
Zdjęcia archiwalne z 3 marca 2014 roku. Antyrządowe protesty w CaracasZdjęcia archiwalne z 3 marca 2014 roku. Antyrządowe protesty w CaracasPAP/EPA Archiwum/ MIGUEL GUTIERREZ

W dokumencie wskazano, że dziesiątki uczestników protestów w tym kraju doświadczyło fizycznego i psychicznego maltretowania. Wymienia się łamanie kości, uniemożliwianie dostępu do opieki medycznej, groźby zgwałcenia i pozbawienia życia. Od lutego w zamieszkach w Wenezueli zginęło co najmniej 41 osób.
HRW poinformowała o udokumentowaniu co najmniej 10 przypadków na tyle poważnych, że można je uznać za tortury. Raport sporządzono na podstawie informacji, zebranych przez przedstawicieli HWR w Wenezueli w marcu.
Władze Wenezueli oskarżają demonstrantów o większość aktów przemocy.

Opozycja i jej zwolennicy protestują przeciwko pogarszającej się sytuacji gospodarczej, wysokiemu poziomowi przestępczości i coraz bardziej autorytarnym rządom prezydenta Nicolasa Maduro. Rząd określa demonstracje jako próbę puczu.
CNN Newsource/x-news 925.02.2014)

Inflacja, bieda i przestępczość…

Toczące się w Wenezueli rozmowy prezydenta  z opozycją nie zakończyły trwających tam od lutego antyrządowych demonstracji.

Przez rok swoich rządów Maduro kontynuował politykę "rewolucji boliwariańskiej", czyli rozdawnictwa dóbr biedocie, możliwą dzięki ogromnym dochodom Wenezueli ze sprzedaży ropy naftowej. Wenezuela ma największe na świecie złoża ropy, ale państwowe monopolistyczne przedsiębiorstwo PDVSA produkuje tylko 75 procent tego, co produkowało w 1998 r., w czasie dojścia do władzy Chaveza. Nacjonalizacje, szykany wobec biznesu i kontrola cen doprowadziły do wzrostu inflacji do 56 procent - największej w Ameryce Łacińskiej - i braków podstawowych towarów na rynku. Propaganda Maduro oskarża biznes o ukrywanie zapasów, aby zdyskredytować rząd. Na czarnym rynku cena dolara dziesięciokrotnie przekracza kurs oficjalny: 6,3 boliwara za dolara.
Szaleje przestępczość - Wenezuela ma najwyższy po Hondurasie wskaźnik zabójstw na świecie: rocznie giną w ten sposób 53 osoby na 100 tys. mieszkańców (w USA: 4,7 na 100 tys. mieszkańców). Wzrost przestępczości był bezpośrednim powodem wybuchu studenckich rozruchów ulicznych.
Według sondaży Maduro stale traci popularność, która nigdy nie dorównywała popularności jego charyzmatycznego poprzednika Hugo Chaveza. W dążeniu do umocnienia reżimu prezydent coraz bardziej opiera się na armii.
Współpraca z Kubą i Chinami
Rosną też związki rządu Maduro z Kubą. W zamian za pomoc w postaci wenezuelskiej ropy dostarczanej po subsydiowanych cenach reżim braci Castro przysyła do Wenezueli agentów bezpieczeństwa i wywiadu, urzędników oraz lekarzy.

FILM: 8-letnia Adriana Urquiola została zastrzelona w Wenezueli tuż po tym, jak wysiadła z autobusu w miejscu, gdzie rozstawione były barykady protestujących osób
CO CARACOL/x-news (25.03.2014)

Rząd wprowadził ostatnio nowy system wymiany walut obcych, który ma ułatwić biznesowi dostęp do dewiz i ograniczyć czarny rynek. Zezwolił też producentom na podniesienie cen podstawowych artykułów. Sprzedawane poprzednio po zaniżonych cenach masowo opuszczały kraj, zbywane przez spekulantów z wielkim zyskiem w krajach sąsiednich.
Maduro w coraz większym stopniu opiera się też na współpracy z Chinami. Pekin udziela Caracas wysokich kredytów - ostatnio w wysokości 5 miliardów dolarów - dla których gwarancją są dostawy wenezuelskiej ropy. W latach 2010-2012 obroty handlowe między obu krajami wzrosły z 350 milionów do 23 miliardów dolarów. Chiny są dziś drugim partnerem gospodarczym Wenezueli po USA.

- W Wenezueli jest cała masa ludzi, którym nie podobają się rządy prezydenta Maduro, ale mówienie o autorytaryzmie jest moim zdaniem dużą przesadą - mówi gość radiowej Czwórki dr Alicja Fijałkowska z UW. - Były tam demokratyczne wybory prezydenckie, a ostatnio wybory samorządowe, które też wygrała i to z dużą przewagą partia rządząca. Opozycja ma się coraz lepiej, konsoliduje się, rośnie w siłę, ale wybrała złą drogę do manifestowania swoich poglądów poprzez zamieszki i de facto utrudnianie normalnego funkcjonowania państwa w życiu codziennym - ocenia specjalistka.
pp/PAP