Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Petar Petrovic 08.05.2014

Wystąpienie Sikorskiego w Sejmie: Ukraina, Rosja, NATO i unia energetyczna

Kryzys ukraińsko-rosyjski będzie głównym tematem dorocznego wystąpienia ministra spraw zagranicznych w Sejmie.
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen oraz szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podczas briefingu przed spotkaniem, które miało miejsce w środęSekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen oraz szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podczas briefingu przed spotkaniem, które miało miejsce w środę PAP/Paweł Supernak
Galeria Posłuchaj
  • Wojciech Cegielski o wystąpieniu szefa MSZ Radosława Sikorskiego w Sejmie/IAR
Czytaj także

Działania na rzecz zachowania integralności Ukrainy, potępienie rosyjskich intryg, nacisk na tworzenie unii energetycznej i solidarność w ramach UE i NATO - takie punkty, zdaniem ekspertów, może zawierać wystąpienie szefa MSZ Radosława Sikorskiego w Sejmie, które rozpocznie się o 13.00.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

>>> Putin apeluje o odłożenie referendum. Separatyści posłuchają prezydenta Rosji? [relacja] >>>

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w porannej rozmowie w radiu TOK FM, odnosząc się do słów prezydenta Rosji Władimira Putina, dotyczących wycofania rosyjskich wojsk z granicy z Ukrainą, powiedział: "uwierzę, gdy zobaczę”.
- NATO, skądinąd na wniosek Polski, zwiększyło swoją zdolność do postrzegania sytuacji na Ukrainie. Wycofanie znad granicy 40 tys. żołnierzy to jest coś, co zobaczymy na zdjęciach satelitarnych, na radarach i na razie tego nie ma - powiedział szef MSZ.
Dopytywany, zaznaczył, że wystąpienie Putina niekoniecznie jest gwarancją, że wojska rosyjskie nie wejdą na Ukrainę. - Rosjanie w przeszłości robili takie rzeczy, jak taka strategiczna maskirowka, więc zobaczymy. Oby było tak, jak sobie tego życzymy, że Rosja zmienia scenariusz i uczy się dogadywać na przykład z osobą, która ma szanse wygrać wybory prezydenckie na Ukrainie - Petro Poroszenko – podkreślał.

TVN24/x-news

 

Sikorski był także pytany o informację na temat kierunków polskiej polityki zagranicznej, którą w przedstawi w Sejmie. Jak mówił, będzie ona poświęcona głównie kryzysowi ukraińskiemu. - Z taką tezą, że jest on stress testem - jak to się mówi w bankowości - czyli takim zwierciadłem, w którym powinna obejrzeć się i Europa i Polska, bo on jest probierzem tego, co osiągnęliśmy w dziedzinie bezpieczeństwa, ale i nie tylko w ostatnim ćwierćwieczu - dodał minister spraw zagranicznych.
Wyraził nadzieję, że w obliczu tego, co się dzieje na Wschodzie, dyskusja w Sejmie będzie poważniejsza niż zwykle.
Sikorski mówił, że główne przesłanie polityki zagranicznej dzisiaj jest takie, że "bardzo dużo osiągnęliśmy i możemy być dumni z tego, co osiągnęliśmy, ale koniunktura wobec naszych granic się pogorszyła, bo np. granice na obszarze poradzieckim już teraz ewidentnie nie są bezpiecznie - dodał. - Nie uważamy, że Polska jest zagrożona - zaznaczył.

"Nie jesteśmy istotnym graczem”
- Podejrzewam, że przemówienie ministra będzie się koncentrowało wokół trzech punktów: pierwszy z nich to podkreślenie, że Polska będzie działała na rzecz zachowania integralności Ukrainy. Z pewnością zaznaczy on, że zarówno akty agresji, jak i oparte na kłamliwej propagandzie referenda są przez Polskę potępiane - powiedział dr Andrzej Gil z Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej w Lublinie.
Według niego, Sikorski podkreśli też wagę budowania demokracji na Ukrainie, tworzenia wspólnych projektów polsko-ukraińskich oraz - być może - skupi się na idei wzmacniania Partnerstwa Wschodniego. Jednak najważniejszą deklaracją jaka może w tym temacie paść - zaznaczył ekspert - byłoby zapewnienie wspólnego z Europą działania na rzecz możliwości przeprowadzenia uczciwych i demokratycznych wyborów na Ukrainie.

FILM: - NATO "stoi ramię w ramię z Polską", tak jak Polska przy NATO - zapewnił w środę szef sojuszu Anders Fogh Rasmussen.
TVN24/x-news

- Oczywiście to, co może zrobić Polska - zatem i to, co może powiedzieć Sikorski - jest ograniczone naszą raczej słabą pozycją w UE. Nie jesteśmy istotnym graczem, poza tym nie ma nawet w Polsce zgody co do tego, jak traktować wydarzenia na Ukrainie. Pojawiają się głosy, że pomoc Ukrainie nie jest właściwa z punktu widzenia interesów Polski, lub - co zdumiewające - głosy zrozumienia dla strony rosyjskiej - zauważył Gil.
"Ukraina jako sprawdzian NATO”
Zdaniem dyrektora Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI Jana Piekły wystąpienie Sikorskiego może być jednym z najważniejszym w jego karierze - zarówno ze względu na powagę sytuacji na Ukrainie, zbliżające się wybory do europarlamentu jak i aspiracje ministra do stanowisk w UE.
- Sikorski powinien mieć świadomość, że choć jest to wystąpienie w polskim parlamencie, to wybrzmi ono także i w Brukseli, gdzie jego dotychczasowe, mocne wypowiedzi nie przysporzyły mu dużej sympatii. A możliwe, że właśnie teraz waży się to, czy może on zastąpić szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton - zauważył Piekło.
Mimo to - zaznaczył ekspert - "prawdopodobnie będzie to przemówienie bardzo wyraziste".

FILM: czy prorosyjscy separatyści posłuchają apelu Władimira Putina i odłożą referendum w Doniecku
TVP/x-news

Jego zdaniem Sikorski przede wszystkim nawiąże do zbliżających się wyborów prezydenckich na Ukrainie i będzie przekonywał, że jednym z najważniejszych zadań tak Polski jak i Unii Europejskiej jako całości będzie dopilnowanie, by do nich doszło.
Według Piekły, Sikorski będzie kładł nacisk na to, że zbliża się dla Europy czas próby i że jeśli Kijów nie zdoła przeprowadzić skutecznie wyborów, a Ukraina podzieli się, to taka sytuacja zaważy na losach zarówno Europy Wschodniej jak i UE.
- Na pewno minister będzie wskazywał sytuację na Ukrainie jako sprawdzian naszych stosunków sojuszniczych i solidarności zarówno w NATO jak i w UE. Zdaniem Piekły, szef MSZ zamierza nawoływać do wzmocnienia wschodniej flanki NATO - czyli także Polski - poprzez rozmieszczenie dodatkowych wojsk, tak by zwiększyć jej bezpieczeństwo.
pp/IAR/PAP

''