Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 19.05.2014

Rosja wycofała wojska do swoich baz? NATO nie potwierdza

Prezydent Rosji polecił ministrowi obrony odwołać rosyjskich żołnierzy znad ukraińskiej granicy do stałego miejsca stacjonowania – napisano w komunikacie Kremla.
Prezydent Rosji Władimir PutinPrezydent Rosji Władimir Putinkremlin.ru

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Putin znów deklaruje wycofanie wojsk znad granic Ukrainy. Jednak NATO nie potwierdza [relacja] >>>

Według poniedziałkowego komunikatu służby prasowej Kremla, prezydent Rosji Władimir Putin nakazał wycofanie do miejsc stałej dyslokacji wojsk, które uczestniczyły w ćwiczeniach na terytorium trzech obwodów graniczących z Ukrainą. - W związku z zakończeniem planowej wiosennej fazy szkolenia wojsk, które przewidywało ich przemieszczenie i które odbywało się m.in. na poligonach w obwodach: rostowskim, biełgorodzkim i briańskim, Władimir Putin nakazał ministrowi obrony (Siergiejowi Szojgu), by wojska uczestniczące w ćwiczeniach wróciły do miejsc stałej dyslokacji i kontynuowały szkolenie bojowe na najbliżej usytuowanych poligonach - podała kremlowska służba prasowa.

Już wcześniej, pod koniec kwietnia  minister Siergiej Szojgu twierdził, że odwołał oddziały ćwiczące w pobliżu ukraińskiej granicy do miejsc stałego stacjonowania. Tydzień później o odwołaniu rosyjskich wojsk znad ukraińskiej granicy mówił również prezydent Władimir Putin. W obu przypadkach nie potwierdzili tych informacji ani ukraińscy pogranicznicy, ani specjaliści NATO.

I tym razem sojusz nie potwierdza informacji podanych przez Kreml. NATO nie odnotowało dotychczas "żadnych oznak wycofywania się rosyjskich żołnierzy" z terenów przy granicy z Ukrainą - oświadczył rzecznik Sojuszu Północnoatlantyckiego, dodając, że podstawą tej informacji są zdjęcia satelitarne z poniedziałku rano.

Kreml wzywa Ukrainę do zaprzestania operacji antyterrorystycznej na wschodzie kraju

Służba prasowa Kremla poinformowała też w poniedziałek, że Rosja wezwała Ukrainę do natychmiastowego zaprzestania "operacji pacyfikacyjnej" na południowym wschodzie kraju i wycofania wojsk z tego regionu.  - Rosja wzywa Ukrainę "do natychmiastowego zaprzestania operacji pacyfikacyjnej i przemocy" na południowym wschodzie kraju, "wycofania wojsk" z tego regionu i "rozwiązywania wszystkich problemów na drodze pokojowego dialogu".

Służba prasowa Kremla przekazała także, iż "prezydent Federacji Rosyjskiej z zadowoleniem przyjmuje pierwsze kontakty Kijowa ze stronnikami federalizacji (Ukrainy), mające na celu nawiązanie dialogu, w którym powinny uczestniczyć wszystkie zainteresowane strony".

Rada Bezpieczeństwa w sprawie Ukrainy przed "azjatycką OBWE"

Z kolei Dmitrij Pieskow, sekretarz prasowy Władimira Putina, podał, że sytuacja na Ukrainie była w poniedziałek jednym z tematów na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa FR, struktury doradczej prezydenta Rosji.

Putin przeprowadził tę naradę w swojej letniej rezydencji w Soczi przed odlotem do Szanghaju, gdzie we wtorek przeprowadzi rozmowy z przywódcą Chin Xi Jinpingiem, a w środę weźmie udział w 4. Konferencji na temat Współdziałania i Budowy Środków Zaufania w Azji. Przy okazji tego forum, skupiającego 24 państwa i nazywanego "azjatycką OBWE", spotka się m.in. z prezydentem Iranu Hasanem Rowhanim.

Pieskow poinformował, że podczas omawiania tematyki międzynarodowej akcent położono na sytuacji na Ukrainie, gdzie "w ostatnich dniach nastąpił dalszy wzrost napięcia" w związku z "operacją pacyfikacyjną z użyciem regularnej armii".

MSZ Ukrainy przypomina: Rosja planuje kolejne ćwiczenia

Sytuację wokół rosyjskich jednostek skoncentrowanych wzdłuż granicy Ukrainy uważnie obserwuje MSZ w Kijowie - przekazał departament informacyjny resortu dyplomacji. MSZ wyraziło nadzieję, że Rosjanie odwołają także zaplanowane w dniach 21-26 maja ćwiczenia lotnicze, które ich resort obrony nazwał "konkursem lotnictwa wojskowego Aviadarts-2014".
W ocenie ukraińskiej dyplomacji ćwiczenia, które mają odbyć się w graniczącym z obwodem ługańskim, na wschodniej Ukrainie, rosyjskim obwodzie woroneskim przyczynią się do "wzrostu napięcia w okresie poprzedzającym i podczas wyborów prezydenckich".

PAP/IAR/agkm

komunikat Kremla

''