Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Agnieszka Jaremczak 19.05.2014

Korwin-Mikke: nie ma dowodu na to, że Hitler wiedział o Holokauście

Dwie twarze polskiej prawicy mogli zobaczyć widzowie wieczornego programu "Kropka nad i" w TVN 24. Pomiędzy Pawłem Kowalem, który reprezentuje Polskę Razem, a Januszem Korwin-Mikke, liderem Kongresu Nowej Prawicy doszło do ostrej wymiany zdań.
Janusz Korwin-MikkeJanusz Korwin-MikkeJakub Bułas/Wikimedia Commons/CC

Obu polityków dzieli zarówno stosunek do Unii Europejskiej, jak i do przeszłości. Kowal jest przekonany, że wstąpienie Polski do Unii Europejskiej otworzyło przed naszym krajem zupełnie nowe perspektywy.  Jego zdaniem, nie oznacza to jednak, że nie należy zmieniać i usprawniać unijnej machiny. Inną propozycję ma Korwin-Mikke.

Według niego, przywódcy Unii powinni być osądzeni. Bo - jak uznał - są to "złodzieje". - Barroso to ukryty komunista. Musimy zdemaskować jawny spisek. To są jawni komuniści, opanowali Unię od środka - przekonywał.

Sporo emocji wywołała wypowiedź lidera Kongresu Nowej Prawicy na temat kobiet. - Gdyby pan się znał na kobietach, to by pan wiedział, że zawsze się troszeczkę gwałci. Co to znaczy gwałcone? Kobiety zawsze udają, że pewien opór stawiają. To jest chyba normalne, nie? - wykrzykiwał. I po chwili dodał: - trzeba wiedzieć kiedy można, a kiedy nie. I nie będziemy rozmawiali o takich subtelnościach w programie politycznym.

Ale nie tylko sprawy obyczajowe dzielą gości programu, którzy startują w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Jednym z wątków poruszonych w audycji była sprawa aneksji Krymu przez Rosję. Kowal jednoznacznie opowiada się za tym, by ukarać Moskwę za jej działania na ukraińskim półwyspie. Uważa, że prezydentura Wiktora Janukowycza skończyła się w wyniku rewolucji. Tymczasem Korwin-Mikke twierdzi, że Janukowycz nadal jest prezydentem tego kraju.  Choć, jak dodał, gardzi nim za to, że "stchórzył" i wyjechał z kraju.

Polityk ten usprawiedliwił również działania Kremla na Krymie. Tłumaczył, że za przyłączeniem do Federacji Rosyjskiej opowiedziała się zdecydowana większość mieszkańców tego półwyspu.

Dalej rozmowa zeszła na tematy historyczne. Gospodyni programu Monika Olejnik spytała Korwin-Mikkego, czy nadal utrzymuje, że nie ma dowodu na to, iż Hitler wiedział o Holokauście.

- Ma pan dowód? Ma pan dowód? Ma pan dowód? - pytał swojego rozmówcę lider Kongresu Nowej Prawicy.

- W Parlamencie Europejskim jedną z najważniejszych spraw jest mówienie o prawdzie historii. Trzeba powiedzieć o cierpieniach Polaków, o cierpieniach Żydów, o tym, co robili komuniści i co robili faszyści - przekonywał Kowal.

- To wodolejstwo, wodolejstwo - przerwał mu Korwin-Mikke.

- Jak dla pana to wodolejstwo, to widzę, że między nami nie jest niewielka przerwa, ale powstał duży rów - zakomunikował Kowal.

(źródło: TVN24/x-news)

Nie zważając na te słowa lider Nowej Prawicy kontynuował. - A pan wie, kto pierwszy zrobił w Europie paraolimpiadę? - pytał swojego adwersarza. I po chwili sam sobie odpowiedział. - Pierwszy olimpiadę dla inwalidów wojennych robił Hitler.

Korwin-Mikke jest przeciwnikiem odbierania emerytur byłym esbekom. - Gdyby kat powiesił mojego ojca, to ja bym mu płacił emeryturę. Przykro mi bardzo, ale ten człowiek wykonywał swoje zadania. Kat nie może wiedzieć czy ten człowiek jest rzeczywiście winien, czy nie - argumentował.

Jest także zwolennikiem, by młodociani, którzy popełnią przestępstwo nie byli umieszczani w więzieniach. Zamiast izolacji od społeczeństwa lider Nowej Prawicy proponuje kary cielesne. - Dla młodego człowieka lepiej, by dostał w tyłek niż siedział rok i się zdemoralizował. Chłosta kaleczy ciało a więzienie kaleczy duszę - oświadczył.

Na pytanie, czy bił swoje dzieci, odpowiedział: - Oczywiście, że lałem dzieci. Dzieci trzeba czasami karać, wszyscy to robią.

Eurowybory 2014 - zobacz serwis specjalny >>>

Korwin-Mikke startuje w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jako przeciwnik UE domaga się osądzenia unijnych przywódców. - Barroso, Rompuy i Ashton będą siedzieć. Wszyscy będą siedzieć. Moja w tym głowa - powiedział. Lider Kongresy Prawicy zapowiada, że po dostaniu się do Parlamentu Europejskiego rozliczy wszystkich „złodziei, którzy zmarnowali 900 miliardów euro".

asop