Prezes Kongresu Nowej Prawicy jest "jedynką" na śląskiej liście swojej partii. W "Pulsie Trójki" wyjaśnia, że jego cel to zlikwidowanie Unii Europejskiej. Według polityka, rozbicie Wspólnoty to najlepsze, co można zrobić dla Śląska.
Zdaniem Korwin-Mikkego, UE postanowiła, że sprowadzi wzrost gospodarczy do zera. - Ci ludzie (w Brukseli- przyp. red.) to zrobili, bo chcą uratować Ziemię. Wierzą, że jeżeli wzrost będzie wyższy niż zerowy, to Ziemia zginie, bo zabraknie wody, powietrza, rudy żelaza, węgla, gazu, ropy - wyjaśnia polityk.
Prezes KNP przyznaje rację protestującym górnikom. Mówi, że "po części mają rację, bo Unia w szczególności uwzięła się na węgiel". Według niego Bruksela nakłada szczególne opłaty za spalenie tego surowca, "co jest skandalem, bo trzeba dbać o roślinność, a rośliny przecież potrzebują dwutlenku węgla". Korwin-Mikke zarzuca UE, że od pięciu lat "jej mózg nic nie zrobił i jest zupełnie sparaliżowany".
Zapytany, czy widzi jakieś zalety Unii odpowiedział: zawsze mogłoby być głupiej.
Rywalem Janusza Korwina-Mikke na Śląsku jest lider Ruchu Narodowego - Artur Zawisza. Ten polityk także jest krytyczny w stosunku do Brukseli. Zarzuca jej, że przez dziesięć lat naszej obecności we Wspólnocie, ograniczyła polską suwerenność.
Zawisza przedstawił w "Pulsie Trójki" program Ruchu Narodowego w sprawie pomocy górnikom. Krótkoterminowym postulatem jest wprowadzenie cła na import węgla z krajów nie należących do UE czyli m.in z Rosji, Ukrainy czy Chin.Takie obostrzenia powinny zdaniem Zawiszy, obowiązywać do czasu aż nadwyżka węgla w Polsce zmniejszy się o połowę.
Długoterminowym postulatem RN jest walka o rabat dla Polski w pakiecie klimatycznym. Zawisza przytacza dane z których wynika, że wprowadzenie pakietu w życie spowodowałoby w naszym kraju utratę do miliona miejsc pracy, z czego na Śląsku i w Zagłębiu byłoby to ćwierć miliona. - My Narodowcy, chcemy rabatu polskiego, czyli zwolnienia naszego kraju z części zobowiązań wynikających z pakietu, a docelowo rozwiązania całej instytucji za którą stoi pakiet - wyjaśnia Zawisza w radiowej Trójce.
W poniedziałek, górnicze związki zawodowe zorganizowały w Katowicach manifestację. Domagają się od rządu rozpoczęcia rozmów na temat bieżącego planu ratunkowego dla górnictwa węgla kamiennego i nowej strategii dla branży, która pozwoliłaby wyjść z głębokiego kryzysu.
- Kryzysowi polskiego górnictwa towarzyszy całkowita bierność właściciela spółek węglowych, czyli Ministerstwa Gospodarki. Mamy nadzieję, że ta demonstracja zmusi rządzących do działania. Jeżeli nie, kolejną akcje protestacyjną przeprowadzimy 19 maja w Warszawie - zapowiada Jarosław Grzesik, przewodniczący górniczej Solidarności.
Jeden z kluczowych postulatów Międzyzwiązkowego Sztabu Protestacyjno-Strajkowego dotyczy opracowania strategii bezpieczeństwa energetycznego Polski w oparciu o elektrownie węglowe.
Rozmawiała Beata Michniewicz
iz/mp