Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Jaremczak 21.05.2014

Powódź na Bałkanach. Polacy spieszą z pomocą

37 polskich strażaków z województw podkarpackiego, małopolskiego i śląskiego wyjechało do Bośni i Hercegowiny, by pomóc w walce ze skutkami powodzi.
Grupa polskich strażaków będzie pomagać w usuwaniu powodzi, która dotknęła BałkanyGrupa polskich strażaków będzie pomagać w usuwaniu powodzi, która dotknęła Bałkany PAP/Darek Delmanowicz

Decyzję o wysłaniu polskich ratowników do Bośni i Hercegowiny podjął szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Wśród 37 strażaków - 26 pochodzi z Podkarpacia, dwóch z Małopolski, siedmiu ze Śląska i dwóch z komendy głównej PSP.
Strażacy przez co najmniej dwa tygodnie będą pomagać w usuwaniu skutków powodzi, która nawiedziła tamten Bałkany. Ratownicy zabrali ze sobą pompy o wydajności prawie 100 tys. litrów na minutę.
Rzecznik podkarpackich strażaków młodszy brygadier Marcin Betleja powiedział, że w skład tak zwanego modułu, który wyruszył do Bośni i Hercegowiny, wchodzi w sumie 12 zastępów ratowniczych. - Moduł wyposażony jest także w specjalistyczne kontenery: sanitarny oraz kwatermistrzowski, dzięki któremu można wybudować w pełni samowystarczalne obozowisko dla strażaków. Do koordynacji pracy ratowników służy samochód dowodzenia i łączności - dodał.
Podkarpaccy strażacy mają duże doświadczenie w walce ze skutkami powodzi. Brali już udział w takich misjach na Ukrainie, w Czechach i Węgrzech.
Oprócz ratowników, którzy wyruszyli z Krosna, w gotowości jest kolejna grupa strażaków z woj. lubuskiego, która również jest wyposażona w pompę wysokiej wydajności. Grupa ta może pojechać do Serbii, także dotkniętej powodzią.
(źródło: TVN24/x-news)

Władze Bośni i Hercegowiny oraz Serbii szacują, że odbudowa zniszczonych przez powódź terenów będzie kosztowała miliardy euro, których nie ma w budżetach tych państw. Straty mogą być większe od tych z czasów wojny z lat 1992-1995.
Po powodziach, w wyniku których około 50 osób zginęło, a ucierpiało ponad 1,6 mln, rośnie ryzyko epidemii. Zagrożenie dla zdrowia stanowią tysiące padłych zwierząt domowych i hodowlanych pozostawionych przez właścicieli, którzy w panice uciekali przed żywiołem.

Tragedia na Bałkanach. Tysiące ludzi w potrzebie>>>

W liczącej około 3,8 mln mieszkańców Bośni i Hercegowinie powódź dotknęła jedną czwartą ludności. Problemem jest brak wody pitnej. Ponad 100 tys. osób zostało zmuszonych do opuszczenia domów, co spowodowało największy exodus od wojen na Bałkanach w latach 90.
W tej chwili największe zagrożenie stanowi fala powodziowa na Sawie.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>

IAR/PAP/asop

''