Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 23.05.2014

Od soboty cisza wyborcza. Za jej złamanie grozi 1 mln zł kary

W trakcie ciszy wyborczej nie wolno wywieszać plakatów, rozdawać ulotek, organizować spotkań związanych z wyborami, namawiać do głosowania na konkretnych kandydatów i na listy. Najwyższa grzywna - od 500 tys. zł do 1 mln zł - grozi za publikację sondaży.
Od lewej: zastępca przewodniczącego PKW Stanisław Kosmal, sekretarz komisji, Szef Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki i przewodniczący PKW Stefan Jaworski podczas konferencji prasowej Państwowej Komisji Wyborczej podsumowującej kampanię wyborczą do Parlamentu EuropejskiegoOd lewej: zastępca przewodniczącego PKW Stanisław Kosmal, sekretarz komisji, Szef Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki i przewodniczący PKW Stefan Jaworski podczas konferencji prasowej Państwowej Komisji Wyborczej podsumowującej kampanię wyborczą do Parlamentu EuropejskiegoPAP/Tomasz Gzell

Cisza wyborcza w związku z eurowyborami w Polsce potrwa od północy w piątek i zakończy się w niedzielę o godz. 21.
Sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki powiedział, że ciszę wyborczą narusza każdy element czynnej agitacji wyborczej: wywieszanie plakatów, organizowanie publicznych spotkań związanych z wyborami, namawianie do głosowania na konkretnych kandydatów, publikacja sondaży wyborczych.
Plakaty rozwieszone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być zrywane. Czaplicki zaznaczył jednak, że w trakcie ciszy wyborczej nie wolno jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi. - Samochód, pojazd może stać, ale z reklamą wyborczą nie może się przemieszczać - dodał.
Przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie trzeba usuwać wpisów, materiałów agitacyjnych, a także wyników sondaży przedwyborczych umieszczonych w internecie przed rozpoczęciem ciszy wyborczej - nie można jednak po rozpoczęciu ciszy wyborczej dokonywać w nich zmian. W internecie, tak jak w prasie oraz w pozostałych mediach: radiu, telewizji - obowiązuje cisza wyborcza.

Poważne kary

Sekretarz PKW zaznaczył, że o tym, czy coś stanowi złamanie zakazu agitacji wyborczej, mogą decydować tylko organy ścigania i sądy. - Jeśli ktoś uważa, że naruszono ciszę wyborczą, powinien to zgłosić bezpośrednio policji lub do prokuratury - powiedział.

TVN24/x-news

Konsekwencje za naruszenie ciszy wyborczej zależą od rodzaju wykroczenia lub występku. Największa grzywna grozi za publikację sondaży: od 500 tys. zł do 1 mln zł.

WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO - serwis specjalny >>>
Wybory do europarlamentu w państwach UE rozpoczęły się w czwartek i zakończą się w niedzielę o godz. 23. Unijne przepisy nie narzucają ciszy wyborczej. Zakazują jedynie publikacji oficjalnych wyników wyborów, nawet cząstkowych i wstępnych, przed zamknięciem wszystkich lokali wyborczych w całej UE. Jednak sondaże exit polls mogą być publikowane.
Czaplicki poinformował, że zdaniem PKW podczas ciszy wyborczej także w Polsce nie jest zakazane informowanie o sondażach exit polls z innych krajów członkowskich.
Polacy w majowych eurowyborach wybiorą 51 europosłów. Polska jest podzielona na 13 dużych okręgów wyborczych, ale bez przypisanej liczby mandatów do zdobycia. To, ile mandatów przypadnie na dany okręg, będzie pochodną kilku czynników: frekwencji, rozkładu głosów i mandatów pomiędzy poszczególne komitety w skali kraju oraz rozkładu głosów oddanych na komitety w poszczególnych okręgach.

PAP, bk