Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 25.05.2014

Pomorskie: Wisła przekroczyła stany alarmowe

W niedzielę rano poziom wody w Wiśle w jej ujściowym odcinku przekroczył o ok. 40 cm stany alarmowe. Nie odnotowano żadnych przesiąków czy przeciekania wałów. Od poniedziałku woda powinna stopniowo opadać.
Brzeg WisłyBrzeg WisłyWikipedia/Piotr Matyga

Jak poinformował Krzysztof Szewel z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku, z danych z godz. 8 wynika, że poziom alarmowy przekroczony został o ok. 40 cm w punktach pomiarowych w Tczewie, Przegalinie i Gdańskiej Głowie. Z kolei w Korzeniewie stan Wisły przekracza poziom alarmowy o ok. 20 cm.

Szewel wyjaśnił, że poziom wody w rzece jest nieco wyższy niż zakładali hydrolodzy. - Przykładowo na wysokości Tczewa, gdzie poziom alarmowy wynosi 820 cm, Wisła miała mieć w niedzielę ok. 855 cm, a ma 863 cm - powiedział. - Nigdzie w rejonie nie odnotowano żadnych niepokojących zdarzeń dotyczących stanu wałach czy urządzeń przeciwpowodziowych - dodał.

Wyjaśnił, że w niedzielę woda w rzece będzie się jeszcze nieznacznie podnosić. - Przybywać jej może około centymetr na godzinę - poinformował dodając, że od poniedziałku rano woda powinna zacząć powoli opadać.

W związku z wysokimi stanami wody na Wiśle wojewoda pomorski ogłosił w sobotę po południu alarm powodziowy dla miasta Gdańska oraz powiatów położonych na terenach nadwiślańskich: gdańskiego, kwidzyńskiego, malborskiego, nowodworskiego, tczewskiego i sztumskiego.

Ogłoszenie alarmu powodziowego oznacza pełną gotowość wszystkich służb do działania oraz stałe monitorowanie sytuacji na wałach przeciwpowodziowych. Powiatowe Zespoły Zarządzania Kryzysowego pełnią całodobowe dyżury.

Odwołano alarm powodziowy w Płocku i sąsiednich gminach

W związku ze spadkiem poziomu Wisły odwołano w niedzielę alarm powodziowy w Płocku oraz w położonych nad rzeką siedmiu gminach powiatu płockiego. W rejonie tym poziom wody spadł poniżej stanów alarmowych i cały czas obniża się.

W Płocku, a także w okolicznych gminach: Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Bodzanów, Słupno, Słubice i Nowy Duninów obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe - poinformowały służby przeciwpowodziowe.

W niedzielę przed południem w najniżej położonej części Płocka - dzielnicy Borowiczki - poziom Wisły, według Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, wynosił 277 cm, czyli 29 cm powyżej stanu ostrzegawczego - w ciągu doby ubyło tam 32 cm wody. Z kolei na pozostałych wodowskazach w mieście rzeka utrzymuje się poniżej stanów ostrzegawczych.

Poziom Wisły obniża się też w górnym jej biegu na terenie powiatu płockiego. W niedzielę przed południem w Wyszogrodzie wynosił 530 cm, przekraczając stan ostrzegawczy o 30 cm, a w Kępie Polskiej 494 cm, czyli jeszcze 44 cm ponad stan ostrzegawczy - w ciągu doby w rejonie tym rzeka opadła o ok. 42-47 cm.

W związku z przyborem Wisły oraz napływającą z górnego jej biegu falą kulminacyjną alarm powodziowy w siedmiu gminach powiatu płockiego wprowadzono we wtorek, a w samym Płocku w środę. Wtedy też rozpoczęto patrolowanie i umacnianie brzegów rzeki oraz wałów przeciwpowodziowych.

W okolice Wyszogrodu i Kępy Polskiej fala kulminacyjna na Wiśle dotarła w nocy ze środy na czwartek. Miała wysokość 698 cm, czyli o 2 cm mniej niż prognozowano. Nie odnotowano zagrożeń związanych z możliwością przelania rzeki przez wały przeciwpowodziowe. Jedynie w czwartek strażacy walczyli z przeciekiem wału w Kępie Polskiej; żeby usunąć przeciek, zużyto tam 500 metrów geowłókniny i 2 tys. worków z piaskiem.

W piątek fala kulminacyjna na Wiśle dotarła do Płocka, gdzie rozpoczyna się Zbiornik Włocławski o długości 58 km - największy sztuczny akwen w Polsce. Od soboty poziom rzeki w tym mieście systematycznie opada.

Z uwagi na bezpieczeństwo osób i mienia jeszcze we wtorek w Płocku odwołano wszystkie imprezy zaplanowane tam do niedzieli nad Wisłą. W związku z tym w sobotę nie odbył się Dzień Wisły - impreza plenerowa, której częścią miały być m.in. targ rybny na płockim bulwarze, a na rzece pokazy żeglarskie i ratownictwa wodnego.

Wieprz powyżej stanu alarmowego

Rzeka Wieprz w województwie lubelskim wciąż płynie powyżej stanu alarmowego. W Krasnymstawie osiągnęła poziom 494 centymetrów. To 24 centymetry powyżej tego stanu. Strażacy zapewniają, że nie prowadzą w tej chwili żadnych działań.

Na skutek bardzo dużych opadów deszczu przed tygodniem, wody Wieprza zalały kilka ulic Krasnegostawu. Poszkodowanych zostało kilkudziesięciu właścicieli posesji. Woda podtopiła też kilkanaście gospodarstw w Izbicy i Tarnogórze.

W tej chwili wysoko płynie też Wieprz w Trawnikach. Rzeka przekracza o 27 centymetrów stan alarmowy. W trzech miejscowościach między innymi w Trawnikach i Pełczynie strażacy musieli budować zabezpieczenia. W Pełczynie nie wytrzymał świeżo usypany wał i rzeka wdarła się do jednego gospodarstwa.

Teraz sytuacja jest pod kontrolą, ale Wieprz wciąż płynie wysoko.

Dziewięć poszkodowanych gmin województwa lubelskiego dostało 440 tysięcy złotych pomocy. Poszkodowane rodziny dostaną 6 tys. bezzwrotnych zasiłków. Pomoc trafi do 120 rodzin - najwięcej, bo ponad 70 rodzin to mieszkańcy Krasnegostawu.

mr, PAP, IAR