Logo Polskiego Radia
IAR
Klaudia Hatała 28.05.2014

Nawałnice nad Polską. Nie żyje 21-latek trafiony piorunem

Dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Janusz Skulich powiedział w radiowej Jedynce, że w środę także będzie padać - w ciągu dwóch dni na terenie 11 województw ma spaść tyle deszczu, ile przeciętnie pada przez dwa miesiące. Najgwałtowniejsze burze są zapowiadane w okolicach Poznania i Łodzi.
Rozlewisko pod wiaduktem na ulicy Reymonta we WrocławiuRozlewisko pod wiaduktem na ulicy Reymonta we WrocławiuPAP/Maciej Kulczyński
Galeria Posłuchaj
  • Krzysztof Sobków z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa o nawałnicach (IAR)
  • Burze nie odpuszczają - relacja Tomasza Majki (IAR)
  • Rzecznik Komendanta Głównego Straży Pożarnej Paweł Frątczak o interwencjach (IAR)
  • Sytuacja deszczowa na Śląsku - relacja Eweliny Kosałki (PR Katowice/IAR)
  • Lubuskie po burzach - relacja Sławomira Kordyjalika (Radio Zachód/IAR)
  • Szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa generał Janusz Skulich powiedział, że gwałtowne ulewy w kraju mogą spowodować lokalne podtopienia (IAR)
Czytaj także

Najgwałtowniejsze burze są zapowiadane w okolicach Poznania i Łodzi. Według IMGW, ulewne deszcze nie powinny doprowadzić do powodzi na Odrze.

Jak informuje Krzysztof Sobków z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, burza z gradem wywołała spore straty na Dolnym Śląsku . Mieszkańcy okolic Wrocławia, Wałbrzycha i Jeleniej Góry w nocy nie mieli prądu, jednak obecnie sytuacja wróciła do normy.

<<<Dolnośląskie: w trzech gminach ogłoszono alarmy powodziowe>>>

Także w województwie dolnośląskim mężczyzna został dwukrotnie trafiony piorunem. Zginął na miejscu. Do tragedii doszło w gminie Grębocice k. Polkowic. Gwałtowna ulewa zaskoczyła trzech młodych mężczyzn, którzy byli na polu niedaleko miejscowości Retków. Gdy próbowali znaleźć bezpieczne miejsce, uderzył pierwszy piorun. Wszyscy stracili przytomność. Prawdopodobnie to zdarzenie widział z daleka inny mieszkaniec Retkowa, który powiadomił pogotowie ratunkowe.

Niestety, na miejscu lekarz stwierdził zgon 21-letniego mężczyzny. Jego starszy o dwa lata kolega został przewieziony do szpitala w Głogowie. Kolejny poszkodowany jest na oddziale kardiologicznym Miedziowego Centrum Zdrowia w Lubinie. Specjaliści stwierdzili u niego poważną arytmię serca.

TVN24/x-news

Ucierpieli też mieszkańcy Opolszczyzny . W Głuchołazach podtopionych zostało kilkanaście domów. Woda zmyła też blaszany garaż z autami i podmyła lokalne drogi. W czasie burz ucierpiały też uprawy rolne.

TVN24/x-news

<<<Opolskie: ponad sto interwencji straży pożarnej po nawałnicach>>>

RCB podkreśla, że burzom nie towarzyszył nadzwyczajny, długotrwały wzrost poziomu rzek. Woda podnosiła się, zalewała okolicę, po czym po opadach szybko wracała do poprzedniego poziomu. - To intensywne burze typowe dla sezonu - mówi Krzysztof Sobków.

Czytaj też<<<Gradobicie w Siemiatyczach. "Kule wielkości piłeczek od ping-ponga">>>

Oprócz Dolnego Śląska i Opolszczyzny intensywnie padało wczoraj też w Małopolsce, w Wielkopolsce, na Podkarpaciu, oraz w województwach łódzkim i świętokrzyskim. W Lubelskiem wystąpiła silna burza z gradem.

Około 300 razy interweniowali wieczorem i w nocy wielkopolscy strażacy. Nawałnice najbardziej dały się we znaki mieszkańcom południowej i wschodniej Wielkopolski. Strażacy najczęściej wzywani byli do pozalewanych budynków albo posesji i połamanych drzew. Do najpoważniejszych zdarzeń doszło w Osiecznej pod Lesznem gdzie osunęła się wysoka skarpa, na której stał budynek gospodarczy. Natomiast pod Koninem zalana została cała miejscowość - Lisiec Wielki. Nadal trwa tam akcja strażaków.

Gwałtowne burze i ulewne deszcze łagodnie potraktowały województwo śląskie. Strażacy w regionie interweniowali kilkanaście razy. Głównie byli wzywani do wypompowywania wody z piwnic. Tak było między innymi w powiatach częstochowskim, będzińskim i lublinieckim. Poziom wód w śląskich rzekach także nie jest niepokojący, nigdzie nie są przekroczone stany ostrzegawcze. Są nawet miejsca, gdzie poziom rzek jest poniżej normy.

Zalane piwnice, garaże, podtopione ulice i złamane konary drzew - to skutki nawałnicy jaka przeszła nad województwem lubuskim . Najbardziej ucierpiały powiaty: zielonogórski, krośnieński i wschowski.

TVN24/x-news

W sumie, w całej Polsce straż pożarna interweniowała 900 razy. Strażacy usuwali połamane drzewa, zabezpieczali dachy, udrażniali przepusty, patrolowali wały i wypompowywali wodę z piwnic.

Po wieczornych burzach nad ranem sytuacja się uspokoiła, nie ma większych nawałnic, są jedynie przelotne opady deszczu. Natomiast w ciągu dnia znów czekają nas burze, przeważnie w tych samych regionach. Padać ma niemal w całej Polsce.

Zobacz, co nas czeka w pogodzie w najbliższym czasie>>>

IAR,prw.pl,kh