Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 29.05.2014

Rosja tworzy konkurencję dla UE

Euroazjatycka Unia Gospodarcza staje się faktem. Rosja, Białoruś i Kazachstan podpisały umowę o jej utworzeniu. EUG ma być przeciwwagą dla Unii Europejskiej i w przyszłości, oprócz państw założycielskich skupiać także inne kraje dawnego Związku Radzieckiego.
Władimir Putin finalizuje w czwartek projekt Euroazjatyckiej Unii GospodarczejWładimir Putin finalizuje w czwartek projekt Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej PAP/EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV / RIA NOVOSTI / KREMLIN POOL
Posłuchaj
  • Prezydenci Rosji, Białorusi i Kazachstanu podpisali umowę o utworzeniu Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Ceremonia odbyła się w Astanie, stolicy Kazachstanu. Rosyjskie media nazywają dokument historycznym i zapowiadają, że będzie to jedna z najsilniejszych stref gospodarczych na świecie. Relacja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego/IAR
Czytaj także

Euroazjatycka Unia Gospodarcza jest rozszerzeniem istniejącej już Unii Celnej: Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Te trzy kraje porozumiały się co do likwidacji oddzielających je granic oraz procedur i opłat celnych. Teraz rozszerzają wspólne przepisy na wszystkie obszary gospodarki. Zamierzają też w przyszłości stworzyć wspólną walutę.

W poczekalni do Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej znajduje się już Armenia. Umowa, która została podpisana w czwartek w Astanie, stolicy Kazachstanu liczy 600 stron i została podzielona na dwie części. W pierwszej znalazły się informacje o statusie międzynarodowym i zadaniach Wspólnoty, a w drugiej o mechanizmach jej działania.

EUG zainauguruje działalność z początkiem 2015 roku. Traktat przewiduje, że siedzibą organów kierowniczych będzie Moskwa, sądu - Mińsk, a regulatora rynku finansowego - Astana.
Euroazjatycka Unia Gospodarcza jest jednym z pomysłów Władimira Putina na ponowne jednoczenie wokół Rosji państw poradzieckich. Część komentatorów nazywa ją "próbą reanimacji ZSRR”.

Zdaniem prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, Ukraina jednak stanie się członkiem EUG. - Jestem przekonany, że wcześniej lub później kierownictwo Ukrainy zrozumie, jakie jest jej przeznaczenie - powiedział. Podkreślił, że prawo do przystąpienia do EUG "należy do narodu ukraińskiego".

Poroszenko chce jak najszybszej umowy z UE

Im szybciej Rosja działa w sprawie EUG, tym mocniej zwycięzca niedzielnych wyborów prezydenckich na Ukrainie Petro Poroszenko podkreśla konieczność niezwłocznego podpisania pozostałej, gospodarczej części umowy o stowarzyszeniu pomiędzy Ukrainą a Unią Europejską.
Według służb prasowych Poroszenki, do podpisania umowy mogłoby dojść zaraz po inauguracji nowego prezydenta, planowanej, jak podawano wcześniej, około 10 czerwca.
- Podpisanie umowy i wejście jej w życie (...) oraz jej implementacja pozwoliłyby na podjęcie już w najbliższym czasie kroków antykorupcyjnych i pakietu reform - powiedział Poroszenko. Ocenił, że obywatele nie mogą czekać, tak więc władze w Kijowie powinny działań tak aktywnie, jak to możliwe. Wyraził również nadzieję, że z takim stanowiskiem zgodzi się Unia Europejska, która wcześniej deklarowała gotowość sfinalizowania umowy z Ukrainą po wyborach prezydenckich.
Polityczną część umowy UE i Ukraina podpisały w marcu. Komisja Europejska informowała, że chciałaby podpisać pozostałą, handlową część umowy po wyborach 25 maja. Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy zapewnił 12 maja, że UE gotowa jest do "szybkich działań na rzecz podpisania i wcielenia w życie" umowy z Ukrainą.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

IAR/PAP/iz

''