Logo Polskiego Radia
PAP
Izabela Zabłocka 04.06.2014

Politolog: wizyta Poroszenki w Polsce symboliczna

Ukraiński prezydent-elekt wybrał Polskę jako pierwszy kraj, który odwiedza tuż po wyborach. To symboliczne, tak jak i jego spotkanie z prezydentem USA, które jest szansą na powstrzymanie ataku Rosji na świat zachodni - ocenił ukraiński politolog Witalij Portnikow.
Z pierwszą oficjalną wizytą, bo już po zaprzysiężeniu, Poroszenko pojedzie do BrukseliZ pierwszą oficjalną wizytą, bo już po zaprzysiężeniu, Poroszenko pojedzie do Brukseli PAP/Tomasz Gzell

- Takiego poparcia, jakiego udzieliła Polska ukraińskiemu narodowi podczas ostatnich wydarzeń na Ukrainie, oraz takiego zainteresowania, jakie wykazuje Polska w dziedzinie integracji europejskiej Ukrainy, nie można nie doceniać - podkreślił wywiadzie dla PAP Portnikow, znany obserwator życia politycznego na Ukrainie.
W jego ocenie rozmowy, które Poroszenko przeprowadził w ciągu ostatnich dwóch dni w Warszawie, nabierają dodatkowej wagi na tle działań, które wobec Ukrainy prowadzi Rosja.
- Nie chodzi tu wyłącznie o polityczne kierownictwo sąsiedniego kraju, ale także o ogromną część społeczeństwa, która de facto zdradziła własną historię i wartości, poddając się tej szalonej, antyukraińskiej histerii, którą obserwujemy dziś w Rosji - zaznaczył politolog.
Zdaniem Portnikowa, dalszy rozwój stosunków ukraińsko-polskich jest - jak się wyraził - okazją do zbudowania nowej Europy.
- Jeśli Ukraina będzie mogła przyłączyć się do Unii Europejskiej - na prawach członkowskich lub jako uczestnik programu sąsiedztwa - to otworzy to perspektywy dla nowej Europy. Europy, która będzie mogła nie tylko rozwijać się gospodarczo, ale też stanie się przedsionkiem cywilizowanego świata. Europy, która powstrzyma atak zła, nadchodzący ze Wschodu - powiedział.
- Obrona przed tym złem jest ważną częścią cywilizacji chrześcijańskiej na kontynencie europejskim i ratunku przed możliwym niebezpieczeństwem militarnym, które niesie dziś ze sobą polityczne kierownictwo Rosji - uważa Portnikow.
Poproszony o skomentowanie słów Obamy, że "Ukraina może być pełną życia, kwitnącą i dobrze prosperującą demokracją", jeśli społeczność międzynarodowa wesprze ukraińskie władze z Poroszenką na czele, Portnikow odpowiedział, że jest to raczej kwestia tego, jak świat odbiera dziś konflikt ukraińsko-rosyjski.
- Czy świat ma świadomość, że nie jest to konflikt wewnętrzny, między regionami Ukrainy, a konflikt dwustronny między Rosją a Ukrainą? Czy wie, że jest to atak cywilizacji, która nie uznaje moralnych wartości kontynentu europejskiego i wartości chrześcijańskich, wartości poszanowania życia? Jeśli nie powstrzymamy tego straszliwego ataku, niebezpieczeństwo będzie groziło nie tylko Ukrainie, ale i całemu kontynentowi europejskiemu, a także azjatyckim sąsiadom Federacji Rosyjskiej - ocenił.
Portnikow powiedział, że wypowiedź Obamy jest ważnym ostrzeżeniem dla Rosji. - Albo powróci ona do życia na zasadach zdrowego rozsądku i będzie budowała normalne relacje z Ukrainą i innymi państwami, albo zostanie odizolowana od cywilizowanego świata i ukarana za agresję, której dokonuje wobec Ukrainy - powiedział politolog.

Petro Poroszenko uczestniczył w Warszawie w obchodach 25 rocznicy wyborów czerwcowych. 
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

PAP/iz

''