Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 20.06.2014

Ukraińskie wojsko odcięło separatystów od granicy z Rosją

- Terroryści zostali okrążeni, a wojsko odzyskało kontrolę nad pasem granicznym - informuje ministerstwo obrony w Kijowie.
Armia odcięła separatystów od dostaw z RosjiArmia odcięła separatystów od dostaw z Rosji PAP/EPA/STRINGER
Posłuchaj
  • 300 zabitych bojowników i 7 ukraińskich żołnierzy - to bilans walk pod Jampołem i Zakotnym na wschodzie Ukrainy. Takie dane przedstawiło Ministerstwo Obrony-relacja Z Kijowa Piotra Pogorzelskiego/IAR
Czytaj także

Ukraińskie wojska zakończyły operację zamykania granicy z Rosją - oświadczył w piątek przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Ołeksandr Turczynow. - Ministerstwo obrony informuje, że jednostki naszych sił zbrojnych doszły do punktu Izwarino (obwód ługański) i zakończyły tym samym operację zamykania granicy - powiedział, otwierając posiedzenie parlamentu.

Według władz, granica z Rosją nie została jednak zamknięta dla ruchu ludzi i transportu. Mają tylko zapobiec przenikaniu uzbrojonych bojowników i sprzętu, nadchodzącego z Rosji na pomoc separatystom.
Zamknięciu granic z Rosją poświęcone było m.in. poniedziałkowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Zapadła na nim decyzja o jednostronnej demarkacji tej granicy.
Także w poniedziałek prezydent Petro Poroszenko oświadczył, że proponuje tymczasowe zawieszenie broni na wschodzie kraju jako element planu pokojowego, który ma uregulować sytuację w obwodach donieckim i ługańskim.
Szef państwa podkreślił, że zawieszenie broni byłoby ograniczone w czasie. - Angażowanie się w przewlekłe negocjacje byłoby teraz nieodpowiedzialne, dlatego że nie są nam potrzebne rozmowy dla samych tylko rozmów - zaznaczył.
Poroszenko zadeklarował wówczas, że władze chcą zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom Ługańska i Doniecka. "Możemy wspierać proces rozbrojenia i będziemy to robić. Następnie zapadnie decyzja dotycząca amnestii lub ochrony przed odpowiedzialnością karną wobec tych osób, które nie popełniły poważnych przestępstw" - mówił prezydent Ukrainy.

Ostre starcia na wschodzie

Ministerstwo Obrony poinformowało w walkach pod Jampołem i Zakotnym zabitych zostało 300 bojowników i 7 ukraińskich żołnierzy. Obydwie miejscowości są już jednak pod kontrolą ukraińskich sił. Według rzecznika Ministerstwa Obrony Władysława Selezniowa udało się to dzięki ścisłej współpracy wojska, Gwardii Narodowej i batalionów ochotniczych. Siłom lądowym pomagało lotnictwo.

Żołnierze przejęli broń, w tym przenośny zestaw rakietowy oraz wóz opancerzony i specjalnie przygotowaną ciężarówkę, na której zamontowano karabin maszynowy.

Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk, który ściśle współpracuje z ukraińską armią, informuje tymczasem, że w nocy separatyści ostrzelali lotnisko w Ługańsku. Do miasta weszła kolumna bojowników z dwoma czołgami i 5 transporterami opancerzonymi. Walki toczyły się też w Artemowsku. Strat po stronie ukraińskiej nie ma, ranny został 1 wojskowy.

Tymczuk twierdzi , że wczorajszy ostrzał Kramatorska był dokonany przez separatystów dla rosyjskiej telewizji. Dziennikarze mieli przedstawić go jako dowód na to, że ukraińska armia atakuje cywilów.

Przegrupowanie rosyjskich wojsk

W czwartek sekretarz generalny NATO, Anders Fogh Rasmussen poinformował, że na granicy z Ukrainą Rosjanie zgromadzili kilka tysięcy żołnierzy. Według niego, siły te prowadzą ćwiczenia wojskowe.

W piątek odpowiedział mu rzecznik prasowy Kremla, Dmitry Peskov, który stwierdził, że "rozmieszczenie naszych sił w pobliżu Ukrainy ma na celu wzmocnienie granicy.

Dmitry Peskov przekazał, że rozkaz dotyczący rozlokowania wojska w tym obszarze został wydany już kilka tygodni temu przez prezydenta Władimira Putina. - W tym przypadku nie możemy mówić o żadnej koncentracji wojsk innej, niż służącej wzmocnieniu ochrony rosyjskich granic - tłumaczy rzecznik. Peskov dodał, że sił jest tyle, aby zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa.

Rosja współdzieli około 1200 kilometrów granicy ze wschodnią Ukrainą.

O sytuacji na Ukrainie>>>

IAR/PAP/iz

''