Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 22.06.2014

Afera taśmowa. Obóz władzy zaskoczony treścią nowych nagrań

Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że w niedzielę nie będzie konferencji ws. nowych taśm "Wprost".
Radosław SikorskiRadosław Sikorskimsz.gov.pl
Posłuchaj
  • Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta: prof. Religa nie zasłużył, by sobie wycierać nim usta (IAR)
  • Julia Pitera z PO: prof. Religa miał opinię człowieka szacownego, uczciwego (IAR)
Czytaj także

Skomentujemy sprawę po opublikowaniu całości nagrań - powiedziała rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska, odnosząc się do ujawnionych w niedzielę fragmentów wypowiedzi m.in. ministrów Radosława Sikorskiego i Jacka Rostowskiego, które mają się ukazać w poniedziałkowym "Wprost".

Jeden z fragmentów dotyczy rozmowy min. Sikorskiego i byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego. Szef MSZ w ostry sposób wyraził się o relacjach z USA, określając je jako szkodliwe.
Politycy rozmawiają też o zarzutach pod adresem Antoniego Macierewicza i dokonują targów stanowiskami.

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

Posłanka Platformy Obywatelskiej Julia Pitera dopytywana przez dziennikarzy, czy minister Sikorski powinien zostać zdymisjonowany, ostrożnie wypowiadała się na temat przyszłości szefa dyplomacji.

TVN24/x-news

- Chciałabym usłyszeć jego wyjaśnienie, ponieważ rzeczywiście wytłumaczenie tego jest dość trudne. Nie wykluczam, ponieważ pan minister Sikorski również do dziennikarzy formułował różnego rodzaju dowcipy, że był to element tego specyficznego poczucia humoru. Powinien być zdecydowanie ostrożniejszy i jestem zaskoczona, że pozwolił sobie na tego typu dezynwolturę - skomentowała.

Nowe taśmy "Wprost". Polityczny "deal" Sikorskiego i Rostowskiego >>>

Sikorski: Polacy mają płytką dumę. "Taka murzyńskość" >>>

Sikorski o dealu Tuska z Seremetem w sprawie Macierewicza >>>
Doradca prezydenta Tomasz Nałęcz jest zdziwiony kolejnymi ujawnionymi nagraniami, w tym przede wszystkim wypowiedziami szefa dyplomacji Radosława Sikorskiego.

- Jeśli tak ze sobą rozmawiają ministrowie, to to jest poważny problem - stwierdził. - Byłem zszokowany tymi słowami, bo chociaż zbyt długo funkcjonuję w polityce, by nie wiedzieć, że innym językiem rozmawia się w zaciszu gabinetów, a innym przed kamerami, to jednak ta rozmowa mnie autentycznie zszokowała - dodał.

W innym ujawnionym fragmencie pojawia się kwestia wyborów prezydenckich z 2005 r. Sławomir Nowak wyjaśnia Andrzejowi Parafianowiczowi, że Zbigniew Religa wycofał się z kandydowania i poparł Donalda Tuska, ponieważ PO spłaciła jego długi.

Afera taśmowa. Nowak: Religa wycofał się z wyborów, bo spłaciliśmy jego długi >>>
- Profesor Religa nie żyje i bardzo jest to dla mnie sytuacja trudna, ponieważ miał opinię człowieka szacownego, uczciwego, zasłużonego. To troszkę stawia również nieżyjącego profesora w nie najlepszym świetle, dlatego wolałabym powstrzymać się od komentarzy - powiedziała Julia Pitera.


TVN24/x-news

Tomasz Nałęcz zaznaczył, że prof. Religa był jednym z najbardziej szlachetnych lekarzy. - Jest pewna granica bezsensownego mielenia jęzorem. Zrobiło mi się strasznie przykro. Profesor Religa sobie nie zasłużył, żeby sobie tak po sutym posiłku usta nim wycierać - dodał.

PAP, IAR, bk