Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Beata Krowicka 24.06.2014

Afera taśmowa. To menedżer restauracji Łukasz N. podłożył podsłuch?

Z ustaleń portalu tvn24.pl wynika, że to Łukasz N., menedżer restauracji Sowa i Przyjaciele podłożył urządzenie, które nagrało rozmowę szefa MSW i prezesa NBP.

Dowody na to mają znajdować się w materiałach ABW i prokuratury.

To Łukasz N. obsługiwał Bartłomieja Sienkiewicza i Marka Belkę. Prawdopodobnie to jednak nie on, a tajemniczy biznesmen, przekazał materiał dziennikarzom. O tym, że źródłem informacji jest biznesmen "Wprost" informuje w swoim najnowszym wydaniu.

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

- Z mojej wiedzy wynika, że BOR przed tym spotkaniem sprawdził VIP Room. Jednak obecnie są możliwości by miniaturowy sprzęt nagrywający wnieść do pomieszczenia już po jego sprawdzeniu - powiedział tvn24.pl Andrzej Barcikowski, były szef ABW, obecnie odpowiedzialny za bezpieczeństwo w NBP.
Według portalu Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuratura zdobyły dowody na to, że to Łukasz N. miał podłożyć w VIP roomie restauracji "Sowa & Przyjaciele" urządzenie nagrywające. Na nagraniu słychać też jego głos.

Według "Gazety Wyborczej" dyktafon mógł być schowany w pilocie przywoływania obsługi, który jest do dyspozycji gości VIP Roomu.
Zdaniem śledczych Łukasz N. mógł podłożyć urządzenie tuż przed kolacją lub tuż po jej rozpoczęciu.
Menedżer restauracji "Sowa & Przyjaciele" usłyszał zarzuty nielegalnego nagrywania i udostępniania tych nagrań - poinformowała Renata Mazur, rzeczniczka prokuratury Warszawa-Praga.

TVN24/x-news

Środki zapobiegawcze zastosowane wobec niego to 40 tys. zł poręczenia majątkowego, dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju.

Według Marka Biernackiego, ministra sprawiedliwości, nielegalne podsłuchy raczej nie były inicjatywą obsługi restauracji. Zwrócił uwagę, że menedżer lokalu musiałby miec profesjonalny sprzęt i doskonale wiedzieć jak i kiedy go założyć.

- Po co nagrywał sam menedżer? Żeby chodzić do biznesmenów czy do innych? Przecież po coś nagrywał. Wydaje mi się, że to nie mogli być tylko kelnerzy - powiedział minister sprawiedliwości.

W ubiegłym tygodniu gazeta ujawniła nagrania szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i szefa NBP Marka Belki oraz posła PO Sławomira Nowaka z byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem. W poniedziałek ujawniono kolejne rozmowy, między innymi byłego rzecznika rządu Pawła Grasia z szefem PKN Orlen Jackiem Krawcem oraz ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego z byłym ministrem finansów Jackiem Rostowskim.

Nadal nie wiadomo kto i dlaczego nielegalnie nagrywał najważniejszych polityków w kraju. Śledztwo w tej sprawie prowadzą ABW i CBŚ.

tvn24.pl, bk