Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 26.06.2014

Poroszenko w Radzie Europy o szansach pokoju na Ukrainie

Prezydent Ukrainy przedstawi założenia planu pokojowego na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Kryzys na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Sytuacja na Ukrainie będzie głównym tematem obrad czwartego dnia plenarnej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. W południe na forum Zgromadzenia wystąpi prezydent Petro Poroszenko, który przedstawi sytuację w swoim kraju. Oceni szanse realizacji popieranego przez Radę Europy planu pokojowego. Według założeń, powinien on otworzyć drogę do dialogu politycznego.

W związku z naruszeniem przez prorosyjskich separatystów zawieszenia broni i zestrzelenia wojskowego helikoptera, prezydent Ukrainy konsultował się telefonicznie z sekretarzem generalnym Rady Europy Thorbjornem Jaglandem. Ostatecznie jednak postanowił utrzymać rozejm.

W debacie o politycznych i humanitarnych konsekwencjach kryzysu na Ukrainie będzie uczestniczył komisarz praw człowieka Rady Europy. Nils Muiznieks zda relację z ostatniego pobytu w Kijowie i Odessie, w połowie czerwca. Rozmawiał między innymi z uchodźcami z Krymu oraz Doniecka i Ługańska.

Jednostronne zawieszenie broni

Na Ukrainie, mimo obowiązywania ogłoszonego przez prezydenta kraju Petra Poroszenkę 20 czerwca tygodniowego zawieszenia broni wciąż dochodzi do starć między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami. Przywódcy europejscy kontynuują presję na prezydentów Rosji i Ukrainy, by doprowadzić do przestrzegania rozejmu w nadziei na realizację planu pokojowego po siedmiu tygodniach separatystycznej rebelii. Zapowiedziano kontynuację czterostronnej rozmowy telefonicznej, w której prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angela Merkel wezwali w środę Władimira Putina i Petra Poroszenkę do współpracy na rzecz przestrzegania rozejmu na Ukrainie. Putin zaapelował z kolei, by tymczasowe zawieszenie broni na Ukrainie zostało przedłużone poza piątek, kiedy teoretycznie ma ono wygasnąć.
W środę Rada Federacji, wyższa izba rosyjskiego parlamentu, uchyliła swoją uchwałę z 1 marca zezwalającą Putinowi na użycie sił zbrojnych na Ukrainie.
O cofnięcie zgody zwrócił się sam Putin, który uzasadnił to w rozpoczęciem trójstronnych rozmów z udziałem separatystów na temat planu pokojowego prezydenta Poroszenki. Kijów ocenił decyzję Rady Federacji jako pozytywny krok, uznając jednak, że potrzebne są kolejne działania, takie jak pełne poparcie ze strony prezydenta Rosji dla planu pokojowego i skuteczna kontrola granicy rosyjsko-ukraińskiej, przez którą na Ukrainę napływają bojownicy i broń.
Podczas środowej rozmowy telefonicznej Poroszenko zgodził się na propozycję Merkel, by mediatorem w czasie prac trójstronnej grupy kontaktowej, mającej wspierać negocjacje w sprawie zakończenia kryzysu na wschodzie Ukrainy, został lider ruchu Ukraiński Wybór Wiktor Medwedczuk, uznawany za głos Putina na Ukrainie i lobbystę interesów Kremla. W skład grupy, utworzonej przez Poroszenkę wkrótce po objęciu przez niego urzędu, wchodzą: były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma, ambasador Rosji w Kijowie Michaił Zurabow i przedstawicielka OBWE Heidi Tagliavini. W poniedziałek, w obecności Heidi Tagliavini i Michaiła Zurabowa, w Doniecku odbyło się spotkanie Kuczmy z reprezentantami dwóch zbuntowanych regionów na wschodzie Ukrainy, po którym ogłoszono, że liderzy separatystów zgodzili się na zawieszenie broni.

Gazociąg Południowy

We wtorek 24 czerwca Władimir Putin odwiedził Wiedeń. W czasie trwania tej wizyty austriacki koncern energetyczny OMV podpisał z rosyjskim Gazpromem umowę dotyczącą budowy odcinka gazociągu South Stream, który będzie prowadził do Austrii. Pierwsze dostawy gazu są planowane na rok 2017.  Austriackie media określają gazowe porozumienie jako "kontrowersyjnie", zwracając przy tym uwagę, że w podobnym tonie wypowiedziała się Bruksela. Szef OMV Gerhard Roiss wyjaśnia, że umowa gwarantuje bezpieczeństwo dostaw energii w Europie i że jest zgodna z prawem europejskim. Z kolei szef Gazpromu Aleksiej Miller dodał, że Rosja prowadzi z Unią rozmowy w sprawie gazociągu i wspólnie rozwiązuje problemy.

Na początku czerwca komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger uzależnił realizację planów budowy South Streamu przez Gazprom od postawy politycznej Rosji wobec kryzysu na Ukrainie. Komisja Europejska uważa także, że projekt gazociągu jest sprzeczny z unijnym prawem o konkurencji i strategią dywersyfikowania dostaw gazu i uniezależniania się tym samym od Moskwy.

Bułgaria i Serbia się wahają

17 czerwca Serbia i Rosja potwierdziły dotychczasowe ustalenia dotyczące budowy gazociągu South Stream i konieczność realizacji tego projektu - powiedział o tym w Belgradzie szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow po spotkaniu ze swym serbskim odpowiednikiem Ivicą Dacziciem. Rosyjski minister wyraził przekonanie, że obecne wstrzymanie rozpoczęcia budowy gazociągu jest przejściowe. Po tym, jak Bułgaria ogłosiła, że zawiesza rozpoczęcie budowy swego odcinka, Serbia poinformowała, że i ona będzie w związku z tym zmuszona odłożyć rozpoczęcie budowy. Decyzja władz w Sofii spowodowana była zastrzeżeniami Komisji Europejskiej dotyczącymi procedury wyboru inwestora w Bułgarii. Jest nim konsorcjum z rosyjskim Strojtransgazem na czele, a Strojtransgaz należy do Giennadija Timczenki, objętego sankcjami USA po aneksji Krymu przez Rosję.

Minister górnictwa i energetyki Serbii Aleksandar Antić powiedział w zeszłym tygodniu, że przyszłość South Stream zależy od ustaleń Komisji Europejskiej z krajami UE i z Rosją. Antić zaznaczył przy tym, że gazociąg jest ważny dla Serbii jako projekt energetyczny i rozwojowy.

Liczący 3600 km South Stream to wspólny projekt Gazpromu i włoskiej firmy ENI, mający zapewnić dostawy rosyjskiego gazu do Europy Środkowej i Południowej. Rura ma prowadzić z Rosji przez Morze Czarne do Bułgarii, a następnie do Serbii, na Węgry, do Austrii i Słowenii. South Stream ma być kolejnym - po Nord Streamie - rurociągiem omijającym Ukrainę. Kijów chciałby zablokować jego budowę.

NATO pomoże Ukrainie

W środę ustalono, iż NATO stworzy specjalny fundusz pomocowy dla ukraińskiej armii. Decyzję w tej sprawie podjęli ministrowie spraw zagranicznych krajów Sojuszu na spotkaniu w Brukseli. Na razie nie podjęto jednak szczegółowych decyzji w tej sprawie. W piątek Kijów ma podpisać część gospodarczą umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

PAP/IAR/agkm

''