Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 29.06.2014

Ukraina: w ciągu ostatniej doby zginęło pięciu żołnierzy

Jak powiedział rzecznik sztabu ukraińskich sił antyterrorystycznych Ołeksij Dmytraszkiwskyj, prorosyjscy separatyści, lekceważąc zawieszenie broni, m.in. ostrzelali posterunek armii ukraińskiej.
Prorosyjscy separatyści w DonieckuProrosyjscy separatyści w DonieckuPAP/EPA/STRINGER

- Separatyści kilkakrotnie ostrzelali z moździerzy posterunek w pobliżu Słowiańska (w obwodzie donieckim). W starciu zginęło trzech żołnierzy ukraińskich, a czterech odniosło obrażenia. Potem bojówkarze dokonali podstępnego ataku na kolumnę zabezpieczenia logistycznego w obwodzie ługańskim. Podczas starcia zginęło dwóch żołnierzy ukraińskich, a ośmiu zostało rannych - oznajmił Dmytraszkiwskyj.
W sobotę ukraińskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że tego dnia separatyści ostrzelali ukraińskie siły zbrojne w okolicach Słowiańska, Dmytrowki, Dubrowki, wioski Krywa Łuka i Kramatorska w obwodzie donieckim oraz koło Czerwonopartyzańska w obwodzie ługańskim.
Kryzys na Ukrainie - serwis specjalny >>>
- Trzech żołnierzy ukraińskich zginęło, a czterech zostało rannych na skutek ostrzału posterunku sił ukraińskich pod Słowiańskiem przez członków nielegalnych ugrupowań zbrojnych - podał rzecznik sił antyterrorystycznych w Doniecku Ołeksij Dmytraszkowskyj.
Wcześniej dowódca ochotniczego batalionu obrony terytorialnej obwodu donieckiego "Donbas" Semen Semenczenko powiadomił o dwóch zabitych podczas sobotniego ostrzału. "Trwają ostrzały naszych posterunków, zabito dwóch żołnierzy i dwóch raniono. Żądamy natychmiastowego wprowadzenia stanu wojennego!" - napisał na swojej stronie na Facebooku.

Prezydent przedłużył rozejm do 30 czerwca
Pierwotny rozejm obowiązywał od 20 czerwca do 27 czerwca wieczorem. W nocy z piątku na sobotę prezydent Ukrainy Petro Poroszenko przedłużył okres obowiązywania zawieszenia broni do godz. 22 (21 czasu polskiego) w poniedziałek, 30 czerwca. Władze w Kijowie mają nadzieję, że przedłużenie okresu obowiązywania zawieszenia broni o 72 godziny pozwoli znaleźć pokojowe rozwiązanie konfliktu.

W specjalnym oświadczeniu Poroszenki z piątku czytamy, że decyzja o przedłużeniu rozejmu została podjęta na podstawie uchwały Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, która kierowała się wcześniejszym postanowieniem Unii Europejskiej.

Wcześniej w piątek przywódcy państw UE, po spotkaniu z Poroszenką, przyjęli oświadczenie, w którym postawili prorosyjskim separatystom cztery konkretne warunki, które mają zostać spełnione do 30 czerwca.
Są to - prócz wspomnianego uwolnienia obserwatorów OBWE - zawarcie porozumienia umożliwiającego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie monitorowanie przestrzegania rozejmu na wschodniej Ukrainie oraz skuteczności kontroli granic; przywrócenia kontroli ukraińskich władz nad trzema punktami granicznymi na wschodzie kraju (Izwaryne, Dowżanskyj i Krasnopartyzansk); uwolnienie zakładników oraz rozpoczęcie rzeczowych negocjacji na temat wdrażania planu pokojowego prezydenta Ukrainy.

Ukraiński przywódca tydzień temu przedstawił 15-punktowy plan mający na celu uregulowanie sytuacji na wschodzie kraju, gdzie od połowy kwietnia trwają walki sił rządowych z separatystami. Plan przewiduje m.in. gwarancje bezpieczeństwa dla wszystkich uczestników rozmów pokojowych, utworzenie 10-kilometrowej strefy buforowej na granicy ukraińsko-rosyjskiej i opuszczenie przez nielegalne grupy zbrojne terytorium państwa ukraińskiego.

Separatyści: zgadzamy się, ale...
Borodaj ogłosił, że separatyści zgadzają się na przedłużenie rozejmu . - Petro Poroszenko przedłużył przerwanie ognia do 30 czerwca. My także przerywamy ogień w tym terminie - podkreślił.
Powiedział, że separatyści są gotowi wymienić zakładników z Kijowem. - Nie zgadzamy się z określeniem zakładnicy, godzimy się na termin zatrzymani, przetrzymywani lub jeńcy wojenni. Jednak rzeczywiście zgadzamy się, by doszło do tego rodzaju wymiany w trybie "wszyscy za wszystkich" - stwierdził. - Zobowiązaliśmy się z naszej strony ułożyć listy przetrzymywanych osób i liczymy na to, że takie spisy zostaną przedstawione przez stronę przeciwną. Siły ukraińskie mają około 500 naszych jeńców - dodał.
Władze DRL odmówiły jednak oddania ukraińskim siłom rządowym dwóch z trzech przejść granicznych, o których mowa jest w oświadczeniu Unii Europejskiej. - Odmawiamy zwolnienia przejść Izwaryne i Dowżanskyj. Zapraszamy tam obserwatorów OBWE, by prowadzili monitoring - oznajmił.
Odnosząc się zaś do perspektywy "rzeczowych negocjacji" z Kijowem, ocenił, iż są one możliwe tylko w razie wycofania się z terytorium "ludowych republik" donieckiej i ługańskiej oddziałów specjalnych MSW Ukrainy, Gwardii Narodowej i sił Prawego Sektora. - Oczywiście jest nasza chęć i zgoda na rozpoczęcie takiego rodzaju rozmów, ale mamy też warunki, o których wielokrotnie już wcześniej mówiliśmy - zaznaczył.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''