Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 29.06.2014

Kijów: manifestacja na rzecz wprowadzenia stanu wojennego na Ukrainie

Około tysiąca członków ochotniczych batalionów obrony terytorialnej "Donbas" i "Ajdar" oraz przedstawicieli Majdanu i mieszkańców Kijowa manifestowało w niedzielę w pobliżu administracji prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki.
Antyrosyjska manifestacja w KijowieAntyrosyjska manifestacja w KijowiePAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV
Posłuchaj
  • Achmet z batalionu "Donbas": mam nadzieję, że nasze żądania zostaną spełnione, a my przystąpimy do naszych zadań, czyli do walki z terroryzmem (IAR)
Czytaj także

"W imieniu narodu Ukrainy (...) zwracamy się do pana prezydenta z żądaniem przerwania rozejmu, wprowadzenia stanu wojennego, wydania odpowiedniej ilości broni ochotniczym batalionom i zezwolenia im na podejmowanie działań w celu zniszczenia terrorystów" - napisano w oświadczeniu przyjętym na wiecu.
Kryzys na Ukrainie - serwis specjalny >>>
Zebrani domagali się także od Petra Poroszenki wypełnienia przedwyborczych zobowiązań dotyczących zabezpieczenia socjalnego i ubezpieczenia na życie uczestników operacji antyterrorystycznej przeciw separatystom na wschodzie kraju. Prosili ponadto, by zwrócił się do państw Unii Europejskiej o wprowadzenie kolejnego etapu sankcji wobec Rosji jako agresora prowadzącego niewypowiedzianą formalnie wojnę przeciwko Ukrainie.
Uczestnicy wiecu przekazali swoje żądania głowie państwa przez wiceszefa administracji prezydenta Hennadija Zubkę.

Prezydent przedłużył rozejm do 30 czerwca
Pierwotny rozejm obowiązywał od 20 czerwca do 27 czerwca wieczorem. W nocy z piątku na sobotę prezydent Ukrainy przedłużył okres obowiązywania zawieszenia broni do godz. 22 (21 czasu polskiego) w poniedziałek, 30 czerwca. Władze w Kijowie mają nadzieję, że przedłużenie okresu obowiązywania zawieszenia broni o 72 godziny pozwoli znaleźć pokojowe rozwiązanie konfliktu.

W specjalnym oświadczeniu Petra Poroszenki z piątku czytamy, że decyzja o przedłużeniu rozejmu została podjęta na podstawie uchwały Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, która kierowała się wcześniejszym postanowieniem Unii Europejskiej.

Wcześniej w piątek przywódcy państw UE, po spotkaniu z Poroszenką, przyjęli oświadczenie, w którym postawili prorosyjskim separatystom cztery konkretne warunki, które mają zostać spełnione do 30 czerwca.
Są to - prócz wspomnianego uwolnienia obserwatorów OBWE - zawarcie porozumienia umożliwiającego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie monitorowanie przestrzegania rozejmu na wschodniej Ukrainie oraz skuteczności kontroli granic; przywrócenia kontroli ukraińskich władz nad trzema punktami granicznymi na wschodzie kraju (Izwaryne, Dowżanskyj i Krasnopartyzansk); uwolnienie zakładników oraz rozpoczęcie rzeczowych negocjacji na temat wdrażania planu pokojowego prezydenta Ukrainy.

Ukraiński przywódca tydzień temu przedstawił 15-punktowy plan mający na celu uregulowanie sytuacji na wschodzie kraju, gdzie od połowy kwietnia trwają walki sił rządowych z separatystami. Plan przewiduje m.in. gwarancje bezpieczeństwa dla wszystkich uczestników rozmów pokojowych, utworzenie 10-kilometrowej strefy buforowej na granicy ukraińsko-rosyjskiej i opuszczenie przez nielegalne grupy zbrojne terytorium państwa ukraińskiego.

Separatyści: zgadzamy się, ale...
Przedstawiciel separatystów z Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Aleksandr Borodaj ogłosił, że zgadzają się oni na przedłużenie rozejmu . - Petro Poroszenko przedłużył przerwanie ognia do 30 czerwca. My także przerywamy ogień w tym terminie - podkreślił.
Powiedział, że separatyści są gotowi wymienić zakładników z Kijowem. - Nie zgadzamy się z określeniem zakładnicy, godzimy się na termin zatrzymani, przetrzymywani lub jeńcy wojenni. Jednak rzeczywiście zgadzamy się, by doszło do tego rodzaju wymiany w trybie "wszyscy za wszystkich" - stwierdził. - Zobowiązaliśmy się z naszej strony ułożyć listy przetrzymywanych osób i liczymy na to, że takie spisy zostaną przedstawione przez stronę przeciwną. Siły ukraińskie mają około 500 naszych jeńców - dodał.
Władze DRL odmówiły jednak oddania ukraińskim siłom rządowym dwóch z trzech przejść granicznych, o których mowa jest w oświadczeniu Unii Europejskiej. - Odmawiamy zwolnienia przejść Izwaryne i Dowżanskyj. Zapraszamy tam obserwatorów OBWE, by prowadzili monitoring - oznajmił.
Odnosząc się zaś do perspektywy "rzeczowych negocjacji" z Kijowem, ocenił, iż są one możliwe tylko w razie wycofania się z terytorium "ludowych republik" donieckiej i ługańskiej oddziałów specjalnych MSW Ukrainy, Gwardii Narodowej i sił Prawego Sektora. - Oczywiście jest nasza chęć i zgoda na rozpoczęcie takiego rodzaju rozmów, ale mamy też warunki, o których wielokrotnie już wcześniej mówiliśmy - zaznaczył.

Wciąż dochodzi do ataków
Ukraińskie Ministerstwo Obrony napisało w sobotnim oświadczeniu, że mimo ogłoszonego zawieszenia broni separatyści ignorują pokojowy plan uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy i są kontynuowane ataki na siły antyterrorystyczne. Według resortu, ukraińskie siły zbrojne były ostrzeliwane w okolicach Słowiańska, Dmytrowki, Dubrowki, wioski Krywa Łuka i Kramatorska w obwodzie donieckim oraz koło Czerwonopartyzańska w obwodzie ługańskim.
- Trzech żołnierzy ukraińskich zginęło, a czterech zostało rannych na skutek ostrzału posterunku sił ukraińskich pod Słowiańskiem przez członków nielegalnych ugrupowań zbrojnych - poinformował rzecznik sił antyterrorystycznych w Doniecku Ołeksij Dmytraszkowskyj.
Wcześniej dowódca ochotniczego batalionu obrony terytorialnej obwodu donieckiego "Donbas" Semen Semenczenko powiadomił o dwóch zabitych podczas sobotniego ostrzału. "Trwają ostrzały naszych posterunków, zabito dwóch żołnierzy i dwóch raniono. Żądamy natychmiastowego wprowadzenia stanu wojennego!" - napisał na swojej stronie na Facebooku.
Dmytraszkowskyj podał w niedzielę, że tego dnia "separatyści kilkakrotnie ostrzelali z moździerzy posterunek w pobliżu Słowiańska (w obwodzie donieckim). W starciu zginęło trzech żołnierzy ukraińskich, a czterech odniosło obrażenia. Potem separatyści dokonali podstępnego ataku na kolumnę zabezpieczenia logistycznego w obwodzie ługańskim. Podczas starcia zginęło dwóch żołnierzy ukraińskich, a ośmiu zostało rannych".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''