Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Owsiński 02.07.2014

Gliński w Sejmie? Kopacz: nie mogę łamać prawa

Ewa Kopacz odpowiada na zarzuty Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi o przyszłotygodniową debatę nad wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności.
Ewa KopaczEwa Kopaczkopacz.pl

Kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na premiera ma być ponownie profesor Piotr Gliński. Partia chce, by miał on możliwość wystąpienia w Sejmie.

Marszałek Sejmu tłumaczy, że ma możliwości prawnej i dodaje, że nie mogła podjąć innej decyzji. Przypomniała, że ponad rok temu, gdy rozpatrywano wniosek o konstruktywne wotum nieufności, prezentowała podobne stanowisko. Przedstawiciele PiS w Prezydium i Konwencie doskonale o tym wiedzieli - podkreśla.

- Ta decyzja jest oparta na obowiązującym prawie i jest niezmienna.(…) Mam wrażenie ze PiS postawiło na konfrontacje, ale nie z Ewą Kopacz, a z obowiązującym prawem - dodała.
Prawo i Sprawiedliwość argumentowało, że 1989 roku w Sejmie wystąpił kandydat na premiera Tadeusz Mazowiecki. Według polityków PiS, na tej samej zasadzie głos mógłby zabrać Piotr Gliński. Ewa Kopacz odniosła się do tej argumentacji. - Ja się dziwię, że ci którzy dzisiaj tak źle wspominają tamte czasy powołują się na konstytucję PRL - powiedziała.

Ewa Kopacz miała na myśli obecnie obowiązującą Konstytucję, która weszła w życie w październiku 1997 roku. Nowa ustawa zasadnicza zastąpiła uchwaloną w sierpniu 1992 roku tak zwaną Małą Konstytucję.

Podczas rozpatrywania wniosku o konstruktywne wotum nieufności kluby będą miały po 15 minut na wygłoszenie oświadczeń. Marszałek Kopacz przypomniała, że takie same reguły obowiązywały w poprzednich kadencjach Sejmu.

IAR, to