Logo Polskiego Radia
PAP
Beata Krowicka 26.06.2014

PiS złożył wniosek o konstruktywne wotum nieufności. Gliński kandydatem na premiera

Klub Prawa i Sprawiedliwości złożył wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu - poinformował prezes partii Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef KP PiS Mariusz Błaszczak na sali sejmowejPrezes PiS Jarosław Kaczyński i szef KP PiS Mariusz Błaszczak na sali sejmowejPAP/Tomasz Gzell

Podczas konferencji po czwartkowych głosowaniach prezes PiS przedstawił kandydata na premiera z ramienia tej partii.
Jest nim ponownie prof. Piotr Gliński.
Wcześniej Mariusz Błaszczak wyjaśnił, że wniosek PiS - składany dzień po uzyskaniu przez rząd wotum zaufania - będzie "drugą szansą" dla posłów, aby odcięli się od nadal niewyjaśnionych spraw ujawnionych w podsłuchanych rozmowach polityków rządzącej partii. Szef klubu PiS podkreślił, że PiS liczy na głosy "wszystkich uczciwych posłów".

Inne opozycyjne partie nie są jednak zainteresowane wsparciem PiS, z prof. Glińskim jako kandydatem na premiera. Przewodniczący SLD Leszek Miller w rozmowie z radiową Jedynką określił taką możliwość jako groteskę.

Głosowanie nad wnioskiem PiS odbędzie się na pierwszym posiedzeniu Sejmu w lipcu.

Doniesienie na premiera

Jarosław Kaczyński poinformował również, że PiS złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez premiera Donalda Tuska, który w ocenie PiS wiedział o sprawie Amber Gold i nie zawiadomił organów ścigania.
- Składamy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez premiera Tuska. Bo niezależnie od tych wykrętów, które tutaj słyszymy, z taśm prawdy wynika wyraźnie, że wiedział o aferze Amber Gold - powiedział dziennikarzom w Sejmie Kaczyński.
Odniósł się w ten sposób do opublikowanej przez "Wprost" rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką. Ten ostatni mówi tam, że rozmawiał z premierem o sprawie Amber Gold. "Kilka miesięcy przed faktem zadzwoniłem do Donalda i powiedziałem mu, że sprawa Amber Gold jest dość poważna, że jest to piramida finansowa, ale poważniejsza ze względu na to, że oni są właścicielami tego szybko rozwijającego się OLT Express. Że będzie jakaś awantura z tym OLT Expressem, ale przeszło na tematy związane... Ja nie wiem, czy on nie pomyślał, że ja wiem. Nie, skąd" - mówił Belka.
Kaczyński przekonywał w czwartek, że szef rządu "po pierwsze nie wykonał swojego obowiązku prawnego jako funkcjonariusz publiczny" - czyli zawiadomienia organów ścigania o aferze". - Bo piramida (finansowa) to jest przestępstwo - ocenił Kaczyński. - Po drugie premier nie powiadomił obywateli - dodał.

PiS będzie się także domagać postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Marka Belki.

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

"PiS chce zdestabilizować państwo"

Podejmowane przez PiS próby destabilizacji funkcjonowania państwa nie powiodą się - powiedziała rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska z PO.
- Wczoraj pan premier potwierdził, że ma większość w parlamencie, więc wszystkie próby Prawa i Sprawiedliwości destabilizacji w tej chwili funkcjonowania naszego państwa nie powiodą się. Pan premier ma mocny mandat do sprawowania urzędu, koalicja przyjęła ustalenia pewnych działań i będą one realizowane. PiS oczywiście ma prawo złożyć taki wniosek, ale nie ma on obecnie szansy powodzenia w parlamencie - oceniła rzeczniczka rządu.
Odnosząc się do zapowiedzi złożenia przez PiS zawiadomienia do prokuratury ws. popełnienia przestępstwa przez Tuska, Kidawa-Błońska podkreśliła, że ugrupowanie to "stale składa wnioski do prokuratury". - Prokuratura jest od tego, żeby je rozpatrywać. Jestem przekonana, że zarzuty, które PiS stawia premierowi, nie znajdą potwierdzenia - dodała rzeczniczka rządu.

Kolejny wniosek o wotum nieufności

Wniosek o tzw. konstruktywne wotum nieufności składa grupa co najmniej 46 posłów. Jednocześnie musi zaproponować kandydata na nowego premiera. Taki wniosek może być poddany pod głosowanie nie wcześniej niż po upływie 7 dni od dnia jego zgłoszenia. Aby doszło do upadku rządu, a nowy premier miał szansę na sformowanie gabinetu, wniosek musi uzyskać poparcie większości ustawowej liczby posłów, czyli 231 głosów.
W obecnej kadencji PiS podjął już raz próbę przeprowadzenia konstruktywnego wotum nieufności z Glińskim jako kandydatem na premiera rządu technicznego. W marcu 2013 r. odbyła się w Sejmie debata, a następnie głosowanie, w którym wniosek został odrzucony - za wyrażeniem wotum nieufności rządowi Tuska głosowało wówczas 137 posłów, 236 było przeciw, 41 wstrzymało się od głosu.
Koalicja PO-PSL ma łącznie 235 posłów, zatem by zdobyć odpowiednią większość, za wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności wobec obecnego rządu musiałaby zagłosować nie tylko cała opozycja, ale musiałoby się do niej przyłączyć co najmniej kilku posłów z klubów koalicyjnych.
Opozycja dysponuje w Sejmie obecnie 225 głosami, w tym PiS - 136 głosami.
W środę Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Donalda Tuska. Rząd poparło 237 posłów, przeciw wyrażeniu wotum zaufania opowiedziało się 203, nikt nie wstrzymał się od głosu.

PAP, bk