Logo Polskiego Radia
IAR
Izabela Zabłocka 11.07.2014

Nie będzie ekskomuniki dla Gronkiewicz-Waltz, ale...

- Przecież do aborcji nie doszło. Nie ma więc mowy o ekskomunice - tłumaczy ksiądz Przemysław Śliwiński.
Szpital Specjalistyczny im. Świętej Rodziny przy ul. Madalińskiego w Warszawie, którego dyrektorem jest profesor Bogdan ChazanSzpital Specjalistyczny im. Świętej Rodziny przy ul. Madalińskiego w Warszawie, którego dyrektorem jest profesor Bogdan ChazanPAP/Jakub Kamiński
Posłuchaj
  • Kościół katolicki nie ekskomunikuje prezydent Warszawy. O tej kościelnej karze dla Hanny Gronkiewicz- Waltz mówili niektórzy duchowni po zwolnieniu prof. Chazana ze stanowisko szefa Szpitala Świętej Rodziny. Dziecko nie był zabite - tłumaczy ksiądz Przemysław Śliwiński/IAR
Czytaj także

Kara za aborcję następuje automatycznie z powodu dokonania takiego czynu. Biskup nie musi tego ogłaszać publicznie. W tym przypadku do zabicia dziecka nie doszło. Nie ma więc i ekskomuniki - wyjaśnia duchowny i dodaje, że kościelne kary zawsze są dokładnie określone.

- W Prawie Kanonicznym jasno napisano za co jest ekskomunika. Nie ma tam nic na temat zwolnienia dyrektora szpitala, który nie chciał dokonać aborcji. Nie można tutaj w ogóle mówić o ekskomunice - ucina wszystkie spekulacje ksiądz Przemysław Śliwiński.

Duchowny podkreśla jednak, że Hanna Gronkiewicz-Waltz, deklarująca się jako katoliczka, wybrała złe rozwiązanie. Powołuje się przy tym na nauczanie Jana Pawła II z encykliki "Evangelium vitae": " Kto powołuje się na sprzeciw sumienia, nie może być narażony, nie tylko na sankcje karne, ale także na żadne inne ujemne konsekwencje prawne, dyscyplinarne, materialne czy zawodowe"- napisał papież.

O ekskomunice dla prezydent Warszawy mówili niektórzy duchowni. W sukurs przyszli im katoliccy publicyści. Zaczęły się naciski na biskupów, aby ci wydali jednoznaczne stanowisko.
Zdaniem tej grupy, prezydent powinna zostać ekskomunikowana za odwołanie profesora Bogdana Chazana z funkcji dyrektora stołecznego szpitala imienia Świętej Rodziny. Lekarz powołując się na klauzulę sumienia odmówił aborcji. Dymisjonując profesora prezydent współdziałała w zabiciu dziecka - argumentują zwolennicy kary.

Hanna Gronkiewcz-Waltz zdecydowała o odwołaniu profesora Chazana na podstawie raportu z kontroli Ratusza w szpitalu.

Kontrolerzy oceniali decyzję profesora, który odmówił przeprowadzenia uzasadnionej aborcji w zarządzanym przez niego szpitalu i nie udzielił informacji, gdzie kobieta taki zabieg może mieć zrobiony. Profesor powołał się na tak zwaną klauzulę sumienia, która daje mu prawo do odmowy, ale nakazuje poinformowanie pacjentki, do którego szpitala może się zgłosić. W rezultacie pacjentka urodziła dziecko z licznymi, ciężkimi wadami.

TVN24/x-news

<<<Gronkiewicz-Waltz zwolniła Chazana>>>

IAR/iz