Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 14.07.2014

Biuro Burego przeszukane. Prokuratura: decyzja zapadła dzień przed akcją

Prok. Maciej Kujawski z Prokuratury Generalnej powiedział na antenie TVN24, że prokuratorzy nie znali kalendarza politycznego i terminu głosowań w Sejmie.
Biuro Burego przeszukane. Prokuratura: decyzja zapadła dzień przed akcjącba.gov.pl

Kujawski poinformował, że decyzja o przeszukaniu rzeszowskiego biura poselskiego szefa klubu PSL Jana Burego zapadła - jak ustalił w rozmowie z prokuratorami z prokuratury apelacyjnej - w ubiegłą środę, na dzień przed przeszukaniem. Dodał, że prokuratorzy nie wiedzieli nic o terminach głosowań w Sejmie.

- O tym, że dochodzi do takiej sytuacji, że to przeszukanie będzie miało swój kontekst polityczny dowiedzieli się dopiero z rozmowy z zastępcą prokuratora generalnego, ale uznali, że w tym przypadku - ponieważ były już zaangażowane pewne siły i środki ze strony prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego - należy tego typu działania wykonać - oznajmił prokurator.
W ocenie Kujawskiego żaden termin przeszukania nie byłby dobry. - Jakie pytania padałyby w stronę prokuratury, gdyby dziennikarze dowiedzieli się, że prokurator, dowiedziawszy się o jakimś wydarzeniu sejmowym, wstrzymałby przeszukanie, i to przeszukanie odbyłoby się dzisiaj lub jutro - ocenił. - Również pewnie bylibyśmy atakowani, że działamy według rytmu działań politycznych - dodał.
Głosowanie przesunięte
W środę w Sejmie miało się odbyć głosowanie w sprawie odwołania ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, przesunięto je jednak na piątek.
W konsekwencji przeszukania biura Burego były szef ludowców Waldemar Pawlak zaproponował, aby ogłosić przerwę przed głosowaniem nad wnioskiem PiS o odwołanie Sienkiewicza do 22 lipca, aby w tym czasie prokurator generalny w trybie nadzoru nad prokuraturą i premier w trybie nadzoru nad CBA, przedstawili Sejmowi informację, czy są poważne zarzuty wobec polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Są pierwsze zarzuty
Pokój szefa klubu PSL w hotelu poselskim oraz jego biuro w Rzeszowie prokuratorzy i funkcjonariusze CBA, w ramach śledztwa w sprawie powoływania się na wpływy w ministerstwie infrastruktury, przeszukali w czwartek.
Tego dnia agenci CBA weszli też do gabinetu szefowej rzeszowskiej prokuratury apelacyjnej prok. Anny Habało. Przeszukania dotyczyły też byłego rzeszowskiego prokuratora Zbigniewa Niezgody oraz byłego szefa rzeszowskiej delegatury Urzędu Ochrony Państwa. Prokuratura nie ujawnia jego danych ani tego, co obecnie robi - UOP nie istnieje od 2002 roku.
O śledztwie w sprawie powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych w zamian za korzyść majątkową lub osobistą Prokuratura Apelacyjna w Warszawie informowała tydzień temu. Podano wówczas, że w ramach tego śledztwa dokonano przeszukania pomieszczeń w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju oraz zatrzymano dwóch biznesmenów z branży paliwowej z Leżajska, którym przedstawiono zarzuty powoływania się na wpływy w resorcie infrastruktury, w zamian za korzyść majątkową lub osobistą.
Jak wyjaśniała prokuratura, przeszukania dokonane w czwartek były konsekwencją działań prokuratury i CBA z zeszłego tygodnia, gdy zatrzymano biznesmenów i przeszukano gabinet wiceministra infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza z PO.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, kk