Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 15.07.2014

Minister obrony Ukrainy: stoimy na progu wojny z Rosją

Wiceszef ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Mychajło Kowal przekonuje, że Ukrainie grozi wojskowa agresja rosyjska. Prowadzone rozmowy między Moskwą, Kijowem, OBWE i państwami Unii Europejskiej na razie nie przynoszą rezultatu.
Sytuacja w strefie operacji antyterrorystycznej na wschodzie kraju pozostaje napięta. Terroryści nie pozwalają mieszkańcom opuszczać zajętych miastSytuacja w strefie operacji antyterrorystycznej na wschodzie kraju pozostaje napięta. Terroryści nie pozwalają mieszkańcom opuszczać zajętych miastPAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Mychajło Kowal podkreślił, że przy granicach z Ukrainą Rosjanie skoncentrowali wyjątkowo duże siły wojskowe. Najwięcej żołnierzy jest na zajętym przez Rosjan Krymie, 22 tysiące, ale na pozostałej części granicy od północy: Czernihowa do południa: Nowoazowska też są rosyjskie jednostki.

W poniedziałek ukraińskie władze oświadczyły, że ukraiński samolot An-26 został zestrzelony z terytorium Rosji. Moskwa wspiera separatystów bronią, w tym ciężkim sprzętem wojskowym, jak czołgi, transportery opancerzone i wyrzutnie Grad.

<<<USA oskarżają Rosję o dostarczanie sprzętu separatystom>>>

Rosja zaprasza na inspekcję granicy ukraińsko-rosyjskiej

Ministerstwo obrony Rosji zaprosiło z kolei 18 akredytowanych w Moskwie attache wojskowych do inspekcji granicy ukraińsko-rosyjskiej w obwodzie rostowskim. Delegacja ma zobaczyć dowody na ostrzelanie terytorium Rosji przez ukraińską artylerię.

W niedzielę wiceminister spraw zagranicznych Rosji Grigorij Karasin oświadczył, że w wyniku ostrzału ze strony Ukrainy zginęła jedna osoba w Doniecku w obwodzie rostowskim na południowym zachodzie Rosji. Miasto to leży przy granicy z obwodem donieckim Ukrainy. Rosyjskie MSZ ostrzegło, że incydent ten może mieć "nieodwracalne konsekwencje".

- W ministerstwie obrony postanowiono zapoznać zagranicznych specjalistów wojskowych z realną sytuacją w Doniecku w obwodzie rostowskim, gdzie doszło do ostrzału artyleryjskiego i moździerzowego z terytorium Ukrainy - powiedział wiceminister obrony Rosji Anatolij Antonow.

Poinformował, że wśród zaproszonych obserwatorów są przedstawiciele m.in. USA, Niemiec, Francji, Holandii, Belgii, Ukrainy, Chin, Japonii.

Wideokonferencja "grupy kontaktowej"

We wtorek ma się odbyć także wideokonferencja przedstawicieli - tak zwanej - „grupy kontaktowej”, czyli Ukrainy, Rosji i OBWE, a zaraz po tym ma dojść do ich spotkania. W poniedziałek przeprowadzono telefoniczną rozmowę reprezentantów Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji. Wszystkie strony opowiedziały się za ogłoszeniem zawieszenia broni. Moskwa jakoby miałaby wykorzystać swój wpływ na separatystów, aby ci też go przestrzegali. Miałaby też zostać rozszerzona misja OBWE, która kontrolowałaby granicę ukraińsko - rosyjską.

Zadaniem grupy jest wypracowanie porozumienia w sprawie stałego zawieszenia broni we wschodnich obwodach Ukrainy, gdzie separatyści od kilku miesięcy walczą przeciw ukraińskim siłom rządowym. Jest to jeden z kroków przewidzianych umową wypracowaną 2 lipca w Berlinie przez szefów MSZ Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec.

Czytaj też<<<Ukraina apeluje o pomoc. Radosław Sikorski leci do Kijowa>>>

Poroszenko rozmawiał z Merkel

Tymczasem prezydent Ukrainy przeprowadził z kanclerz Niemiec Angelą Merkel konsultacje telefoniczne na temat uregulowania kryzysu w jego kraju - podały służby prasowe administracji prezydenckiej w Kijowie.

Poroszenko i Merkel rozmawiali także o zaangażowaniu misji OBWE w monitorowanie sytuacji na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Mówili o umieszczeniu na niej obserwatorów międzynarodowych oraz o możliwości zastosowania w tym regionie obserwacyjnych samolotów bezzałogowych.

Kryzys na Ukrainie - serwis specjalny>>>

IAR,PAP,kh

''