Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 17.07.2014

Katastrofa malezyjskiego samolotu. Władze Ukrainy: chcemy międzynarodowego śledztwa

Malezyjski samolot pasażerski rozbił się w czwartek w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy.
Katastrofa malezyjskiego samolotu. Władze Ukrainy: chcemy międzynarodowego śledztwayoutube.com/watch?v=_0ili3hfTKM

Według doradcy szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy, Antona Heraszczenki, wszystkie osoby, które były na pokładzie - 280 pasażerów i 15 członków załogi - zginęły. Boeing 777 leciał z Amsterdamu (Holandia) do Kuala Lumpur (Malezja).
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oświadczył, że konieczne jest przeprowadzenie międzynarodowego śledztwa, które ustali przyczyny katastrofy.
"Rząd domaga się przeprowadzenia szerokiego śledztwa międzynarodowego w sprawie (...) katastrofy malezyjskiego Boeinga 777 z udziałem Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) i Europejskiej Organizacji ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (Eurocontrol)" - głosi komunikat na stronie internetowej ukraińskiego rządu.

Prezydent Ukrainy nie wykluczył, że samolot malezyjskich linii lotniczych mógł zostać zestrzelony. Szef państwa zapewnił, że ukraińskie siły zbrojne nie mają nic wspólnego z tą tragedią.
Petro Poroszenko opowiedział się jednocześnie za powołaniem komisji międzynarodowej, która zbada przyczyny katastrofy boeinga.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Separatyści: to prowokacja
Premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej stwierdził, że całe wydarzenie to "prowokacja ukraińskiego wojska". Aleksander Boroday oznajmił, że separatyści nie mają odpowiedniego sprzętu, aby zestrzelić samolot, który był na takiej wysokości (Boeing 777 zniknął z radarów o godz. 16.20, gdy znajdował się na wysokości przelotowej ponad 10 tys. m).
Jednak pod koniec czerwca agencja ITAR-TASS podała, że siły Donieckiej Republiki Ludowej zajęły ukraińską bazę wojskową, która dysponowała rakietowymi kompleksami Buk. Pozwalają one na zestrzelenie samolotów lecących na dużych wysokościach. Nie wiadomo było jednak, czy były one w stanie możliwym do użytku.
Separatyści domagają się, by śledztwo w sprawie katastrofy przejął Międzynarodowy Komitet Śledczy. O przekazanie "czarnych skrzynek" MAK zaapelował pierwszy wicepremier Donieckiej Republiki Ludowej Andrij Pugin.
x-news.pl, Agencja TVN
Malezyjskie linie lotnicze potwierdziły w czwartek wieczorem na Twitterze, że straciły kontakt ze swoim samolotem, znajdującym się w ukraińskiej przestrzeni powietrznej. Władze Malezji poinformowały o rozpoczęciu śledztwa w związku z katastrofą.

O katastrofie malezyjskiego samolotu rozmawiali już prezydenci Rosji i USA - Władimir Putin oraz Barack Obama.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''