Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 24.07.2014

Rosja nie przyznaje się do zestrzelenia ukraińskich szturmowców Su-25

Rosyjskie ministerstwo obrony zdementowało oświadczenie ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO), że dwa ukraińskie samoloty bojowe Su-25, strącone w środę w obwodzie donieckim, mogły zostać zestrzelone z terytorium Rosji.
Ukraińskie samoloty bojowe Su-25Ukraińskie samoloty bojowe Su-25 PAP/EPA/SERGEY POPSUEVICH

<<<Rosjanie zestrzelili dwa samoloty Su-25 ukraińskiego wojska?>>>

Zdaniem anonimowego przedstawiciela rosyjskiego ministerstwa obrony władze ukraińskie chcą "takimi oświadczeniami wprowadzić w błąd opinię publiczną, by odwrócić uwagę od katastrofy malezyjskiego samolotu Boeing 777".

"Wymysły Kijowa zasługują na zapis w Czerwonej Księdze wojskowych aforyzmów" - cytują rosyjskie media źródło w resorcie obrony.

W środę prorosyjscy separatyści poinformowali, że zestrzelili dwa samoloty Su-25 ukraińskich sił zbrojnych w pobliżu kurhanu Saur-Mogiła w obwodzie donieckim i że nie wiadomo, co stało się z ich pilotami. Rzecznik RBNiO Ukrainy Andrij Łysenko powiedział później, że według wstępnych danych samoloty zostały zestrzelone nie z terenu Ukrainy, lecz z Rosji.

Według Łysenki dwa Su-25 po pomyślnym wykonaniu zadań zostały ostrzelane z przeciwlotniczych zestawów rakietowych o dużej sile rażenia, gdy znajdowały się na wysokości 5200 metrów. Dane dotyczące wysokości, na której zestrzelono maszyny, są - jak pisze AFP - ważne, gdyż rebelianci wielokrotnie podkreślali, że nie dysponują pociskami ziemia-powietrze, które mogą osiągnąć pułap 2500-3000 metrów.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

IAR,PAP,kh

''