Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 22.07.2014

Dziewięciu prezydentów za wzmocnieniem wschodniej flanki NATO

Przywódcy państw Europy Wschodniej i Środkowej domagają się pełnego wyjaśnienia katastrofy w Donbasie. Spotkanie zorganizowano w Warszawie przed szczytem NATO w Walii, by omówić sytuację w regionie w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Prezydenci państw Europy Środkowej podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Głównym tematem spotkania był wrześniowy szczyt NATO w NewportPrezydenci państw Europy Środkowej podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Głównym tematem spotkania był wrześniowy szczyt NATO w NewportPAP/Paweł Supernak

Zestrzelenie malezyjskiego samolotu: serwis specjalny  >>>

Uczestnicy spotkania w Warszawie, uważają, że katastrofę malezyjskiego samolotu powinna wyjaśnić międzynarodowa komisja z udziałem wszystkich zainteresowanych państw - poinformował prezydent Bronisław Komorowski.

Przywódcy Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Słowacji, Węgier, Bułgarii i Rumunii przyjechali we wtorek do Warszawy na zaproszenie Komorowskiego, by porozmawiać o wrześniowym szczycie NATO w Walii oraz sytuacji na Ukrainie. W dyskusji - jak mówił po spotkaniu polski prezydent - wyrazili głębokie współczucie dla rodzin i bliskich ofiar, które poniosły śmierć w samolocie malezyjskich linii lotniczych, zestrzelonym w ubiegłym tygodniu nad wschodnią Ukrainą. Jednocześnie zażądali - jak relacjonował Komorowski - "pełnego wyjaśnienia okoliczności tej tragedii przez międzynarodową komisję z udziałem wszystkich zainteresowanych państw" i zapewnienia "pełnego dostępu do miejsca, dowodów i świadków katastrofy oraz bezpieczeństwa działania komisji i odpowiednich służb na terenie dramatu".

Prezydenci potępili także "działania wojskowe wymierzone przeciwko ludności cywilnej" i zaprotestowali "przeciwko każdej formie wsparcia dla tych, którzy podejmują działania o charakterze terrorystycznym" - mówił polski prezydent. - Powszechne w dyskusji było także wezwanie do natychmiastowego i bezwarunkowego zakończenia działań zbrojnych przez rosyjskich separatystów na terenie państwa ukraińskiego - powiedział Komorowski.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

"Nowe wyzwanie dla NATO"

Ta tragedia - mówił prezydent Polski - "powinna nas mobilizować do jeszcze efektywniejszej pracy na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa nam i wszystkim pozostałym członkom UE i NATO".

- Ten dramatyczny przypadek wskazuje jak niebezpieczne mogą być skutki działania, w którym polityka, nacisk ekonomiczny uwzględnia także przemoc zbrojną, agresję typu wojskowego, która służy zakwestionowaniu granic i integralności kraju - mówił Komorowski. - To jest nowe wyzwanie, na które musimy znaleźć odpowiedź w ramach NATO - dodał.

Zdaniem Komorowskiego obserwujemy "autentyczne łamanie fundamentalnych zasad, na których opiera się europejska architektura bezpieczeństwa". - Otwarte pogwałcenie tych zasad przez Rosję wymaga stanowczej i solidarnej reakcji świata zachodniego, w tym NATO - zaznaczył prezydent.

Jak podkreślił, Sojusz Północnoatlantycki pozostaje "najważniejszym filarem bezpieczeństwa euroatlantyckiego". - A jednym z czynników decydujących o kondycji i wiarygodności pozostaje zdolność adaptacji do zmieniających się warunków bezpieczeństwa - stwierdził Komorowski. Dlatego - mówił - na wrześniowym szczycie NATO w Walii "powinny zostać uwzględnione zmiany spowodowane działaniami Rosji we wschodnim otoczeniu Sojuszu".

- Zmiany w systemie bezpieczeństwa mają niestety charakter trwały, a nie incydentalny, bo to nie jest pierwszy przypadek stosowania metody militarnych rozstrzygnięć w otoczeniu NATO i UE - zwrócił uwagę Komorowski.

W związku z tym prezydenci Europy Środkowej i Wschodniej opowiedzieli się za trwałą koncentracją NATO wokół "misji kolektywnej obrony na podstawie art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego" i za "strategicznym wzmocnieniem flanki wschodniej Sojuszu".
- Elementem tego procesu powinna być widoczna obecność sił zbrojnych Sojuszu w Europie Środkowo-Wschodniej, reforma sił odpowiedzi NATO, w tym zwiększonej gotowości szczecińskiego Korpusu Północ-Wchód i rozbudowa infrastruktury sojuszniczej, która byłaby zdolna przyjąć wsparcie na wypadek konieczności realizacji planów ewentualnościowych - mówił Komorowski. Plany ewentualnościowe powinny być stale weryfikowane - dodał.

(Komorowski: jesteśmy za obecnością sił NATO w Europie Środkowo-Wschodniej; TVn24/x-news)


Wszyscy podkreślali - relacjonował Komorowski - że Pakt Północnoatlantycki powinien być w pełni suwerenny w swoich decyzjach i "nie może uwzględniać innych kryteriów niż poczucie bezpieczeństwa krajów członkowskich".

Prezydent powtórzył opinię, że konflikt ukraińsko-rosyjski stanowi "najpoważniejsze wyzwanie dla bezpieczeństwa Europy od czasu zakończenia ”zimnej wojny". - Jego szczególnie dramatycznym wyrazem jest zestrzelenie samolotu pasażerskiego (malezyjskich linii lotniczych (…) i śmierć prawie 300 osób, obywateli wielu krajów - ocenił prezydent.

"USA są zainteresowane wzmocnieniem wschodniej flanki NATO"

Zdaniem Komorowskiego najważniejsze zadanie przed jakim stoi NATO to "dostosowanie się do zmienionej sytuacji bezpieczeństwa, w uwzględnieniem nowego modelu działania Rosji i nowego typu agresji, które możemy zaobserwować w relacjach między Rosją a Ukrainą".- Także o tym rozmawiałem z prezydentem USA Barackiem Obamą - podkreślił prezydent Polski. Według niego, "ważne jest, że Stany Zjednoczone potwierdzają w pełni przedstawione przez prezydenta Obamę w czerwcu w Warszawie zainteresowanie strategicznym wzmocnieniem wschodniej flanki Sojuszu". Prezydenci krajów bałtyckich, Grupy Wyszehradzkiej, Bułgarii i Rumunii opowiedzieli się także za utrzymaniem "otwartych drzwi" dla państw, które spełniają kryteria członkostwa w NATO, "o ile same wyrażą tego rodzaju zainteresowanie".

W ocenie Komorowskiego wtorkowe spotkanie w Warszawie wykazało "daleko idącą zbieżność poglądów", co - zdaniem prezydenta - pozwala zachować nadzieję, że na szczycie NATO przywódcy tych państw będą mówili, "jeśli nie jednym głosem, to będą używali tej samej argumentacji".

Na zaproszenie Komorowskiego we wtorek w Warszawie spotkali się prezydenci: Litwy - Dalia Grybauskaite; Łotwy - Andris Berzins; Estonii - Toomas Hendrik Ilves; Czech - Milosz Zeman; Słowacji - Andrej Kiska; Węgier - Janos Ader; Bułgarii - Rosen Plewnelijew i Rumunii - Traian Basescu.

 

PAP/agkm