Zestrzelenie malezyjskiego samolotu: serwis specjalny >>> .
Kryzys ukraiński: serwis specjalny >>>
Ukraińskie władze od momentu zestrzelenia malezyjskiego samolotu przekonywały, że zrobili to wspierani przez Rosję terroryści. Moskwa chce przekonać świat, że dokonali tego Ukraińcy, mimo tego, że Kijów przedstawił wiele przekonujących dowodów na odpalenie pocisku przez prorosyjskie bojówki i to z systemu Buk, dostarczonego terrorystom przez Kreml.
Relacja: ”Śledztwo w sprawie katastrofy będzie w Holandii. Putin zwołuje Radę Bezpieczeństwa; Europa zastanawia się nad sankcjami” >>>
Według Andrieja Kartapołowa z rosyjskiego sztabu generalnego, w czasie przelotu malezyjskiego Boeinga 777 na tym samym pułapie leciał ukraiński samolot bojowy Su-25. Miał on lecieć 3-5 kilometrów od malezyjskiego. Na wyposażeniu tego samolotu znajdują się pociski R-60 Powietrze-Powietrze. Rosja domaga się wyjaśnień w tej sprawie, mimo tego, że od czwartku władze w Kijowie powtarzają, że tego dnia w powietrzu nie było ich samolotów.
(Wideo: generał Andriej Kartapołow; źródło: RUPTLY/x-news)
Putin zwołuje Radę Bezpieczeństwa w sprawie integralności Rosji >>>
Rosyjski sztab generalny twierdzi też, że nie dostarczał ukraińskim separatystom systemów rakietowych Buk, z których - według Kijowa - zestrzelono Boeinga. Kartapołow dodał, że rosyjskie satelity nie wykryły żadnych rakiet wystrzelonych w kierunku samolotu Malaysia Airlines. Poprosił też Amerykanów, by pokazali zdjęcia satelitarne, jeśli mają dowody, że w tym rejonie wystrzelono pociski.
Kijów przedstawił jednak dowody na to, że były one przekazywane terrorystom z Rosji, i to zapewne wraz z obsługą. Wśród ujawnionych przez ukraińskie władze są zdjęcia, nagrania wideo oraz audio rozmów telefonicznych separatystów, którzy sami chwalą się, że Rosjanie dali im systemy Buk. Terroryści opowiadają też o zestrzeleniu samolotu pasażerskiego i o tym, jak potem na polecenie Moskwy szukają czarnych skrzynek i innych dowodów.
Dowody te, a także materiały zachodnich wywiadów są na tyle przekonujące, że wielu przywódców Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych jest niemal pewnych, że malezyjski samolot pasażerski zestrzelili wspierani przez Moskwę terroryści.
(Nagranie przechwycone przez SBU: separatyści rozmawiają o tym, że trzeba znaleźć czarne skrzynki samolotu, przed tym nim wpadną w ręce OBWE i że zleciła to Moskwa)
Poroszenko: samoloty wojskowe były na ziemi
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział potem w poniedziałek w wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej CNN, że nieprawdą jest, iż ukraiński samolot wojskowy leciał w czwartek w pobliżu malezyjskiego samolotu pasażerskiego, który się rozbił.
Poroszenko podkreślił, że w dniu katastrofy wszystkie ukraińskie samoloty wojskowe pozostawały na ziemi. Odnosząc się do oświadczeń rosyjskiego ministerstwa obrony, które twierdziło wcześniej w poniedziałek, że ukraiński samolot wojskowy był widziany w odległości 3-5 km od samolotu malezyjskiego, gdy ten spadł, prezydent Ukrainy powiedział CNN: "To nieprawda".
Dodał, że Ukraina jest gotowa na wszelkie dochodzenia w sprawie swych samolotów i że Rosjanie powinni przedstawić dowody prezentowanych twierdzeń.
Poroszenko zaznaczył też, że w chwili incydentu przestrzeń powietrzna nad wschodnią Ukrainą była monitorowana przez wiele systemów obserwacyjnych. - Wszyscy wiedzą, że w czasie, gdy doszło do tragedii, wszystkie ukraińskie samoloty były na ziem" - powiedział Poroszenko w wywiadzie dla CNN.
Od czasu zestrzelenia przez separatystów 14 lipca w rejonie Ługańska samolotu transportowego An-26, należącego do sił rządowych, lotnictwo sił zbrojnych Ukrainy znajdowało się w bazach.
IAR/PAP/agkm
(Nagranie przechwycone przez SBU: separatyści rozmawiają o dostarczonych im z Rosji kompleksach Buk)
(Nagranie przechwycone przez SBU: separatyści rozmawiają o zestrzeleniu samolotu pasażerskiego)