Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 14.08.2014

Papież Franciszek w Korei Południowej. Wizyta w cieniu konfliktów

Papież Franciszek przybył w czwartek do Korei Południowej gdzie m. in. beatyfikuje 124 koreańskich męczenników i wesprze miejscowy, szybko rozwijający się Kościół katolicki. Jest to pierwsza wizyta papieska w tym kraju od 25 lat.
Posłuchaj
  • Początek podróży papieża do Korei Południowej - relacja Tomasza Sajewicza z Seulu (IAR)
  • Chińskich katolików nie wpuszczono na spotkanie z Franciszkiem - relacja Tomasza Sajewicza z Seulu (IAR)
Czytaj także

Papież wylądował w Korei Południowej, gdzie na lotnisku w Seulu powitała go prezydent Park Gyeun-Hie. Franciszek spędzi na Półwyspie Koreańskim 5 dni.
To pierwsza od ćwierć wieku wizyta głowy Kościoła katolickiego w Korei Południowej. Swój pobyt papież rozpocznie od spotkania z prezydent, a potem - z katolicką młodzieżą z 23 państw Azji. W Korei Południowej trwają bowiem Azjatyckie Dni Młodzieży.
Papież będzie też przewodniczył mszy w intencji pojednania i pokoju na Półwyspie Koreańskim. Ponadto zaplanowano osobne spotkania z członkami rodzin, które w kwietniowej katastrofie promu "Sewol" straciły najbliższych oraz z uciekinierami z Korei Północnej, którzy w komunistycznej Północy byli członkami podziemnych zgromadzeń katolickich.

Samolot papieski wylądował na lotnisku Incheon w Seulu o godz. 10.15 (3.15 czasu polskiego).
Niektórzy katolicy obecni na lotnisku nie kryli wzruszenia, ocierając łzy chusteczkami.

CNN Newsource/x-news

Jest to trzecia pielgrzymka obecnego papieża od czasu jego wyboru w marcu 2013 r. (po Brazylii i Bliskim Wschodzie). Jan Paweł II dwukrotnie odwiedził Koreę Południową - w 1984 i 1989 r. Jego następca Benedykt XVI nie odbył pielgrzymki do żadnego kraju azjatyckiego.
Pięciodniowa pielgrzymka Franciszka nieprzypadkowo składana jest w Korei Południowej, której szybko rozwijający się Kościół katolicki uważany jest - jak podkreśla Associated Press - za model dla przyszłości katolicyzmu. Korea Południowa, niegdyś teren działalności misjonarzy, obecnie sama wysyła księży i zakonnice do ewangelizowania innych krajów.
Katolicy stanowią obecnie - według oficjalnych danych - 10,7 proc. ludności Korei Południowej.
Watykański sekretarz stanu Pietro Parolin powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że papież Franciszek "zwróci się do wszystkich krajów kontynentu z przesłaniem o przyszłości ewangelizacji Azji". AFP podkreśla, że nikt nie ma wątpliwości, iż papież swe przesłanie skieruje w pierwszym rzędzie do katolików w Chinach.
Korea Północna odrzuciła - jak poinformował Watykan - zaproszenie archidiecezji w Seulu wysłania delegacji na mszę w intencji pojednania.

Chińscy katolicy nie przyjadą

Papież Franciszek w drodze do Korei Płd. w czwartek przesłał bezprecedensową wiadomość, w której pozdrowił Chińczyków. Jednak cieniem na pierwszej od 15 lat pielgrzymce papieskiej do Azji kładą się doniesienia, że niektórym Chińczykom zabroniono udziału w niej.

Koreańczycy
Koreańczycy witają papieża, który przyleciał do Seulu/fot. EPA/YONHAP

 

- Wchodząc w chińską przestrzeń powietrzną przesyłam Waszej Ekscelencji i Pana rodakom najlepsze życzenia i proszę Boga o błogosławieństwo pokoju i dobrobytu dla waszego narodu - napisał papież w telegramie wysłanym do prezydenta Chin Xi Jinpinga.
Samolot z Ojcem Świętym po raz pierwszy otrzymał zgodę na przelot nad Chinami. Papież Jan Paweł II musiał omijać chińską przestrzeń powietrzną z powodu napiętych stosunków między Pekinem a Watykanem. Chiny nie utrzymują oficjalnych stosunków ze Stolicą Apostolską od 1951 roku.
Tymczasem ok. połowy z ponad 100 Chińczyków, którzy planowali wziąć udział w trwających w Korei Południowej VI Azjatyckich Dniach Młodzieży nie mogła tego zrobić z powodu "skomplikowanej sytuacji w Chinach" - powiedział dziennikarzom rzecznik komitetu ds. papieskiej wizyty w Korei Płd., Heo Jung Jop. Nie podał szczegółów.
Inny organizator poinformował, że niektórzy młodzi ludzie zostali aresztowani.
Szef katolickiej organizacji charytatywnej Jinde Charities w Chinach, Ren Dahai, powiedział, że niektórym chińskim katolikom nie pozwolono na podróż do Korei Południowej, podczas gdy inni nie mieli problemu z wyjazdem. W ciągu ostatnich dwóch dni był to gorący temat wśród chińskich katolików. Zdaniem Rena niektórzy pielgrzymi zostali zatrzymani na lotniskach i nie pozwolono im na przejście kontroli celnej.
Chińscy katolicy, których liczbę BBC szacuje na ok. 10 milionów, modlą się w uznanych i częściowo kontrolowanych przez władze świątyniach tzw. Kościoła patriotycznego albo na nielegalnych mszach organizowanych przez niezależny i bliski Watykanowi Kościół podziemny. Oficjalny Kościół cieszy się przywilejami, podczas gdy przedstawiciele Kościoła podziemnego muszą działać w ukryciu.
Według chińskich księży pragnący sprawować niepodzielną władzę komunistyczny rząd w znacznym stopniu ogranicza Kościołowi katolickiemu swobodę działania. Chociaż w ostatnich latach duchownych nie straszy się już raczej więzieniem, władze szukają innych metod sprawowania nad nimi kontroli, np. szantażując, by zmusić do uległości.

Pjongjang odpala rakiety

Tuż przed przylotem papieża Franciszka na Półwysep Koreański, Korea Północna wystrzeliła trzy rakiety. Południowokoreańskie ministerstwo obrony podało, że spadły one do morza, nie powodując żadnych zniszczeń. Kolejne dwie rakiety wystrzelono, gdy papież już wylądował.
Jak informuje specjalny wysłannik Polskiego Radia Tomasz Sajewicz, po raz kolejny komunistyczna Północ testowała rakiety krótkiego zasięgu. Tym razem do ich wystrzelenia doszło jednak w niezwykle newralgicznym dla Korei Południowej czasie. Jeden z pocisków odpalono na zaledwie pół godziny przed lądowaniem papieskiego samolotu na wojskowym lotnisku w Seulu.
Jak podaje ministerstwo obrony Korei Południowej, rakiety wystrzelono z rejonu miasta Wonsan na Północy. Pokonały one dystans ponad 200 kilometrów i zakończyły lot w morzu.
W najbliższy poniedziałek - ostatniego dnia wizyty papieża Franciszka, mają rozpocząć się kolejne manewry wojsk Korei Południowej i USA. Komunistyczna Północ utrzymuje, że są one częścią przygotowań do wojny nuklearnej. Z tego powodu do Seulu nie przyjedzie też północnokoreańska delegacja, która miała wziąć udział w zaplanowanej akurat na poniedziałek mszy o pokój na Półwyspie Koreańskim.

''

IAR, PAP, bk