Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 15.08.2014

Orban: sankcje wobec Rosji to strzał w stopę

Premier Węgier Wiktor Orban uważa, że restrykcje wobec Moskwy zaszkodzą Europie i wezwał Wspólnotę, by je przemyślała i zrewidowała.
Rosyjskie pojazdy opancerzone w piątek rano, 30 km od ukraińskiej granicy w mieście Kamieńsk-Szachtińskij w obwodzie rostowskim w RosjiRosyjskie pojazdy opancerzone w piątek rano, 30 km od ukraińskiej granicy w mieście Kamieńsk-Szachtińskij w obwodzie rostowskim w RosjiPAP/EPA/YURI KOCHETKOV

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Zdaniem węgierskiego premiera, unijne sankcje wobec Rosji to "strzał w stopę". Wiktor Orban podczas wywiadu radiowego podkreślał, że obostrzenia nałożone na Moskwę odbiją się negatywnie na gospodarce państw członkowskich. I - jak dodał - wywołają więcej szkody w obrębie UE niż wobec Federacji Rosyjskiej. Szef węgierskiego rządu wezwał też Brukselę do przemyślenia swego stanowiska.

Cytując tę wypowiedź AFP zaznacza, że Rosja jest pierwszym partnerem handlowym Węgier poza UE i przypomina zgodę Moskwy na udzielenie korzystnego kredytu w wysokości 10 mld euro na budowę dwóch nowych reaktorów atomowych na Węgrzech.
Orban zapewnił, że poszukuje wsparcia innych krajów, by przekonać Brukselę do zrewidowania polityki sankcji i opowiedział się za tym, by sprawa ta stanęła na szczycie UE

Rosja jako odpowiedź na wcześniejsze sankcje Unii Europejskiej wobec Moskwy, wprowadzone w związku z aneksją Krymu i eskalacją sytuacji na Wschodniej Ukrainie, objęła embargiem produkty rolno-spożywcze państw UE, USA, Australii, Kanady oraz Norwegii.

Fico krytykuje sankcje Ukrainy

Wcześniej sankcje przeciw Rosji,  wprowadzane z kolei przez Ukrainę, krytykował słowacki premier Robert Fico. W czwartek stwierdził, że pogłębianie się konfliktu między obu tymi państwami może spowodować wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu na Słowację i dalej do Europy.  - Jest rzeczą szczególną, że państwo, które podpisało umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską i któremu staramy się pomóc, zamiast koordynowania działań z UE podejmuje jednostronne kroki, zagrażające indywidualnym interesom gospodarczym krajów UE - powiedział Fico.

Jak zaznaczył, Słowacja dokonała konkretnych przedsięwzięć na rzecz pomocy dla Ukrainy i jest gotowa do zapewnienia od września rewersowego przepływu gazu do tego państwa. Dodał jednak, że gdyby wstrzymano tranzyt gazu przez terytorium Ukrainy do Europy, a z kierunku zachodniego nie dałoby się otrzymać wystarczających jego ilości, to Słowacja postawiłaby na pierwszym miejscu własne interesy.  - Nie chcemy być zakładnikiem problemu rosyjsko-ukraińskiego. Oczekujemy od Ukrainy, że nie będzie podejmować formalnych kroków, które w razie ich realizacji mogą zagrozić naszym interesom. Tak nie powinno zachowywać się państwo, które podpisało umowę stowarzyszeniową - podkreślił słowacki premier.

PAP/IAR/agkm

''