Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 24.08.2014

Separatyści urządzili paradę jeńców w Doniecku. "Widzimy teraz ludzi, których przysłano, by nas zabili"

Prorosyjscy separatyści w niedzielę zmusili do przemaszerowania przed tłumem grupę kilkudziesięciu ukraińskich jeńców w okupowanym Doniecku, na wschodzie Ukrainy - informują agencje Reuters i AFP.

W sobotę główną ulicą Doniecka przeszły dziesiątki więźniów, którzy podczas walk trafili w ręce bojowników.

Reuters, powołując się na świadków zdarzenia, pisze, że jeńcy szli główną ulicą Doniecka ze spuszczonymi głowami; byli nieogoleni, brudni, ubrani w mundury lub po cywilnemu.
Przez megafony ogłoszono: "Widzimy teraz ludzi, których przysłano, by nas zabili".
Następnie schwytanych Ukraińców zgromadzono na placu Lenina w centrum miasta, gdzie tłum gwizdał i krzyczał "faszyści", "na kolana". Kilka osób rzuciło w jeńców różnymi przedmiotami, m.in. butelkami.
Po przemarszu ulicami, którymi wcześniej szli jeńcy, przejechały samochody do czyszczenia ulic. Według Reutera miał być to gest lekceważenia wobec schwytanych Ukraińców.

Widowisku przypatrywało się około 2 tysięcy osób. Przed wojną w Doniecku mieszkało niemal milion mieszkańców.
Według działającego na zlecenie prezydenta, Centrum Wyzwolenia Jeńców terroryści przetrzymują w Zagłębiu Donieckim około pół tysiąca osób.

RUPTLY/x-news

Separatyści zorganizowali także wystawę zniszczonej przez nich ukraińskiego sprzętu wojskowego, między innymi, spalonych ciężarówek.

Dzień Niepodległości w Kijowie
Parada w Doniecku ma być odpowiedzią na defiladę w Kijowie, którą ukraińskie władze zorganizowały z okazji Dnia Niepodległości. W sobotę  przypada 23. rocznica proklamowania przez Ukrainę Niepodległości od ZSRR.
W wystąpieniu podczas uroczystości prezydent Petro Poroszenko zapowiedział, że część żołnierzy zaraz po paradzie pojedzie na front na wschód kraju.

W Kijowie centrum obchodów stał się Majdan, gdzie kilkadziesiąt tysięcy osób przyszło po to, aby obejrzeć paradę wojskową.
Jeszcze nigdy Dzień Niepodległości nie był obchodzony w sytuacji, gdy sama niepodległość Ukrainy jest zagrożona. Dlatego szczególnie oklaskiwane były wojska jadące na front. Anna z Kijowa nie pamięta, aby Ukraińcy tak świadomie obchodzili to święto. Jej zdaniem, parada wojskowa podnosi duch patriotyzmu.
Wielu osobom, które obserwowały maszerujących żołnierzy, kręciła się łza w oku. Codziennie z frontu przychodzą bowiem informacje o zabitych wojskowych przez wspieranych przez Moskwę bojówkarzy.
Wszyscy rozmówcy reportera Polskiego Radia byli jednak zgodni, że wojna spowodowała wyjątkowe poczucie wspólnoty wśród Ukraińców. Diana z Kijowa mówi, że dopiero teraz po 23 latach rodzi się prawdziwy naród. Jej zdaniem, dotąd Ukraińcy żyli, jak w kokonie, we śnie, dopiero teraz się przebudzili.
Wojna przeszkadza jednak w budowie państwa, na przykład, hamuje reformy. Pieniądze, które mogły być skierowane na rozwój kraju są przeznaczane na armię. Dlatego Ukraińcy mają nadzieję, że 24. rocznicę będą obchodzić już w pokoju.

IAR, PAP, bk