Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Beata Krowicka 24.08.2014

Dzień Niepodległości Ukrainy. "Nie spodziewaliśmy się zdradzieckiego ataku"

Prezydent Petro Poroszenko zapowiedział znaczne zwiększenie nakładów na wojsko. Dzień wcześniej ważną wizytę w Kijowie złożyła kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Galeria Posłuchaj
  • Uroczystości z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy. Relacja Piotra Pogorzelskiego (IAR)
  • Ukraińcy obchodzą dziś 23. rocznicę odzyskania niepodległości. Relacja Piotra Pogorzelskiego (IAR)
  • Angela Merkel, kanclerz Niemiec: trzeba ze sobą rozmawiać, jeśli chce się znaleźć rozwiązanie. Jestem przekonana, że w tej sprawie istnieje tylko rozwiązanie polityczne, a nie militarne. Dlatego polityczne rozmowy są absolutnie niezbędne
Czytaj także

Na Ukrainie obchodzono w niedzielę święto niepodległości. Główną ulicą Kijowa - Chreszczatykiem - przedefilowały wszystkie rodzaje wojsk. Na Majdanie przed prezydentem Poroszenką przemaszerowali m.in. żołnierze, którzy wkrótce trafią na front. Przejechała też kolumna pojazdów wojskowych: transportery opancerzone, systemy rakietowe Grad i Osa oraz "Toczka-U".
Prezydent zapowiedział, że w latach 2015-2017 ukraińskie władze przeznaczą ponad 2,2 mld euro na wyposażenie armii. Jego zdaniem w najbliższych latach nad Ukrainą będzie ciążyć "ciągłe zagrożenie wojskowe". Nawiązując do walk z prorosyjskimi separatystami, które od kilku miesięcy toczą się na wschodzie kraju, Poroszenko wyraził przekonanie, że ta "bitwa o niepodległość" zakończy się zwycięstwem Ukrainy.
Prezydent podkreślił, że zagrożenie przyszło z zewnątrz, i ocenił, że w ostatnich miesiącach Ukraina pokazała, iż jest w stanie się bronić. Dodał, że wróg "długo się przygotowywał" oraz że Ukraina nie spodziewała się "zdradzieckiego ataku na taką skalę".


UA 1+1/x-news

Życzenia z okazji święta niepodległości złożyli Ukraińcom prezydent Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk. Komorowski potępił przy tym rosyjską agresję. Tusk zaznaczył, że nie ma wolnej Europy bez niepodległej Ukrainy.
Prorosyjscy separatyści w Doniecku w Dniu Niepodległości Ukrainy zmusili do przemaszerowania przed tłumem grupę kilkudziesięciu ukraińskich jeńców . Reuters, powołując się na świadków zdarzenia, pisze, że jeńcy szli główną ulicą Doniecka ze spuszczonymi głowami. Byli nieogoleni, brudni, ubrani w mundury lub po cywilnemu.

Przez megafony ogłoszono: "Widzimy teraz ludzi, których przysłano, by nas zabili".
Następnie schwytanych Ukraińców zgromadzono na placu Lenina w centrum miasta, gdzie tłum gwizdał i krzyczał "faszyści", "na kolana". Kilka osób rzuciło w jeńców różnymi przedmiotami, m.in. butelkami.


RUPTLY/x-news

Pomoc Niemiec
Kanclerz Merkel, która w sobotę rozmawiała w Kijowie z ukraińskimi przywódcami, podkreśliła na wspólnej konferencji prasowej z Poroszenką, że Niemcy popierają jedność terytorialną i niepodległość Ukrainy.
Merkel wyraziła nadzieję, że zaplanowane na wtorek rozmowy w Mińsku w formacie Ukraina-UE-Unia Celna (Rosja, Białoruś, Kazachstan) pomogą w uregulowaniu konfliktu na wschodniej Ukrainie. W rozmowach tych będzie uczestniczył zarówno prezydent Poroszenko, jak i prezydent Rosji Władimir Putin.

Jednak w niedzielnym wywiadzie dla telewizji, ARD kanclerz Niemiec studziła oczekiwania przed wtorkowym spotkaniem prezydentów Rosji i Ukrainy. Jak powiedziała, rozmowy w Mińsku raczej nie przyniosą przełomu w sprawie kryzysu na Ukrainie. Zastrzegła jednak, że jeśli chce się znaleźć rozwiązanie, to trzeba ze sobą rozmawiać. Merkel podkreśliła, że w sprawie Ukrainy istnieje tylko rozwiązanie polityczne, a nie militarne. Pytana, czy obawia się rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Merkel przyznała, że sytuacja jest bardzo delikatna.

Poroszenko poinformował w sobotę, że omówił z Merkel plan odbudowy zniszczonego działaniami wojennymi Donbasu. - Rozmawialiśmy o utworzeniu specjalnego funduszu, który będzie ogłoszony na konferencji darczyńców we wrześniu; na odbudowę Donbasu zostanie wydzielone 500 mln euro - powiedział. Dodał, że Niemcy przyjmą na leczenie 20 najciężej rannych żołnierzy ukraińskich, którzy ucierpieli w walkach z prorosyjskimi separatystami na wschodzie.
Poroszenko zadeklarował w obecności Merkel, że w przyszłym miesiącu Ukraina ratyfikuje umowę stowarzyszeniową z UE.

DE RTL TV/x-news

Była to pierwsza podróż Merkel na Ukrainę od wybuchu kryzysu w tym kraju, zapoczątkowanego ulicznymi protestami prozachodnich sił przeciwko odmowie podpisania przez ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską pod koniec 2013 roku.

Konwój już w Rosji
W sobotę Ukrainę opuścił rosyjski konwój z ładunkiem deklarowanym jako pomoc humanitarna, który poprzedniego dnia wjechał tam bez zgody Kijowa. Rosyjską operację potępiły władze w Kijowie, Unia Europejska, ONZ i NATO.
Głębokie zaniepokojenie z powodu wjazdu na teren Ukrainy bez zgody ukraińskich władz rosyjskich ciężarówek z nieustalonym ładunkiem wyraziło także polskie MSZ. Podkreślono, że jednostronna akcja Federacji Rosyjskiej, stojąca w sprzeczności z uzgodnieniami zarówno z władzami Ukrainy, jak i z przedstawicielami Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, stanowi kolejne pogwałcenie prawa międzynarodowego, prowadzi do eskalacji konfliktu i oddala szanse na porozumienie.

Papież apeluje o pokój

O pokój i zakończenie konfliktu na Ukrainie zaapelował w niedzielę papież Franciszek. Zwracając się do kilkudziesięciu tysięcy osób zebranych na południowej modlitwie Anioł Pański powiedział: "Moją myśl kieruję w sposób szczególny ku umiłowanej ziemi Ukrainy, która obchodzi dziś święto narodowe, ku wszystkim jej synom i córkom, ku ich pragnieniu pokoju i spokoju, zagrożonych przez napięcia i konflikt". Wierni słowa te nagrodzili brawami.

Setki ofiar

722 ukraińskich wojskowych zginęło od początku trwającej od kwietnia operacji antyterrorystycznej przeciwko ugrupowaniom prorosyjskim na wschodzie kraju - poinformowała w niedzielę Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w Kijowie.
"Od rozpoczęcia operacji w następstwie działań bojowych zginęło 722 wojskowych, raniono - 2625. Chwała ukraińskim bohaterom" - głosi wpis na Twitterze Rady.
Tylko w ciągu ostatniej doby siły Ukrainy straciły pięciu żołnierzy, a ośmiu zostało rannych - podał rzecznik RBNiO Andrij Łysenko na niedzielnej konferencji prasowej. Przekazał, że w tym czasie wojska operacji antyterrorystycznej ścierały się z oddziałami separatystów 26 razy.
Walki trwały w rejonie Ługańska, a przede wszystkim lotniska w tym mieście oraz w innych, mniejszych miejscowościach obwodu ługańskiego. - Ostatniej doby w Ługańsku rannych zostało 66 cywili. W domach nie ma światła ani wody, nie działają telefony stacjonarne i komórkowe. Przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża oświadczają, że sytuacja w mieście jest bardzo trudna - podkreślił Łysenko.
Dowództwo operacji antyterrorystycznej poinformowało, że wciąż kontynuowany jest ostrzał Ukrainy ze strony Rosji.
- Z terytorium Federacji Rosyjskiej zakazanymi na świecie pociskami kasetowymi z systemów Uragan i Smercz ostrzelano dzielnice mieszkalne miejscowości Starobeszewio, Kutejnekowo i Nowoazowsk. Jest to kolejna prowokacja, która miałaby wywołać uderzenie ze strony Sił Zbrojnych Ukrainy i pozwolić na rozpoczęcie otwartej agresji wobec pokojowo nastawionej Ukrainy - oświadczyło dowództwo na swoim Facebooku.

IAR, PAP, bk