Logo Polskiego Radia
PAP
Klaudia Hatała 30.08.2014

"Financial Times": pierwszy polityk z kraju postkomunistycznego na czele UE"

Wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej oznacza, że kraj byłego bloku komunistycznego zyskuje po raz pierwszy od upadku muru berlińskiego przywódcze stanowisko w Europie - zauważa "Financial Times" w korespondencji z Brukseli.
- Przychodzę z kraju, który jest głęboko przekonany o sensie Unii Europejskiej, który głęboko wierzy w sens zjednoczonej Europy. Nie ma żadnej mądrej alternatywy dla UE - powiedział nowo wybrany szef Rady Europejskiej Donald Tusk- Przychodzę z kraju, który jest głęboko przekonany o sensie Unii Europejskiej, który głęboko wierzy w sens zjednoczonej Europy. Nie ma żadnej mądrej alternatywy dla UE - powiedział nowo wybrany szef Rady Europejskiej Donald TuskPAP/EPA/JULIEN WARNAND

<<<Donald Tusk "prezydentem" Unii Europejskiej>>>

Dziennik pisze o tym w relacji z unijnego szczytu, na którym wybrano Tuska na szefa Rady, a Włoszkę Federikę Mogherini desygnowano na szefową unijnej dyplomacji.

"FT" pisze, że znaczące dla wyboru Tuska było poparcie okazane mu przez premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona. Według dziennika kandydaturze Tuska sprzeciwiali się europejscy socjaliści, a także niektórzy przywódcy, którzy niepokoili się, czy ograniczona znajomość języków obcych utrudni polskiemu premierowi negocjowanie z przywódcami 28 krajów UE, co należy do głównych obowiązków szefa Rady.

"Nominacja Mogherini bardziej kontrowersyjna"

"Jednak gdy Cameron zawarł rozejm z Tuskiem w rozmowie telefonicznej w zeszłym tygodniu, sprzeciw zaczął słabnąć i Polak szybko został wybrany przez przywódców na szczycie w Brukseli" - relacjonuje dziennik. W jego ocenie nominacja Mogherini może okazać się "bardziej kontrowersyjna".

Tusk, jak zauważa "FT", "reprezentuje kraj, który jest wśród najsilniejszych zwolenników twardej linii" w UE, jeśli chodzi o politykę wobec Rosji.

"Uniknąć potencjalnego upokorzenia"

Londyński dziennik zastrzega ponadto, że decyzja Camerona, by wesprzeć Tuska, wynikała z chęci brytyjskiego premiera, by "uniknąć potencjalnego upokorzenia w postaci przewagi ze strony przyszłego szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera oraz Rady".

Cameron bezskutecznie sprzeciwiał się kandydaturze Junckera na czele KE i na szczycie w czerwcu został przegłosowany. W sobotę decyzja o wyborze Tuska zapadła jednomyślnie.

PAP,kh

''