Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 09.09.2014

Po południu zbierze się Rada Bezpieczeństwa Narodowego, by omówić ustalenia szczytu NATO

Prezydent Bronisław Komorowski planuje zwrócić się do wszystkich sił politycznych o wsparcie dla ogólnonarodowego planu wzmocnienia obronności.
Prezydent Bronisław Komorowski podczas wizyty w Kwaterze Głównej Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w SzczeciniePrezydent Bronisław Komorowski podczas wizyty w Kwaterze Głównej Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie PAP/Marcin Bielecki

Według szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisława Kozieja, chodzi o wzmocnienie "strategicznej odporności kraju na różnorakie zagrożenia". Mają temu służyć działania obejmujące zarówno dostosowanie sił zbrojnych, jak i silniejsze włączenie w system obrony państwa struktur pozamilitarnych, w szczególności służb mundurowych.
- Chodzi o to, by dokonać przeglądu i być może korekt tam, gdzie trzeba, aby służby mundurowe były ściślej włączone w system obrony państwa. Mam tu na myśli Straż Graniczną, zawodową i ochotniczą straż pożarną, Służbę Więzienną, Służbę Celną  - tłumaczy Koziej.

Generał twierdzi, że celem prezydenckiej inicjatywy jest także włączenie w system obrony państwa  pozarządowych organizacji i stowarzyszeń pro obronnych, ukierunkowywanie i wykorzystywanie zainteresowań i aktywności obywatelskiej w tym zakresie. - Nawet jeżeli coś jest na zasadzie hobby i zamiłowań, trzeba to ukierunkowywać tak, by w sumie składało się na wzmocniony potencjał obronny państwa - mówi szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Jego zdaniem w siłach zbrojnych najważniejsze są programy modernizacji technicznej oraz większa intensyfikacja ćwiczeń, zarówno narodowych, jak i sojuszniczych. Konieczna jest także reforma Narodowych Sił Rezerwowych i program doskonalenia rezerw mobilizacyjnych. Koziej przypomniał też, że w Sejmie jest prezydencki projekt ustawy doprecyzowujący przepisy dotyczące kierowania obroną państwa w czasie wojny.
- To jest nic innego jak konsekwentna realizacja rekomendacji Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego, która mówi o konieczności integrowania systemu bezpieczeństwa narodowego, łączenia w spójny, zmierzający do jednego celu, system różnych dziedzin - i tych militarnych, i niemilitarnych, i bezpieczeństwa zewnętrznego, i wewnętrznego, działań struktur rządowych i samorządowych - podkreślił Koziej.

Rada Bezpieczeństwa Narodowego zbierze się o godz. 16. Prezydent mówił po zakończeniu szczytu NATO, że ostatni rok przed wyborami parlamentarnymi to szansa, by zachęcić polityków do przyjęcia "wspólnego planu minimum" na rzecz Polski, jej bezpieczeństwa, modernizacji sił zbrojnych i budowania efektywnego systemu obronnego, obejmującego nie tylko klasyczne siły zbrojne.
Bronisław Komorowski widzi też potrzebę "kształtowania proobronnych postaw społeczeństwa" i "wydobycia z różnych struktur państwa elementów siły, która do tej pory nie była przygotowywana do operacji o charakterze militarnym".
Według niego, trzeba skutecznie zwiększyć odporność państwa na potencjalną agresję.
Podczas szczytu Sojuszu w Newport w Walii przywódcy krajów członkowskich zdecydowali, że w ramach Sił Odpowiedzi NATO powstanie szpica - kilkutysięczne siły utrzymywane w gotowości, by w razie kryzysu w ciągu kilku dni znaleźć się w dowolnym miejscu na świecie. Szczegóły dotyczące wdrażania nowych planów Sojuszu, w tym lokalizacji infrastruktury dla sił szpicy, będą wypracowane w ciągu kilku miesięcy.

Ponadto zdecydowano, że NATO będzie utrzymywać "ciągłą obecność i działalność w powietrzu, na ziemi i na morzu" we wschodniej części Sojuszu w oparciu o siły rotacyjne. Aby ułatwić te działania, NATO "utworzy odpowiednie struktury dowództwa i kontroli na terytoriach wschodnich krajów Sojuszu", zbuduje infrastrukturę, rozmieści sprzęt. Zapowiedziano też lepszą współpracę wywiadowczą w ramach NATO, uaktualnienie planów obronnych oraz częstsze ćwiczenia.

Szczyt NATO w Newport - czytaj więcej >>>

W Radzie Bezpieczeństwa Narodowego zasiada prezydent, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu, szefowie MSZ, MON i MSW, a także szefowie partii reprezentowanych w parlamencie.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w poniedziałek, że nie weźmie udziału posiedzeniu Rady, gdyż - jak stwierdził - nie jest jej członkiem. - Ale gdyby ktoś mnie próbował zaprosić, to powiem, że mam dosyć udziału w propagandowych przedsięwzięciach - dodał.
PAP/asop