Logo Polskiego Radia
PAP
Izabela Woroniecka-Cieślak 27.09.2014

Wzrasta zachorowalność na raka

W Unii Europejskiej wzrasta zachorowalność na raka, ale spada umieralność chorych. Takie dane przedstawiono podczas odbywającego się w Madrycie kongresu Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej.

Głównym powodem większej zachorowalności na raka jest wydłużanie się przeciętnej długości życia oraz starzenie się Europejczyków. Aż 65 proc. nowotworów wykrywanych jest u osób powyżej 65. roku życia. W 2012 roku w Europie przypadki raka wykryto u prawie 1,6 mln Europejczyków w tym przedziale wiekowym.

Będziemy żyć coraz dłużej i coraz częściej chorować

Z przedstawionych na kongresie danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że populacja osób w wieku emerytalnym nadal będzie się zwiększać. W 2020 roku liczba Europejczyków po 65. roku ma być o 16 proc. wyższa niż w roku 2010. W tym samym okresie liczba osiemdziesięciolatków zwiększy się 22 proc.

Jednocześnie stale wzrasta liczba wykrywanych chorób nowotworowych. Prognozuje się, że w 2020 roku nowotwory będą wykrywane u ponad 1,8 mln mieszkańców Unii Europejskiej po 65. roku życia (to o ponad 200 tysięcy więcej niż w 2012 roku) oraz u ponad 1,1 mln osób, które nie ukończyły jeszcze 65 lat (ponad 100 tysięcy więcej niż w 2012 roku).

W sumie w 2012 roku chorobę nowotworową wykryto u ponad 2,9 mln mieszkańców Unii. Według prognoz w 2025 roku liczba ta ma wzrosnąć do ponad 3,1 mln przypadków.

Nowotwór to nie wyrok

Dobra wiadomość jest taka, że mimo większej zachorowalności osoby cierpiące na raka coraz częściej udaje się wyleczyć albo przynajmniej wydłużyć im życie. Skuteczność leczenia dość znacznie jednak różni się w poszczególnych krajach europejskich. Zależy nawet od miejsca zamieszkania w danym państwie Unii.

Jeśli chodzi o leczenie nowotworów u mężczyzn, to najlepsze efekty terapii uzyskuje się w Islandii. W przypadku kobiet sytuacja najkorzystniej wygląda we Francji i Finlandii. W całej Unii tak zwane pięcioletnie przeżycia uzyskuje się średnio u 21–47 proc. mężczyzn i 38–59 proc. kobiet.

Rak rakowi nierówny

Skuteczność walki z chorobą zależy również od rodzaju nowotworu. Najlepsze efekty przynosi leczenie raka piersi, prostaty, jąder, tarczycy, czerniaka oraz ziarnicy. W odniesieniu do ponad 80 proc. chorych cierpiących na te nowotwory uzyskuje się pięcioletnie przeżycia. W przypadku raka pęcherza, nerek oraz szyjki macicy wyleczalność sięga 60–80 proc. Nieco mniejsza jest ona w przypadku raka jelita grubego, krtani, chłoniaków oraz szpiczaka i wynosi od 40 do 60 proc.

Bardzo trudno leczy się nowotwory jajnika, żołądka oraz mózgu. Jedynie 20–40 proc. chorych z tymi schorzeniami może liczyć na pięcioletnie przeżycia. Dramatyczna wręcz jest sytuacja chorych z nowotworami płuca, wątroby oraz przełyku, w przypadku których wyleczalność nie przekracza 15 proc. Jeszcze trudniejszy do leczenia jest rak trzustki. Zaledwie u 5 proc. pacjentów z tym nowotworem uzyskuje się pięcioletnie przeżycia.

Wzrost zachorowalności dotyczy też Polaków

Znaczny wzrost zachorowań na nowotwory prognozuje się również w Polsce, ponieważ jesteśmy jednym z najszybciej starzejących się społeczeństw w Europie. Przewiduje się, że w 2030 roku po 60. roku życia będzie w naszym kraju 27 proc. mężczyzn i 33 proc. kobiet.

Według dr Joanny Didkowskiej z zakładu epidemiologii nowotworów Centrum Onkologii w Warszawie w 2025 roku choroby nowotworowe zostaną wykryte u 92 tysięcy Polaków oraz 84 tysięcy Polek. Najbardziej wzrośnie zachorowalność na raka jelita grubego, raka prostaty u mężczyzn oraz raka piersi u kobiet.

PAP/iwo