Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Filip Ciszewski 09.10.2014

Zacięte walki o Kobane. Ofensywa dżihadystów

Trwa walka o miasto Kobane w Syrii, przy granicy z Turcją. Według najnowszych informacji, dżihadyści przejęli kontrolę nad dużą częścią tego strategicznego miasta.

Siły kurdyjskie kontrolują większą część Kobane i skutecznie odpierają ataki oblegających je dżihadystów - informowało wczesniej centralne dowództwo sił USA (CENTCOM). Kilka godzin później komunikat wydało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, informując, że mimo wyraźnego oporu Kurdów, dżihadyści osiagają sukcesy i miasto już w 1/3 jest przez nich opanowane.

Wszystkie wschodzie obszary są pod kontrolą Państwa Islamskiego, mała część na północnym wschodzie i południowym wschodzie - powiedział w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman. Organizacja pozarządowa monitorująca przebieg wojny domowej w Syrii podkreśliła, że w mieście w czwartek trwają walki, a dżihadyści kontynuują natarcie.

Stany Zjednoczone i członkowie koalicji państw walczących z dżihadystami cały czas prowadzą naloty w pobliżu miasta. W środę przeprowadzono 9 misji, z czego 8 przy Kobane. Zniszczono pięć opancerzonych pojazdów Państwa Islamskiego oraz kilka strategicznych pozycji, między innymi jedno z dowództw i centrum logistyczne - informuje amerykańskie Centralne Dowództwo Sił Zbrojnych

Kobane to trzecie co do wielkości kurdyjskie miasto w Syrii. Mimo serii nalotów na islamistów, które prowadzą siły międzynarodowej koalicji dowodzonej przez USA, dżihadyści zdołali zamknąć pierścień okrążenia wokół Kobane. Gdyby Państwu Islamskiemu udało się opanować miasto, oznaczałoby to przejęcie przez tę organizację kontroli nad większością syryjsko-tureckiej granicy.

II wojna Zachodu z islamskim terroryzmem (analiza) >>>

Walki o leżące przy granicy z Turcją Kobane trwają od połowy września. Bojówki Kurdów wspiera lotnictwo państw zachodnich. W walkach zginęły setki ludzi, zarówno po stronie Kurdów, jak i terrorystów. Z Kobane i okolic uciekło dotychczas 180 tysięcy mieszkańców, którzy obawiają się rzezi ze strony islamistów.

Lotnictwo USA atakowało w środę także dżihadystów w Iraku. Po raz pierwszy w nalocie na pozycje Państwa Islamskiego w tym kraju wzięły udział siły powietrzne Australii.
Podczas wizyty w Pentagonie prezydent Barack Obama przyznał, że walka z Państwem Islamskim jest bardzo trudna. To trudna misja. Tak jak podkreślałem wcześniej, problemu nie da się rozwiązać w ciągu jednej nocy - powiedział Obama.

Państwo Islamskie to prawdopodobnie najbogatsza i najlepiej zorganizowana organizacja terrorystyczna. Główne źródło utrzymania stanowi sprzedaż ropy z przejętych w Syrii i Iraku złóż. Dodatkowo na podbitych terenach wprowadza swoją administrację: pobiera podatki i haracze, handluje, ale też rabuje banki i fabryki, okrada i morduje. Szacuje się, że dzienny przychód organizacji to nawet ponad milion dolarów.

Ugrupowanie uformowało się w 2003 roku, po interwencji USA w Iraku, początkowo było odnogą Al-Kaidy.  W 2012 roku połączyło się radykalną syryjską organizacją Frontem Wyzwolenia Nusry i mimo sprzeciwu Al-Kaidy utworzyło Islamskie Państwo Iraku i Lewantu. Kolejnym krokiem było ogłoszenie w czerwcu 2014 powstania kalifatu pod nazwą Państwo Islamskie. Na zajętych przez kalifat terenach obowiązuje twarde prawo szariatu. Innowiercy, którzy odmówią przejścia na islam są często mordowani.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

IAR, PAP, fc

''