Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 15.10.2014

Poważny spór na synodzie w Watykanie. Biskupi podzieleni

Na synodzie biskupów doszło do burzy wokół wstępnego dokumentu, podsumowującego pierwszy tydzień dyskusji.
Poważny spór na synodzie w Watykanie. Biskupi podzieleniGreg O'Beirne/Wikimedia Commons/CC

Włoskie gazety podkreślają, że powodem coraz ostrzejszego konfliktu jest sprzeciw dużej grupy biskupów i kardynałów - szacuje się nieoficjalnie, że około połowy - wobec zawartych w pierwszym sprawozdaniu z obrad głosów wyrażających uznanie dla par homoseksualnych i mówiących o potrzebie dopuszczenia rozwodników do komunii.

I właśnie te tezy o "rewolucyjnym otwarciu" wobec gejów i rozwiedzionych - stwierdza "Il Messaggero" - wywołały protest konserwatywnego skrzydła kościelnej hierarchii na synodzie na temat rodziny. Dziennik pisze, że także niektórzy przedstawiciele umiarkowanej frakcji mają kłopot z zaakceptowaniem tego podsumowania debaty, ponieważ widzą w nim "skok do przodu" w porównaniu z obowiązującą doktryną. Ponadto przeciwnicy 58-punktowej relacji uważają, że nie oddaje ona we właściwy sposób toczącej się na synodzie dyskusji i dlatego dystansują się od niej.

Niezadowolenie, niedobry i ciężki klimat trudny do opanowania, brak zgody, otwarta kontestacja - tak rzymska gazeta opisuje atmosferę na synodzie po poniedziałkowej publikacji sprawozdania, które jej watykanistka nazywa "włożeniem kija w mrowisko". Podkreśla, że wielu hierarchów deklaruje, że nie zagłosowałoby za tak sformułowanym tekstem.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Nastrój konfrontacji usiłował załagodzić rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi przypominając o naturze dokumentu i wyjaśniając, że nie został on właściwie zrozumiany, gdyż jest to jedynie synteza wypowiedzi na obradach i podstawa do dalszej dyskusji.

Papież Franciszek obserwuje dyskusję w milczeniu i zaniepokojony - komentuje "Il Messaggero". Zauważa, że za słowa komentarza można uznać jego słowa z kazania wygłoszonego we wtorek podczas mszy w kaplicy Domu świętej Marty. - Nie można zawsze pozostawać zamkniętym w swoim systemie, trzeba zawsze otwierać się na niespodzianki Boga - powiedział. - Właśnie, niespodzianki - konstatuje gazeta. Podkreśla, że na synodzie niespodzianki te są często nieoczekiwane. Dziennik przytacza wypowiedź jednego z wysokiej rangi niemieckich kardynałów, który odnosząc się do tekstu zwrócił się do ojców synodalnych następująco: "Z gnoju nic się nie urodzi".

Mocne słowa arcybiskupa Gądeckiego

Gazety odnotowują, że jednym z hierarchów, który "dolał oliwy do ognia" jest przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki. Oświadczył, że tekst jest nie do przyjęcia dla wielu biskupów i uznał, że jest to odejście od nauczania Jana Pawła II. Jego słowa przytacza między innymi "Corriere della Sera".

- Arcybiskup Gądecki skrzywdził osoby homoseksualne, które chcą być w Kościele - uważa Katarzyna Jabłońska z kwartalnika Więź. Współautorka książki o polskich homoseksualistach i lesbijkach, pozostających w Kościele mówi w rozmowie z IAR, że te słowa ranią także rodziców osób homoseksualnych.

Dziennikarka zastanawia się jak czują się ci rodzice, kiedy księża kierują wobec nich ostre słowa. - Biskupi na synodzie pytają się natomiast: "czy rzeczywiście realizujemy zasadę, że w Kościele jest miejsce dla każdego?" - zaznacza Jabłońska. Jej zdaniem na synodzie nie będzie rewolucji w doktrynie Kościoła w sprawie osób homoseksualnych. Po prostu nie o to chodzi - dodaje.

Na potwierdzenie tych słów przypomina, że w dokumencie sporządzonym po pierwszej części obrad jest informacja, że Kościół nie widzi szans na zmianę w kwestii małżeństwa, w tym możliwości zrównania z nim związków jednopłciowych.

W sobotę w Watykanie odbędzie się głosowanie nad dokumentem końcowym podsumowującym synod.

'' IAR/PAP/aj