Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Owsiński 12.11.2014

USA obawiają się stagnacji gospodarczej w Unii Europejskiej

Europejscy przywódcy (...) powinni podjąć działania, by (UE) nie popadła w jeszcze głębszą zapaść - powiedział amerykański minister finansów Jack Lew.
Siedziba Europejskiego Banku CentralnegoSiedziba Europejskiego Banku CentralnegoFlickr/ozchin

- Europa nie osiągnęła wspólnego celu grupy G20, którym jest silny i zrównoważony wzrost gospodarczy - powiedział w Seattle Jacob Lew. "Świat nie może sobie pozwolić na stracone dziesięciolecie" w gospodarce - dodał.
- Nad Europą krąży widmo, jest to widmo stagnacji gospodarczej - oświadczył szef banku centralnego Wielkiej Brytanii Mark Carney. W lutym członkowie grupy G20 wyznaczyli cel wzrostu światowej zamożności na poziomie 2 proc. w ciągu najbliższych 5 lat.
Według Bloomberga dane, które mają zostać udostępnione w tym tygodniu, wskazują zarówno na zbyt niską inflację, jak i zbyt powolny wzrost w strefie euro.
Według amerykańskiego ministra finansów świat nie może liczyć wyłącznie na Stany Zjednoczone, które muszą równoważyć stagnację w innych regionach. Ponadto wzrost gospodarczy na świecie będzie szybszy, jeśli i inne kraje podejmą kroki zmierzające do stymulacji popytu wewnętrznego. Nie można też oczekiwać, że Ameryka zrekompensuje zastój w Europie i Japonii.
W trzecim kwartale 2014 roku w krajach strefy euro odnotowano jedynie 0,1 proc. wzrostu w porównaniu z poprzednim kwartałem przy 0-procentowym wzroście w pierwszych trzech miesiącach roku. Inflacja wzrosła w stosunku rocznym tylko o 0,4 proc.
Europejski Bank Centralny (EBC) podjął już co prawda kroki mające na celu wsparcie gospodarki poprzez odpowiednią politykę monetarną, jednak jak pokazują wskaźniki, działania wdrożone przez EBC okazują się niewystarczające - stwierdził Lew.

PAP, to

''