Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 04.12.2014

Nie będzie zwolnień grupowych w Jastrzębskich Zakładach Remontowych

Niemal 500 pracowników Jastrzębskich Zakładów Remontowych może odetchnąć z ulgą. Po 15 godzinach strajku i ośmiu godzinach negocjacji w środę późnym wieczorem udało się podpisać porozumienie pomiędzy związkowcami a zarządami spółek córek Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Ok.  30 pracowników Jastrzębskich Zakładów Remontowych (JZR) podjęło w środę podziemny protest w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni BudrykOk. 30 pracowników Jastrzębskich Zakładów Remontowych (JZR) podjęło w środę podziemny protest w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni "Budryk"PAP/Andrzej Grygiel

W środę pod ziemią w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) protestowało około stu górników. Domagali się zachowania swoich bezterminowych umów o pracę w obrębie grupy JSW. Jastrzębskie Zakłady Remontowe (JZR) ogłosiły bowiem zwolnienia grupowe 455 górników i podpisały porozumienie z również należącą do JSW spółką Szkolenie i Górnictwo (SiG) w sprawie preferencyjnego zatrudniania tych pracowników. W SiG otrzymywać mieli jednak oni najpierw umowy na czas określony. Związkowcy się na to nie zgadzali.
Po południu w siedzibie JZR w Jastrzębiu-Zdroju rozpoczęły się negocjacje. Ze związkowcami rozmawiali kierujący spółkami JZR i SiG, a także jeden z członków zarządu JSW. Porozumienie podpisano po ośmiu godzinach rozmów. - Na mocy porozumienia pracownicy pionu górniczego JZR przystąpią do programu dobrowolnych odejść i jednocześnie będą podpisywali umowę z SiG, która gwarantuje im przyjęcie do pracy na mocy umowy na czas nieokreślony - powiedziała rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer.
Pracownicy do 15 stycznia mają zadeklarować czy przystąpią do programu. Pracę stracą jedynie ci, którzy nie będą chcieli przejść do SiG. Zapisy porozumienia dotyczą także kilkudziesięciu pracowników, którzy już wcześniej przeszli do spółki Szkolenie i Górnictwo - także oni dostaną umowy na czas nieokreślony.
Jabłońska-Bajer podkreśliła, że porozumienie jest korzystne dla wszystkich, także dla JSW, która w przypadku zwolnień grupowych musiałaby wypłacić odprawy w łącznej kwocie 4,2 mln zł. - Spółka znała nasze propozycje i nie wiem dlaczego wcześniej się do nich nie chciała przychylić. Dopiero determinacja i nieugięta postawa załogi pokazała zarządowi, że nie da się utrzymać pierwotnej propozycji - stwierdził Krzysztof Łabądź ze związku zawodowego Sierpień 80.
Pracownicy nie wyjechali na powierzchnię
Podziemny protest rozpoczęła rano grupa ponad 30 pracowników JZR w kopalni Budryk w Ornontowicach. Później dołączyli do nich inni pracownicy, którzy nie wyjechali z porannej zmiany w kopalniach Zofiówka i Borynia (obie są częściami połączonego zakładu Borynia-Zofiówka-Jastrzębie).
Powstałe w 1998 roku Jastrzębskie Zakłady Remontowe sp. z o.o. zatrudniają ok. 900 osób. Zajmują się naprawą, modernizacją i produkcją urządzeń górniczych, a także wykonywaniem niektórych prac górniczych. Głównymi kontrahentami spółki są kopalnie JSW. Zaplanowana redukcja zatrudnienia ma objąć 455 osób. Są wśród nich m.in. górnicy, ślusarze oraz pracownicy dozoru (elektryczny, maszynowy, górniczy).
Plany zwolnień grupowych zarząd tłumaczył m.in. "koniecznością wygaszenia działalności górniczej prowadzonej w ramach spółki, w związku z pogłębiającą się nierentownością oraz generowanymi stratami w obszarze działalności górniczej, zagrażającymi płynności finansowej i funkcjonowaniu całej spółki". W tym roku te straty mają wynieść 13 mln złotych.
W związku z planami zwolnień we wtorek przed siedzibą JSW w Jastrzębiu-Zdroju odbyła się kilkudziesięcioosobowa demonstracja. Na piątek u wojewody śląskiego zaplanowano spotkanie w tej sprawie. Po podpisaniu porozumienia ten plan nie jest już aktualny.
x-news.pl, TVN24
IAR, PAP, kk