Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 10.12.2014

Raport o tajnych więzieniach CIA: polscy prokuratorzy w akcji. Wniosek do USA

Krakowska Prokuratura Apelacyjna, prowadząca śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce, wystąpi do USA o udostępnienie raportu dotyczącego działań CIA. Streszczenie dokumentu opublikował we wtorek Senat USA.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneDuffman/Wikimedia Commons
Posłuchaj
  • Senat USA oskarża CIA o brutalność i nieskuteczność - korespondencja Marka Wałkuskiego (IAR)
  • Polskie władze o CIA - relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

- Oczywiście będziemy chcieli zaznajomić się z tym raportem. Wystąpimy do strony amerykańskiej o przesłanie nam oryginału tego dokumentu - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie prok. Piotr Kosmaty. Jak podkreślił, "ten raport ma znaczenie dla śledztwa głównie na dwóch płaszczyznach". - Pierwsza to jest kwestia dotycząca ustaleń faktycznych, jakie zostały dokonane w trakcie tego senackiego śledztwa, co znalazło na pewno odzwierciedlenie w raporcie. A druga to kwestia ewentualnych dowodów, które mogą się znajdować w tym dokumencie albo kierunków, w których możemy szukać tych dowodów. Tak, że to jest dla nas istotne - dodał.

Więzienia CIA w Polsce - czytaj więcej >>>

Jak zaznaczył, "jest to pierwszy raport tak wysokiej rangi organu państwowego USA, dlatego też krakowska prokuratura będzie chciała go wykorzystać w swoim śledztwie. - Oczywiście musimy się najpierw z nim szczegółowo zaznajomić - powiedział.

Senat USA oskarża CIA o brutalność i nieskuteczność

We wtorek po południu Senat USA opublikował streszczenie swego raportu, w którym ocenia, że program przesłuchań, jaki CIA prowadziła w walce z terroryzmem, był nie tylko niezwykle brutalny, ale też nieskuteczny, a torturowanie wykraczało daleko poza granice prawa. W liczącym 525 stron dokumencie nie padają nazwy państw, które współpracowały z USA i zgodziły się mieć na swym terytorium tajne ośrodki CIA.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Według raportu techniki, jakich używali agenci CIA przesłuchując podejrzanych o terroryzm, obejmowały m.in. podtapianie (waterboarding), pozbawianie snu, utrzymywanie w trudnej pozycji przez długi czas. Zdaniem senatorów, te metody wykraczały poza granice prawa, a CIA nie uzyskała zgody prawników administracji republikańskiego prezydenta George'a W. Busha na ich stosowanie. Senatorowie wskazali też, że CIA wprowadzała w błąd polityków i opinię publiczną, gdyż jej przesłuchania były "o wiele bardziej brutalne" niż agencja kiedykolwiek informowała.

Ambasador Polski w USA: raport w sprawie więzień CIA stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa nie tylko Stanów Zjednoczonych >>>

- Wzmocnione techniki przesłuchań były nieskuteczne i nigdy nie dostarczyły informacji, które miałyby doprowadzić do udaremnienia "nieuchronnego zagrożenia terrorystycznego" - głosi raport.

Premier Kopacz zabrała głos

- Niezależnie od tego, co się znalazło w raporcie dot. działań CIA, nie wpłynie to na pogorszenie stosunków polsko-amerykańskich - oświadczyła Ewa Kopacz. Jak dodała, liczy też na szybkie wyjaśnienie sprawy ew. więzień CIA w Polsce. - Zobaczymy, jaka będzie przydatność ujawnionego materiału, to oceni prokuratura - dodała. Szefowa polskiego rządu powiedziała też, że ma nadzieję "na szybkie zakończenie, wyjaśnienie tej całej sprawy".

Źródło: TVN24/x-news

Domniemanie, że w Polsce - i w kilku innych krajach europejskich - mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy różnych opcji politycznych wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.

Polskie śledztwo

Prowadzone od sierpnia 2008 r. śledztwo bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-03 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm. W połowie października śledztwo Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce zostało przedłużone o kolejne sześć miesięcy, tj. do 11 kwietnia.

W styczniu br. "Washington Post" napisał m.in., że Polska miała dostać w 2003 r. od USA 15 mln dolarów za udostępnienie Amerykanom ośrodka w Kiejkutach. Zaraz po tej publikacji krakowska prokuratura ujawniła, że w śledztwie zarzuty przedstawiono jednej osobie będącej w chwili czynu funkcjonariuszem publicznym. Nie podano, ani kto to jest, ani kiedy zarzuty postawiono.

W marcu 2012 r. "Gazeta Wyborcza" napisała, że zarzut ws. więzień CIA postawiła w styczniu 2012 r. b. szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu prowadząca wówczas to śledztwo Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Według "GW", chodziło o przekroczenie uprawnień oraz naruszenie prawa międzynarodowego przez "bezprawne pozbawienie wolności" i "stosowanie kar cielesnych" wobec jeńców wojennych. Siemiątkowski nie komentował sprawy.

Trybunał w Strasburgu wydał wyrok

Pod koniec lipca br. Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Polska ma zapłacić po 100 tys. euro zadośćuczynienia za naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka Palestyńczykowi Abu Zubajdzie i Saudyjczykowi Abd al-Rahim al-Nashiriemu. Zubajdzie przyznano dodatkowe 30 tys. euro zwrotu kosztów. Obaj twierdzą, że w latach 2002-03 zostali - za przyzwoleniem polskich władz - osadzeni przez CIA w tajnym więzieniu w Polsce, gdzie CIA miała ich torturować. Polska odwołała się od tego wyroku.

Jak informował prok. Kosmaty, w toku śledztwa krakowska prokuratura skierowała już pięć wniosków o pomoc prawną do USA. Do tej pory uzyskała odpowiedź na pierwszy - odmowną ze względu na bezpieczeństwo narodowe USA.

PAP/aj