Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 18.12.2014

Przełom w relacjach USA z Kubą. Tajna misja papieża

Papież Franciszek od miesięcy zaangażowany był w poufne działania na rzecz przełomu w relacjach USA i Watykanu - podkreśla włoska prasa.
Posłuchaj
  • Papież Franciszek o przełomie w stosunkach USA-Kuba. Relacja Marka Lehnerta (IAR)
Czytaj także

Prezydent Barack Obama ogłosił w środę zwrot w dotychczasowej polityce wobec Kuby. Amerykańska administracja poinformowała, że w zamian za uwolnienie przez USA trzech kubańskich więźniów Kuba uwolniła bardzo ważnego amerykańskiego szpiega, więzionego na wyspie od blisko 20 lat.

Przełom w relacjach USA - Kuba. Barack Obama zapowiada nowe otwarcie>>>

Włoska prasa komentuje, że ta historyczna decyzja obu krajów to osobisty sukces papieża. - Ostatni mur upada dzięki papieżowi - pisze "Corriere della Sera". Gazeta wyraża opinię, że zapowiedź stabilizacji stosunków Waszyngtonu i Hawany to "arcydzieło dyplomacji" Franciszka. Założyciel rzymskiej wspólnoty świętego Idziego Andrea Riccardi pisze, że papież odniósł sukces dzięki strategii porzucenia "ostrożności" w dyplomacji.
- Franciszek ośmielił się wystosować osobisty apel do przywódców obu krajów, Baracka Obamy i Raula Castro - podkreśla Riccardi. Zaznacza, że uznali oni wkład Jorge Bergoglio w zawarcie zgody i publicznie mu podziękowali.
Zdaniem znanego działacza katolickiego i historyka Kościoła papież z Ameryki Południowej pomógł prezydentowi USA wyjść z impasu, w jakim pogrążona była od dekad amerykańska polityka, i był zarazem gwarantem dla Kuby.
- Z tego przełomu duszpasterskiego, a nie dyplomatycznego - papież wychodzi usankcjonowany jako człowiek pokoju. Zimna wojna naprawdę się skończyła - stwierdza Riccardi.
"Corriere della Sera" kładzie nacisk na znakomite dyplomatyczne posunięcie, jakim było sekretne zaproszenie do Watykanu w październiku delegacji Stanów Zjednoczonych i Kuby. Podczas gdy uwaga mediów na całym świecie zwrócona była na synod biskupów na temat rodziny, za Spiżową Bramą trwały zakulisowe rozmowy.

(źródło: CNN Newsource/x-news)
- Te wszystkie kroki podjęte przez Watykan zostały sfinalizowane w dniu 78. urodzin papieża - zauważa dziennik. Wyraża uznanie dla "drużyny Franciszka", w której decydującą w tej sprawie rolę odegrał sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin, były nuncjusz w Wenezueli, blisko związanej z Kubą. Przypomina się, że jego zastępca w Sekretariacie Stanu arcybiskup Giovanni Becciu był nuncjuszem na Kubie. - To zaś oznacza, że kierownictwo watykańskiej dyplomacji doskonale zna ten region - stwierdza watykanista gazety.
O "upadku muru" pisze także "La Repubblica". Jej komentator, były rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls, przypomina, że drogę, ukoronowaną w środę historycznym przełomem i zapowiedzią normalizacji stosunków utorował Jan Paweł II w czasie wizyty w Hawanie w 1998 roku. Były rzecznik przywołuje słowa polskiego papieża, który zapytany o to, co radziłby Białemu Domowi w sprawie Kuby, odparł: - Żeby się zmienił, żeby się zmienił. - Papież ze Wschodu otworzył drogę, inny papież, z Ameryki Południowej, ją zakończył - pisze Navarro-Valls.
Według katolickiego dziennika "Avvenire" decyzja o przywróceniu relacji między USA a Kubą to rezultat uwagi, jaką od dawna dyplomacja watykańska przywiązuje do tego regionu począwszy od pontyfikatu Jana XXIII. Gazeta cytuje wypowiedź arcybiskupa zamieszkanego przez wielu kubańskich imigrantów Miami Thomasa Wenskiego, który porównał papieża Bergoglio do świętego Franciszka z Asyżu przypominając, że w czasie piątej krucjaty udał się on do Egiptu, by w imię pokoju rozmawiać z sułtanem.

Sam papież publicznie wyraził nadzieję, że środowe posunięcie przywódców USA i Kuby zmieni relacje między tymi państwami. - Dzisiaj jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ zobaczyliśmy, że dwa narody, które były od siebie oddalone od tylu lat, wczoraj zrobiły krok ku zbliżeniu. Uczyniono ten postęp dzięki ambasadorom, dzięki dyplomacji - powiedział Franciszek.

IAR/PAP/asop